Temat: Problem z rodzicami-chłopak

Mam chłopaka z którym znam się od dzieciństwa był moim najlepszym przyjacielem, moi rodzice znają sie z jego bardzo dobrze. Jestesmy razem juz 4 miesiące problem w tym ze moi rodzice nie zgadadzają się zebym została u niego na noc. Ostatnio jak ich pytałam czy mogę zostac to prawili mi kazanie na temat ze jestem niepełnoletnia co moze sie stac itp wiecie chyba o co chodzi. Mam 17 lat on 19 jak przekonac rodziców ? Powiedziec im ze zostaje u koleżanki na noc ??  


piszecie ze głupio tak krecic sie po jego domu ze rodzice itp ale on mieszka sam jest 1 rok na studiach i ma swoje mieszkanie 

chdzinka napisał(a):

No ale nam nie chodzi o to zeby to robic. Czy zostanie u kogos na noc od razu kojarzy sie tylko z jednym ? Gdybysmy chcieli to zrobic to nie była by nam do tego potrzebna noc. Tłumaczyłam to rodzicom ale oni w ogóle nie biora tego pod uwagę  :(
Ale, jak to się mówi, "krew nie woda" i może Was ponieść :P
Zresztą - nawet gdyby Was nie poniosło, to rodzice się boją i to jest normalne :P
Może niech on do Ciebie przyjdzie na noc, to rodzice Was będą mogli podsłuchiwać, podsłuchają, że jesteście grzeczni i Ci kiedyś tam za rok czy dwa pozwolą :P

Pasek wagi
Powiedzialabym, że idę do koleżanki. Może niezbyt dojrzałe, ale trzeba sobie radzić ;D
Pasek wagi

ailatana napisał(a):

Ja nie zostawałam u mojego chłopaka po 4 miesiacach, dopiero po 2 latach. I to jeszcze nie spaliśmy w jednym pokoju.
 ale ja nie znam się z nim od 4 miesięcy tylko 14 lat  
Ja czułam się strasznie nieswojo, gdy miałam nocować u chłopaka, to samo było, gdy on miał nocować u mnie.
Dopiero po 22 roku życia stało się to dla mnie naturalne :)
ZNasz go 14, ale chodzisz z nim 4. A dla rodziców chodzenie i nocowanie u siebie znaczy jedno. Zrozum to. Nie pozwalają Tobie zostać na noc i dla mnie to normalne. Gdybyś miała spać u niego w innym pokoju, na innym łóżku, może by sie zgodzili. Ale w jednym łóżku, pewnie to nie przejdzie. Poza tym nie jesteś pełnoletnia, mogą Ci zakazać do niego iść. Zrozum - oni chcą Twojego dobra.

chdzinka napisał(a):

No ale nam nie chodzi o to zeby to robic. Czy zostanie u kogos na noc od razu kojarzy sie tylko z jednym ? Gdybysmy chcieli to zrobic to nie była by nam do tego potrzebna noc. Tłumaczyłam to rodzicom ale oni w ogóle nie biora tego pod uwagę  :(

haha jakbym siebie słyszała:) moi też nie rozumieją, że jakbym chciała, to mogę TO robić za dnia i że związek nie polega tylko na bzykaniu się;p musisz przeczekać,ja też małoletniej córce bym nie pozwoliła tak swoją drogą:P
No ale nie zaprzeczysz, ze jak zostaniesz na noc to np. grzecznie posiedzicie przy filmie a potem pójdziecie spać każdy w innym łóżku. Ja aż do ślubu nie mogłam spać z moim mężem w jednym łóżku. Też chcieliśmy, ale akceptowaliśmy zdanie rodziców. Dopiero jak zamieszkałam sama to u mnie mogliśmy, na co też się buntowali, i mimo, że rodzice wiedzieli, że śpimy u mnie razem to u niego musieliśmy i tak w różnych pomieszczeniach (mieszkał 500 km ode mnie więc opłacało mi się zostać na noc w drugim pokoju). Ale szczerze jestem mamie wdzięczna za jej postawę. Bo mimo, że często było to naruszane to była ona jak najbardziej słuszna. Rodzice wiedzą co robią. Nie martw się. Widzicie się w dzień, na razie powinno wam to wystarczyć.
Czy tak trudno pojąć,że niektóre rzeczy są po prostu nie stosowne?Rodzice mają swoje zasady.Co innego gdybyście mieli po 6 lat a co innego gdy jesteście nastolatkami.Nie ważne czy byście uprawiali seks czy trzymali się za rączki.Dla mnie jeśli dziewczyna ma szacunek do siebie to w wieku 17 lat nie wymyśla nocowania u chłopaka.Na wszystko przyjdzie pora.Warto poczekać.
Poza tym po co kłamać? 4 miesiące to zdecydowanie za szybko. Nawet nie na seks. Nawet na spanie w nocy razem a właściwie tym bardziej na to jest za wcześnie. Na to też przyjdzie czas. Musicie jakoś to znieść. A musisz pamiętać, że jak raz rodziców oszukasz to więcej nigdy do końca zaufanie nie odzyskasz.
Ja też kiedyś chciałam zostać u chłopaka na noc jak miałam 17 lat, pamiętam jak się wtedy z Mamą pokłociłam, że nie pozwoliła mi pójść. Wtedy byłam zła, ale teraz wiem, że Mamy trzeba się słuchać. Jeszcze się u niego naśpisz, a jak nie u niego to u innego, nie ma się co śpieszyć. I nie kłam rodziców, nie warto.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.