- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 6884
11 marca 2013, 19:48
Jeżeli przeterminuje się jakiś produkt w Waszej lodówce, to wyrzucacie od razu, np. jeśli jest to krótki okres po dacie ważności, to stwierdzacie, że można to jeszcze spożyć?
...tak samo np. z kosmetykami - kiedy zobaczycie, że coś straciło termin przydatności, to z miejsca ląduje w koszu?
- Dołączył: 2012-05-18
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 2763
11 marca 2013, 20:09
nie jem, bo wiem że większość produktów psuje się zgodnie nawet z tą podaną godziną przy dacie
- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3550
12 marca 2013, 10:24
Nie jem nabiału, nie używam chemii po "terminie" ;)
A tak właściwie, zastanawialiście się kiedyś dlaczego rzeczy typu patyczki kosmetyczne albo wkładki higieniczne też mają datę ważności? ;)
Edytowany przez kawonanit 12 marca 2013, 10:25
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
12 marca 2013, 10:39
Zalezy od produktu.
Miesa nie jem, ale sa tez takie przypadki, ze mieso ma jeszcze wazna date, a i tak jest niedobre.
Jesli chodzi o jogurty czy serki to jem jesli to jest tylko pare dni i nie byly otwarte.
Ostatnio kupilam ser zolty z krotka data waznosci i jeden dzien po uplywie uzylam go do zapiekanki i nic mi nie bylo ;)
Jesli chodzi o kosmetyki to nie uzywam, zreszta nie mialam jeszcze nigdy tak, ze cos mi sie zepsulo, ale wiem ze stare kosmetyki smierdza.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16222
12 marca 2013, 10:43
ja kosmetyków przeterminowanych nigdy nie używam, ale jedzenie sprawdzam czy się nadaje do spożycia i albo wywalam albo jem.
- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Ostrowiec Świętokrzyski
- Liczba postów: 402
12 marca 2013, 11:31
kosmetyki do kosza , nigdy nic nie wiadomo;D jedzenie to tak szczerze powiem zależy , ale raczej widzę czy jest jeszcze dobre czy nie jak dobre to co mi tam termin ,jogurty serki po terminie na spokojnie ;D
12 marca 2013, 12:24
Oczywiście, że jem jogurty po terminie. Oczywiście nie miesiąc po, ale kilka dni jak były zamknięte w lodówce - spokojnie. Przecież to nie jest tak, że od razu z data na wieczku jogurt się psuje. On jest jeszcze dobry i dużo dłużej. Na wuieczku jest bezpieczna data dla producenta, tzn taka, że na pewno będzie w tym terminie dobry. Co nie znaczy, że po tym terminie nagle w magiczny sposób się zepsuje. Bez przesady.
Kosmetyki - zależy. Cienie do powiek - nie sprawdzam dat, to samo z tuszem, bo pewnie zawsze zużywam przed. Cop innego ze szminkami i błyszczykami. Jak są używane i długo otwarte to wyrzucam, to jednak ma kontakt ze skórą...bakterie itp.
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
12 marca 2013, 13:04
Jogurt, twarożek, śmietana, kefir, przyprawy-to jadam dopóki mi nie śmierdzi ;) A mięsa przeterminowanego nie próbuję jeść nigdy! Kosmetykom daję szansę 2 miesiące po dacie ważności, dłużej raczej nie.
- Dołączył: 2012-07-24
- Miasto: Sochaczew
- Liczba postów: 169
12 marca 2013, 13:04
Przestrzegam tego w zasadzie przy każdym produkcie.
- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3550
14 marca 2013, 14:20
Ludziska, a budyń i kisiel? Jak myślicie? Czy taka sproszkowana chemia może się przeterminować? ;)