Temat: Budżet studenta

Witam wszystkich
Chciałam Was zapytać, zwłaszcza studentów, ile kosztuje miesięczne utrzymanie się studenta?
Jeśli chodzi o mieszkanie, to już aktualnie wiem że zmieszczę się w 400 zł(łącznie z mediami) , a co do jedzenia to obiadki będę przywozić sobie od rodziców, pozostają śniadania itp.
Więc, ile kosztuje Wasze życie? Czy jest możliwym miesięczny budżet nieprzekraczający 700 zł ?
Pasek wagi
O właśnie.. niespodziewane wydatki jeszcze.. ehh 170 zł za badanie hormonalne + 200 zł wizyta u endo-gin. + około 200 zł za leki. A wyjście do kina, na basen, kosmetyki czy ubrania, podpaski, pewnie będziesz potrzebowała też czegoś nagle jak np tarka :D bo ostatnio nie miałam na czym marchewki zetrzeć oo i suszarka na ubrania :/ 
też biorę jakieś tam jedzenie z domu, ale jeżdżę raz na miesiąc. Na jedzenie wydaję 60-80zł tygodniowo, rzadko jem na mieście (max raz w miesiącu), mało wydaję na imprezy/kino. I myślę, że 400zł na życie to minimum.
Pasek wagi
nie wiem gdzie mieszkacie i jak żyjecie, ale to mało realne... poza tym jak kilka osób już pisało - ile można jeść jedzenie ze słoików? wiadomo zaoszczedza się trochę kasy, ale jak dla mnie większym plusem jest oszczędność czasu w tym przypadku...

poza tym jak ktoś pisze, że żyje za 800 zł miesięcznie to usmiecham się lekko pod nosem. 800 zł miesięcznie w Warszawie płacisz za jedynkę i to jeśli z mediami w cenie to naprawdę ma się farta. oczywiście mówię o relatywnie dobrych warunkach i lokalizacji. ale nie o ścisłym centrum. do tego bilet na komunikacje, jedzenie, chemia, trochę odchamiania (żyjecie za 70 zł tygodniowo to rozumiem żadne kino, teatr, wyjście nie wchodzi w grę... studenckie życie? :), nie mówiąc już o lekarzu, środkach antykoncepcyjnych i oczywiście xerówkach, książkach na studia itp.

Suma sumarum, czy nie lepiej zamiast w weekend jeździć po słoiki, pójść do pracy na pół etatu i dorobić sobie na kino, piwko ze znajomymi, ciuchy? nie obciążając tym samym rodziców?
Ja za mieszkanie płace ze wszystkim 650 zł! Warszawa!
Obiady niby tez przyworze, ale żadko je jadam bo mam zajecia od 8 do 17-19 i jak wracam jest za późno na obiad. Obiady sa wiec na weekendy albo środy gdy mam mniej zajec.
Standardowo bez jakis rachunków za tel czy tam zakupu kosmetyków i patałaszków wydaje 100 na tydzien. Typowo na jedzenie, kawy z automatu. Do tego dochodza bilety do domu i niestety teraz papierosy;(

Ogólnie jakies 1300 zł by mi wystarczało.

Ale jak są fajne ciuchy w sklepie czy natrafi sie impreza to mozna lekka reka wydac 100-150 zł na impreze! I tu koszty rosną!
dostaje na miesiac 1400zl  (700 na pokoj i 700 na zycie) i spokojnie mi starcza, czesto udaje mi sie zaoszczedzic okolo 100 zl miesiecznie
Pasek wagi
mi wychodzi 1300-1500 miesięcznie: na mieszkanie i media, jedzenie (na tym nie oszczędzam), bilet miesięczny, rozrywkę (tutaj czasem mam wyskoki spore ;p), jakieś ubrania, kosmetyki itp.
Ja wydaję ok 1500 - 1700 miesięcznie . W tym mieszkanie ok 500 , mpk , rachunek za telefon, studia, kosmetyki , rozrywkę , no i jedzenie. Ale nie jeżdzę do domu częściej niż raz na 2/3 miesiące więc nie mam możliwości przywożenia obiadków , wszystko trzeba kupić we własnym zakresie :p Co najlepsze , na pierwszym roku zupełnie wystarczał mi 1000 ,ale nie było się za bardzo czym rządzić więc poszłam do pracy i uff o wiele lepiej jeśli się umie pogodzić ze studiami :)
U mnie mieszkanie 550 zł z rachunkami, mpk i tel to kolejna stówa a życie?  Na początku sporo wychodziłam a wtedy na taki wieczór 50zł szło. Teraz mało wychodzę a jedzenie? No cóż od czasu do czasu zaszaleję z jakimiś sałatkami lub lepszym jedzeniem, ale na co dzień? Jak kupię ryż, paluszki rybne i warzywa na patelnie to przecież nie zjem tego w jeden dzień i jest na kilka dni, chleb tak samo, a wrecz często go zamrażam bo jak mało w domu jestem to się psuje tylko. Nigdy nie liczyłam dokładnie ile wydaję ale na samo jedzenie nie idzie aż tak dużo - zależy do jakiego jedzenia kto jest przyzwyczajony, 
Minimum 1000 zł miesięcznie z mieszkaniem...
jak mieszkałam w wynajmowanym pokoju to 1000 zł wystarczało 
teraz mieszkam w kawalerce i koszty utrzymania to 1800 zł 
950 mieszkanie 
300 zł szkoła (bo studiuje dziennie, ale zaocznie robię jeszcze jedną szkołe i ona mnie tak kosztuje około 300 zł czasem wiecej)
600 zł jedzenie i inne rzeczy


Poznań (jestem na IV roku)
Ja mam 1100 zł stypendium (naukowe + socjalne). Nie biorę pieniędzy od rodziców. Płacę za mieszkanie 430 zł już z opłatami. Mieszkam blisko uczelni, więc bilet odpada. Na dojazdy do domu wydaję miesięcznie ok. 160 zł. Plus do tego opłata za telefon - 60 zł. 450 zł zostaje na jedzonko, książki, wyjścia, czasem jakiś ciuszek. Ogólnie sobie radzę i nie narzekam. 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.