Temat: Wasze doświadczenia z roznoszeniem CV :)

Jak to było u Was? Macie pracę, czy szukacie? Roznosicie CV po możliwych miejscach znalezienia pracy, czy tylko tam, gdzie akurat szukają kogoś? Czy może osobiście nic nie nosicie, a wszystko wysyłacie mailem? :)

I dwa małe pytanka ode mnie:
1) Czy oprócz CV powinnam mieć przygotowany cały pakiecik do zostawienia - ksero dyplomu studiów, ksero certyfikatów językowych? Czy takie dokumenty donosi się dopiero, kiedy pracodawca sam się zainteresuje i skontaktuje?

2) Będę chodzić po szkołach - szukam pracy jako nauczycielka (wiem, wiem, ciężka praca, brak perspektyw, ciężko w ogóle znaleźć pracę - ale nie o tym tutaj). Znajoma nauczycielka poradziła mi, żebym w każdym miejscu prosiła o rozmowę z dyrektorem (bo moje zostawione CV w sekretariacie wyląduje na kupkę podobnych, a przez osobistą rozmowę - mogę zostać zapamiętana). Co powiedzieć dyrektorowi? Przedstawię się, powiem, że szukam pracy, że może być staż... I co jeszcze? Mam się "reklamować", czy raczej nie narzucać?

Napiszcie mi, jak to u Was wygląda / wyglądało :) A jeśli same jesteście pracodawcami, to co byście mi radziły? :)
Pasek wagi
ale musisz rozgraniczyć "zainteresowanych" i tych, którzy faktycznie wyślą swoje cv, zgłoszenie czy zadzwonią.

Może na specjalistyczne ogłoszenie odpowiada jedna osoba, bo spełnia wymagania, a dla studentów - może kilkadziesiąt. Nie sugeruj się wyświetleniami.
Pasek wagi

Nikki23 napisał(a):

A no właśnie - dyrektor tak naprawdę ma na głowie mnóstwo spraw, nie tylko kadrę i prawdopodobną kadrę. Czyli nie chcę się narzucać - ale skoro sekretarka powie, że dyrektor ma dla mnie chwilę, to ja tę chwilę wykorzystam ;)

Zależy gdzie,u mnie w technikum prywatnym co nie wejdę do sekretariatu to dyrektorka je pączki z sekretarką,albo siedzą na pracowni fryzjerskiej/kosmetycznej i robią sobie z włosami,paznokciami skórą,nie nastawiaj się negatywnie bo naprawdę zeależy gdzie trafisz:)
A przede wszystkim idź tez osobiście (nie wiem jakie masz wykształcenie i jakiej pracy szukasz) ale w butikach w centrach handlowych często wywieszają ogłoszenia na witrynach a nie zamieszczają ich w internecie.

Lidia1993 napisał(a):

Nikki23 napisał(a):

A no właśnie - dyrektor tak naprawdę ma na głowie mnóstwo spraw, nie tylko kadrę i prawdopodobną kadrę. Czyli nie chcę się narzucać - ale skoro sekretarka powie, że dyrektor ma dla mnie chwilę, to ja tę chwilę wykorzystam ;)
Zależy gdzie,u mnie w technikum prywatnym co nie wejdę do sekretariatu to dyrektorka je pączki z sekretarką,albo siedzą na pracowni fryzjerskiej/kosmetycznej i robią sobie z włosami,paznokciami skórą,nie nastawiaj się negatywnie bo naprawdę zeależy gdzie trafisz:)


To ja chcę zostać dyrektorką
Pasek wagi
nikki zeby trafic do biedronki to trzeba sie postarac i chyba pociagnac pod biurkiem, wlasnie sprawdzilam i w slaskim nie ma ofert pracy do biedronki na ich stronie, tylko do hebe szukaja kierownikow 
Myślę, że da się znaleźć pracę bez obciągania pod biurkiem.

I chociaż na Lubelszczyźnie jest bardzo duże bezrobocie - to jednak ludzie pracę znajdują. I nie obciągają.
Pasek wagi

Nikki23 napisał(a):

Evek, też w szkolnictwie? ;).


nie, to zdecydowanie nie moje klimaty... ja marze o biurze rachunkowym, lub w banku...;)
Pasek wagi
W takim razie trzymamy kciuki! :)
Pasek wagi
i wzajemnie:)

mam nadzieje że w końcu się uda bo ciągle tylko rozczarowania:)
:) u nas w okolicy np. czesto szukają nauczycieli:)
Pasek wagi

Nikki23 napisał(a):

Lidia1993 napisał(a):

Nikki23 napisał(a):

A no właśnie - dyrektor tak naprawdę ma na głowie mnóstwo spraw, nie tylko kadrę i prawdopodobną kadrę. Czyli nie chcę się narzucać - ale skoro sekretarka powie, że dyrektor ma dla mnie chwilę, to ja tę chwilę wykorzystam ;)
Zależy gdzie,u mnie w technikum prywatnym co nie wejdę do sekretariatu to dyrektorka je pączki z sekretarką,albo siedzą na pracowni fryzjerskiej/kosmetycznej i robią sobie z włosami,paznokciami skórą,nie nastawiaj się negatywnie bo naprawdę zeależy gdzie trafisz:)
To ja chcę zostać dyrektorką

Haha,no ja chcę tylko pokazać że różnie to jest,bądź dobrej myśli:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.