- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 lutego 2013, 23:02
18 lutego 2013, 23:28
nie rób z siebie ofiary bo ja nie napisalam ze jestes lub jestescie gorsi to twoje slowaja ci tylko zwrocilam uwage ze nie o taki prezent chodzi jak ty napiałasNo fakt , nie stać go , nie kupuje mi samochodów , drogiej biżuterii czy firmowych ciuchów - i jesli uważasz że z tego powodu ja bądz my jesteśmy gorsi to rozumiem wszytsko ....no kupił mi :) a tobioe nic nie kupuje bo g nie stac taki morał z tego i nie masz sie czym pochwalic wiec robisz dobra mine do zlej gryAle ja świetnie zrozumiałam pytanie - pytanie było o to jakiej wartości był najdroższy prezent - dla mnie najbardziej wartościowe jest to co wypisałam :) A dla Ciebie Auto :)hahaha tu chodzi o wydana kase a nie... o zalety jakie maNajdroższy prezent od mojego narzeczonego to jego opiekuńczość i miłość do mnie ....
18 lutego 2013, 23:30
ja tez chyba wolę rzeczy niematerialne od materilanych, bo dla mnie cenniejszą rzecza jest opiekuńczość czy miłosć niz auto :) ale każdy ma inne wartości w życiu, dla jednego cenniejszy jest samochód niż miłość:)hehe, ogólnie smieszne, bo np kupiłby chłopak jej kwiatek a ona, by powiedziała, że chce willę z basenem a jak nie będzie to "nara", znajde sobie bogatszego ;p ale jak już wspomniałam, dla każdego jest w życiu ważne co innego. pozdrawiam :)a co do tematu, ja nigdy nie zapytałam chlopaka za ile kupił mi daną rzecz, więc nie jestem w stanie odpowiedzieć:)No fakt , nie stać go , nie kupuje mi samochodów , drogiej biżuterii czy firmowych ciuchów - i jesli uważasz że z tego powodu ja bądz my jesteśmy gorsi to rozumiem wszytsko ....no kupił mi :) a tobioe nic nie kupuje bo g nie stac taki morał z tego i nie masz sie czym pochwalic wiec robisz dobra mine do zlej gryAle ja świetnie zrozumiałam pytanie - pytanie było o to jakiej wartości był najdroższy prezent - dla mnie najbardziej wartościowe jest to co wypisałam :) A dla Ciebie Auto :)hahaha tu chodzi o wydana kase a nie... o zalety jakie maNajdroższy prezent od mojego narzeczonego to jego opiekuńczość i miłość do mnie ....
18 lutego 2013, 23:30
Ty to chyba sama nie wiesz co napisałaś -jakąś dobrą minę do złej gry tam nawet wcisnęłaś ( nie wiem kto tam gdzieś źle gra) :) ale dobra daj sobie ze mna spokój , powymieniaj jeszcze prezenty :)nie rób z siebie ofiary bo ja nie napisalam ze jestes lub jestescie gorsi to twoje slowaja ci tylko zwrocilam uwage ze nie o taki prezent chodzi jak ty napiałasNo fakt , nie stać go , nie kupuje mi samochodów , drogiej biżuterii czy firmowych ciuchów - i jesli uważasz że z tego powodu ja bądz my jesteśmy gorsi to rozumiem wszytsko ....no kupił mi :) a tobioe nic nie kupuje bo g nie stac taki morał z tego i nie masz sie czym pochwalic wiec robisz dobra mine do zlej gryAle ja świetnie zrozumiałam pytanie - pytanie było o to jakiej wartości był najdroższy prezent - dla mnie najbardziej wartościowe jest to co wypisałam :) A dla Ciebie Auto :)hahaha tu chodzi o wydana kase a nie... o zalety jakie maNajdroższy prezent od mojego narzeczonego to jego opiekuńczość i miłość do mnie ....
18 lutego 2013, 23:32
nie chce sie chwalic ale w stisunku do tego co ja mam ma tylko polowe i nie jestem z nim dla kasy bo sama mam jej pod dostatkiem, a wszytsko osiagnelam wlasna praca, wiec jestem z nim dla milosci a nie dla kasyHaha, Dziewczyno! I to auto takie znaczące dla Ciebie? No nie mogę...Gdyby nie było auta to mniej kochałabyś swojego partnera? Albo nie wiem...Gdyby nie miał pieniędzy, to nie była byś z nim?No ja nie mogę...no kupił mi :) a tobioe nic nie kupuje bo g nie stac taki morał z tego i nie masz sie czym pochwalic wiec robisz dobra mine do zlej gryAle ja świetnie zrozumiałam pytanie - pytanie było o to jakiej wartości był najdroższy prezent - dla mnie najbardziej wartościowe jest to co wypisałam :) A dla Ciebie Auto :)hahaha tu chodzi o wydana kase a nie... o zalety jakie maNajdroższy prezent od mojego narzeczonego to jego opiekuńczość i miłość do mnie ....
18 lutego 2013, 23:32
Nie, nie. U nas to wyglądało zawsze tak że przed kolejną wypłatą wpłacaliśmy wspólnie na konto to co nam zostało, więc ewentualne prezenty itp. były zawsze z samodzielnie zarobionej kasy. No i kurde ja mu na walentynki kupiłam bluzę za 120 zł, a on mi kupił Nokie Lumie 800 za 1100 zł... Kiedy mu powiedziałam że na allegro mógł taką znaleźć za 700 zł to mi powiedział że był w Media Markt rozglądnąć się za telewizorem i wpadł mu w oczy telefon w kolorze bluzy którą na mnie uwielbia (niebieski) i musiał mi go kupić... Cholernie mi głupio teraz... jak mu chciałam dać ten telefon to mi powiedział że niebieski jest babski i on z takim chodził nie będzie -,-To bardzo rozsadne z Twojej strony a z jego-szlachetne. Ale nie rozumiem...czyli kupil Ci prezent ze wspolnie zaoszczedzonych pieniedzy? A co do Twoich rozterek, to wszystko zalezy od sytuacji. Czy Was stac na to, no I jak sie miedzy Wami uklada. Moj maz nie ma glowy do prezentow i zazwyczaj pyta mnie o zdanie jesli chce cos kupic na urodziny, swieta czy inne okazje. Ostatnio jednak rowniez wyobraznia go poniosla i kupil mi tablet na gwiazdke. Przyznam,ze bylam zaskoczona, bo to do niego nie podobne, a z drugiej strony czulam sie troche nieswojo, bo wg mnie tablet to taka fanaberia ( przezylabym bez niego:)). Ale uparl sie bym go przyjela i wiem, ze cieszyl sie, ze mnie wreszcie zaskoczyl:)
Dobre...niebieski to babski kolor:) zawsze myslalam,ze rozowy:)
A tak powaznie to moze w takim razie jakis kompromis,np.oddajcie razem ten telefon a kupcie taki sam na allegro.I 400 stowki w kieszeni.