- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
20 sierpnia 2010, 17:51
Kiedy wychodzicice z domu mówicie gdzie idziecie ? o której wrócicie ? Kiedy mówicie o której będziecie zawsze się do tego stosujecie ? jaki stosunek mają wasi rodzice do waszych wyjść ?
- Dołączył: 2008-01-22
- Miasto: Koniec Świata
- Liczba postów: 20142
20 sierpnia 2010, 18:47
Myślę, że kulturalnie /bezpiecznie jest mówić współlokatorom dokąd się wychodzi i o której się wroci.
20 sierpnia 2010, 18:54
A mi to sie podoba, zawsze mówię gdzie idę, z kim o której zamierzam wrócić. Moja Uleczka się o mnie martwi, chcę jej tego oszczędzić bo ją bardzo kocham. Nawet pytać sie mnie nei musi, poprostu mówię sama. Tak bardziej po koleżeńsku. Moi bracia mają po 30 lat a też lubią z nią rozmawiac że ida tam z tym, trochę pogadają.. Później opowiadamy sobie jak było. Myślę że to zalezy od mamy, rodzica...
20 sierpnia 2010, 18:57
zależy od rodzica, bo u mnie to nie jest tak, mówię gdzie wychodzę itd. i idę, tylko oni muszą wyrazić na to zgodę. Oczywiście, czasem kłamię, bo by mnie gdzieś nie puścili, ale za często się nie da.
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
20 sierpnia 2010, 18:57
Ja mam strasznie schrzanione w domu :(
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
20 sierpnia 2010, 19:01
Chciałam dojść z moimi starszymi do porozumienia i powiedziałam że będę ich informowała ostatnio wyszłam ze znajomymi powiedziałam że będę o 22 jednak wyszło tak że zamówiliśmy pizze i nie doszła na czas zadzwoniłam za 5 22 i mówię że będę do 40 po bo jest tak i tak i dostałam przez telefon kazanie że mówiłam że będę o 22:/
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
20 sierpnia 2010, 19:02
a wczoraj poszłam na karaoke do klubu i powiedziałam że będę do 12 w nocy miałam wrócić na piechotke ale tak sie złożyło że wpadł kolega i powiedział że jego kolega skończy piwo i mnie odwiozą padła mi bateria w telefonie i byłam w domu około 45 po 12 dostałam wpieprz wyobrażacie sobie mam prawie 20 lat :/ chcieli mi zabrać telefon ale ukryłam... :/
20 sierpnia 2010, 19:07
zawsze mówię, że wychodzę a gdzie z kim i kiedy wracam nie, ale mama zawsze pisze smsy o której wrócę
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 254
20 sierpnia 2010, 19:09
Electra19 nie martw sie, ja też mam przejebane. juz nie wiem jak mam przemawiać do moich starych. oni myślą, że ja mam 12 lat;/
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3979
20 sierpnia 2010, 19:11
Ja miałam bardzo luźno w domu jak była nastolatką (teraz mam 23lata). Rodzice mi do tego stopnia ufali, że mając 15-16 lat mogłam balować 2 razy w tygodniu na imprezach i wracać o której chciałam.
Tak szybko mi się ta wolność znudziła, że przestałam w ogóle balować nim skończyłam 18 lat.
- Dołączył: 2010-07-30
- Miasto: Tylkoty
- Liczba postów: 105
20 sierpnia 2010, 19:18
ja niby mam 18 lat,ale juz od 3 lat spokojnie wychodze gdzie chce, oczywiscie mowie ze wychodzze bede pozno,ze ktos mnie odprowadzi i nie ma zadnego problemu.
teraz np mowie ' wychodze z chlopakami bede pozno' wracam sobie 2,3 w nocy czasami pozniej i nie mam problemow.
ale oczywiscie dostaje od mamy smsy z tym cczy bede bardzo pozno czy nie.