- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 6837
12 lutego 2013, 19:00
Czym jestem starsza i tym samym moi rodzice sa starsi panicznie boje sie ich smierci, i nie wyobrazam sobie jakby mama lub tata mieli umrzec a wiem ze kiedys sie to stanie. Codziennie mysle o tym i wiele razy płacze bo nie wyobrazam sobie tego dnia, ich smierci, nigdy sie do nich nie odezwe, nie potrzymam za reke. Czy przezylyscie juz smierc kogos z bliskich?
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 698
12 lutego 2013, 21:02
nie wyobrażałam sobie nigdy, że tak to przezyję..bo to się tak nie da póki ktoś żyje..wiem tylko, że teraz wiele sytuacji inaczej by wyglądało..
- Dołączył: 2009-05-07
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 126
12 lutego 2013, 21:04
Mnie kiedyś częsciej nachodziły takie mysli, ostatnio rzadziej, ale strasznie przeżywam, kiedy jadą samochodem gdzieś dalej, a codziennie w tej naszej PL tyle osób ginie na drogach...
1,5 roku temu jak okazało się, że moja mama ma raka , okropnie sie załamałam, bo kiedy ona zawsze była silna i prawie nigdy nie płakała tylko była pogodną realistką, tak wtedy widziałam w jej oczach smutek i żal... Na początku cały czas chciało mi sie płakać, ale potem stwierdziłam, że musze być silna tak by wspierać ją w walce. I kiedy po najważniejszych wynikach, okazało się że nie ma przerzutów, to byłam najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, czułam się jakbym dostała drugie życie. Od tamtej pory staram się nie kłócić z rodzicami, ale ich zrozumieć.
Jednak czarne myśli nadal mnie nachodzą... Myślę, że to też kwestia naszej kultury, gdzie śmierć jest tematem tabu, nie rozmawia się o niej, i wszyscy się jej boją...
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 698
12 lutego 2013, 21:04
czlowiek jest zupełnie bezradny i na wiele spraw wpływu nie mamy..niewyobrażalne jest, że trzeba życ dalej..juz bez tej osoby..
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Kambodżio
- Liczba postów: 1902
12 lutego 2013, 21:15
Ma dokładnie to samo.
ODPUKAĆ nikt bliski mi nie umarł.
Kogo bym znała na codzień.
Za każdym razem jak sie z kimś kłóce , bo je sie ,że on umrze, a my nie zdążymy się pogodzić...
12 lutego 2013, 21:22
nie nie przeżyłam nic takiego i nie zamierzam się martwić na zapas ;]
12 lutego 2013, 21:26
moja mama 8 lat temu zmarla...
- Dołączył: 2012-02-22
- Miasto:
- Liczba postów: 663
12 lutego 2013, 21:33
Ja przezylam strate 2 bliskich osob- zanim to sie stalo, tez plakalam wyobrazajac sobie ich odejscie,ale przezylam, nie zalamalam sie, bo wiedzialam ,ze musze byc silna dla swojej mamy.Teraz mam tylko ja. Najgorsza jest swiadomosc,ze gdy ona odejdzie, bede juz na tym swiecie sama. Pomimo tego, ze mam meza ktorego bardzo kocham i ktory kocha mnie, ja wiem, ze gdy ona odejdzie, bede sama. Juz nikt nigdy nie bedzie mnie kochal tak jak ona i nikt inny nie bedzie mi tak bliski.
12 lutego 2013, 21:37
Niestety mam to samo, mimo, że moi rodzice są młodzi. Ale boję się też śmierci dziadków, z Nimi zostałam wychowana, nie wiem jak to przeżyję... Ale staram się o tym nie myśleć, żyć dniem dzisiejszym i cieszyć się, że się cieszą zdrowiem.
12 lutego 2013, 21:43
9 lat temu pochowałam mamę, a 2 lata temu ojca
- Dołączył: 2012-10-15
- Miasto:
- Liczba postów: 93
12 lutego 2013, 21:48
moj tata zmarl z dnia na dzien, jak mialam 13 lat, nie zdazylam sie pozegnac.. bylo ciezko, nadal go brakuje, ale co nas nie zabije to nas wzmocni, trzeba zyc dalej..