- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto:
- Liczba postów: 557
6 lutego 2013, 00:03
Hej dziewczyny, co myslicie o zwiazku z obcokrajowcem? otoz mieszkam za granica i jest tu wiele ludzi z roznych zakontkow swiata :D moja przyjaciolka "zauroczyla" sie pewnym Rumunem, wszystko bylo ok, dopuki byla to milosc platoniczna, ale facet zaczal sie nia intersowac, nie wiem co mam jej doradzic, bo sama nie wiem co o tym myslec, moj chlopak sie cieszy z nia- dlugo byla sama- i mowi, ze zawsze nawet jak wyjdzie to bedzie bardziej doswiadczona, po za tym poznawac sie mozna, nikt jeszcze nie mowi o zwiazku...ja nie mam zdania, a ona ciagle mnie o nie pyta...a wy laseczki co myslicie... (generalnie gosc wydaje sie byc ok, normalnie pracuje na caly etat, nie imprezuje jakos specjalnie, generalnie jest lubiany- ale tez malo go znam) bardzo wasz prosze o opinie. dzieki :)
- Dołączył: 2013-01-18
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1276
6 lutego 2013, 01:37
Byłam z francuzem, nigdy więcej ! chociaz duzo zalezy od samej osoby niz od jej narodowosci
- Dołączył: 2009-08-15
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 149
6 lutego 2013, 07:55
moja kumpela miała przykre doświadczenia ze Szwedem - inna mentalność, ona trafiła na skrajny przypadek nie okazujący uczuć. Ale Rumuni których znam to straszne lowelasy, więc raczej to nie szkodzi :) JA nie mam co prawda doświadczen w tej sferze, ale mam znajomą która od 2 lat spotyka się z Argentyńczykiem (nawet do niego teraz pojechała, już 2 miesiące tam siedzi). Inna - z Turkiem. każda jest szczęśliwa. Myślę że Twoja znajoma nie ma nic do stracenia i powinna spróbować ;)
6 lutego 2013, 08:09
Ja miałam chłopaków różnej narodowości i w sumie niczym się nie różnili od rodaków poza językiem ;)
Ale muszę napisać że jednak żaden nie był innego wyznania, więc też mi nic nie narzucał.
Poza tym nie można klasyfikować po narodowości bo wszystko zależy od osobowości.
Edytowany przez aerobiczna 6 lutego 2013, 08:16
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
6 lutego 2013, 08:19
5 moich koleżanek tworzy teraz szczęśliwe małżeństwa z - Murzynem, Portugalczykiem, Hiszpanem, Hindusem i jeszcze raz Portugalczykiem. takze da sie :) chyba, ze masz problem , ze jest Rumunem
6 lutego 2013, 08:21
Byłam jakiś czas temu z Austriakiem. Po kilku miesiącach rozpadło się:( chyba za bardzo się różniliśmy:( wolę być z Polakiem
Moja córka jest teraz z czarnoskórym chłopakiem z Ghany. Są ze sobą pare lat i mają nawet dziecko. Jednak często płacze mi do telefonu, ze się kłócą i nie mogą dogadać. On nie akceptuje jej zachowań. Ona nie akceptuje tego, ze facet jest mało inteligentny i nie można z nim pogadac. Na razie się kochają i są ze soba. Nie wiem co będzie jednak np za parę lat:(
Co do Rumunów to mam swoje zdanie:( mieszkałam parę lat w Austrii i miałam z nimi do czynienia. Nie polecam.
Przelotny romans - tak. Stały związek - nie.
- Dołączył: 2012-12-26
- Miasto:
- Liczba postów: 855
6 lutego 2013, 08:27
Mój facet jest Anglikiem. Ogromne plusy: on nie mówi po polsku, rodzice po angielsku. Ja im wszystko tłumaczę, więc nikt się nie może na nikogo za pierdoły obrazić :)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
6 lutego 2013, 08:45
Rumuni to normalni europejczycy. Pochodza z rumunii, pieknego kraju
![]()
. Nie ma miedzy nami animi jakis diametralnych roznic kulturowych, przynajmniej nei takich jak w przypadku np. arabow, azjatow itp. Znalam kiedys jednego Rumuna, mial przepiekne oczy
![]()
ANULA51 napisał(a):
moja kumpela z Turkiem ma dzieci jeden minus to syn obzezany jest
Minus? Jego przyszla zona powinna cie po rekach za to calowac
![]()
. Ja uwazam ze nie ma nic lepszego
![]()
fattyhatty napisał(a):
Mój facet jest Anglikiem. Ogromne plusy: on nie mówi po polsku, rodzice po angielsku. Ja im wszystko tłumaczę, więc nikt się nie może na nikogo za pierdoły obrazić :)
o tak, to jest naprawde zaleta :)
wandalistka napisał(a):
Moja córka jest teraz z czarnoskórym chłopakiem z Ghany. Są ze sobą pare lat i mają nawet dziecko. Jednak często płacze mi do telefonu, ze się kłócą i nie mogą dogadać. On nie akceptuje jej zachowań. Ona nie akceptuje tego, ze facet jest mało inteligentny i nie można z nim pogadac. Na razie się kochają i są ze soba. Nie wiem co będzie jednak np za parę lat:(
A to ona tego wczeniej nie wiedziala?
Edytowany przez KotkaPsotka 6 lutego 2013, 08:48
6 lutego 2013, 09:51
fattyhatty napisał(a):
Mój facet jest Anglikiem. Ogromne plusy: on nie mówi po polsku, rodzice po angielsku. Ja im wszystko tłumaczę, więc nikt się nie może na nikogo za pierdoły obrazić :)
Haha, u mnie tak samo
![]()
Ale kiedy jego rodzice pojechali z nami do Polski, tlumaczenie tego, co cztery osoby mowia (a kazda o czyms innym) zaczelo dzialac mi na nerwy
![]()
Autorko - poki co, oni nie sa nawet w zwiazku, nie martwilabym sie narazie o to, jak sie im zycie ulozy. Niech sie poznaja, a potem sie zobaczy :)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
6 lutego 2013, 09:58
iLoveZombies napisał(a):
fattyhatty napisał(a):
Mój facet jest Anglikiem. Ogromne plusy: on nie mówi po polsku, rodzice po angielsku. Ja im wszystko tłumaczę, więc nikt się nie może na nikogo za pierdoły obrazić :)
Haha, u mnie tak samo Ale kiedy jego rodzice pojechali z nami do Polski, tlumaczenie tego, co cztery osoby mowia (a kazda o czyms innym) zaczelo dzialac mi na nerwy Autorko - poki co, oni nie sa nawet w zwiazku, nie martwilabym sie narazie o to, jak sie im zycie ulozy. Niech sie poznaja, a potem sie zobaczy :)
Nom, to jest uciazliwe.Moj tato cale szczescie troche duka po niemiecku a moj narzeczony ma ambicje nauczenia sie polskiego.
6 lutego 2013, 10:08
Mój M. też jest obcokrajowcem, ja mieszkam w niemczech, on w polsce :D I jest mi z nim świetnie, nie widzę w ogóle problemu, ktoś kiedyś mi powiedział, że jak się nie spróbuje, to kto wie, może będzie się do końca życia żałować. Randka to jeszcze nie małżeństwo :)