3 lutego 2013, 17:51
Może głupie pytanie, ale niedawno się przeprowadzałam czego konsekwencją są oczywiście nowi współlokatorzy. Przysięgam, że dziwnie się na mnie patrzą gdy wywieszam pościel do wyschnięcia. Nie wiem, może to chodzi o rachunki, kto wie. Zaczęłam się jednak zastanawiać czy może jestem nienormalna... Zmieniam pościel dwa razy w tygodniu bo tak wyniosłam z domu i szczerze powiedziawszy źle bym się czuła robiąc to rzadziej. Jak jest u was?
Mieszkam w tym domu około miesiąca i pozostałe lokatorki poszew nie prały ani razu - nie zwróciłabym na to uwagi bo nic mi do tego, ale no... gapią się dziwnie
3 lutego 2013, 18:56
mamuska1984 napisał(a):
ja zmieniam raz na dwa tygodnie, za to jestem maniaczką wietrzenia pościeli zwłaszcza zimą :))) uwielbiam pościel prosto po wietrzeniu a zimą ma to dodatkowe plusy - mróz wyniszcza wszystkie roztocza :) ale się wtedy śpi :)))
oh, też to uwielbiam - niestety teraz nie mam warunków by tak robić, nie tylko pogodowych ;)
3 lutego 2013, 18:57
DoWhateverYouWant napisał(a):
Zmieniam pościel trochę rzadziej, ale też mam wrażenie, że współlokatorkom to przeszkadza...chyba boją się o rachunki. Tak samo nie do końca im pasuje, kiedy wyrzucam gąbki do mycia naczyń mimo tego, że właściwie sama je kupuję. One nie czują takiej potrzeby, a ja sie brzydzę jak i brudnej pościeli
haha ja też jestem jedynym dostawcą gąbek w mieszkaniu, a koleżanki niestety zostawiają je po myci brudne :(
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1512
3 lutego 2013, 19:02
Zmieniam co 1-2 tygodnie, lubię jak czysta pościel tak specyficznie
szeleści i świeżo pachnie
3 lutego 2013, 19:03
To ja jestem brudasem ;)
Zmieniam pościel maksymalnie raz w miesiącu. I nie przeszkadza mi, że kot lubi spać z nami w łóżku.
A wiecie, że detergenty/proszki/płyny do prania, które bądź co bądź zostają na tej non stop pranej pościeli na pewno nie są zdrowe?
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11058
3 lutego 2013, 19:06
Dwa razy w tygodniu? Też sie nie dziwię, że dziwnie na Ciebie patrzą...;]
-
Ja zmieniam raz na 3-4 tyg.
3 lutego 2013, 19:08
Salemka napisał(a):
To ja jestem brudasem ;)Zmieniam pościel maksymalnie raz w miesiącu. I nie przeszkadza mi, że kot lubi spać z nami w łóżku.A wiecie, że detergenty/proszki/płyny do prania, które bądź co bądź zostają na tej non stop pranej pościeli na pewno nie są zdrowe?
Tak samo jak nie jest zdrowe spanie przez miesiąc w tej samej pościeli, z inną osobą ('nami') i to jeszcze z kotem. Kto mówi o praniu ciągle tej samej pościeli, tą samą pościel ubieram może raz w miesiącu, a zmieniam pościel 2 razy w tygodniu.. To 'trochę' obrzydzajace, czytanie tych odpowiedzi o___O
Edytowany przez HellYeah97 3 lutego 2013, 19:32
3 lutego 2013, 19:08
co 2 tygodnie czasem częściej.