Temat: Jak często zmieniacie pościel?

Może głupie pytanie, ale niedawno się przeprowadzałam czego konsekwencją są oczywiście nowi współlokatorzy. Przysięgam, że dziwnie się na mnie patrzą gdy wywieszam pościel do wyschnięcia. Nie wiem, może to chodzi o rachunki, kto wie. Zaczęłam się jednak zastanawiać czy może jestem nienormalna... Zmieniam pościel dwa razy w tygodniu bo tak wyniosłam z domu i szczerze powiedziawszy źle bym się czuła robiąc to rzadziej. Jak jest u was?

Mieszkam w tym domu około miesiąca i pozostałe lokatorki poszew nie prały ani razu - nie zwróciłabym na to uwagi bo nic mi do tego, ale no... gapią się dziwnie
Raz w tygodniu, w sobotę zazwyczaj :)
Ja zmieniam co dwa tygodnie,a czasami jak jest gorąco i się bardziej pocimy to częściej.

FabriFibra napisał(a):

Zmieniam tak co 6-7dni. Śpię z kotami, nie mogłabym tego robić rzadziej. Raz na miesiąc - O_O taka pościel chyba jest już sztywna.
bardzo Cie przepraszam, ale musze to napisać.. od czego może być sztywna? od kociej uryny? Bo moja po miesiącu jest nadal miękka i przyjemna.. a nawet często jeszcze pachnie, w końcu idę spać czysta w świeżej piżamie..

20dziestka napisał(a):

...Reczniki uzywam tylko raz i odrazu ida do prania czyli codziennie czysty, ewentualnie dwa razy ale to juz jest maks.

przepraszam Ciebie, ale wycierasz się kiedy jesteś brudna czystymi ręcznikami, że od razu wrzucasz je do prania? używasz ich jako "zbieracza brudu"? czy wycierasz/suszysz się z wody? nie piszę tego, żeby dogryźć, tylko mnie to zastanawia

vagabond napisał(a):

Kurde, do tej pory uważałam się za w miarę czystą, ale widzę, że podług standardów higienicznych niektórych lasek to u mnie w domu panuje syf, kiła i mogiła... Pościel zmieniam raz na 3-4 tygodnie, piżamę co 6 dni, to straszne, jestem brudasem 

hehehe dobre :)




matko, pościel co tydzień ;o 
Ja to zmieniam pościel raz na miesiąc, czasem nawet rzadziej i nie mam wcale brudnej tak jak dużo z was uważa, jest nadal czysta tylko może mniej świeża. 

.morena napisał(a):

 Ja zmieniam jakoś  raz na 4 tygodnie z tym, że myję się co wieczór, do łóżka wchodzę świeża, w piżamie, którą często zmieniam, nie to co niektóre vitalijki, ktore myja sie tylko rano... był gdzieś taki temat, to można poczytać. 


ja podobnie
nie wyobrazam sobie zmieniac poscieli raz na tydzien ;p u mnie odbywa sie to raz na miesiac, z tym ze studiuje w innym miescie i do domu przyjezdzam od czwartku do niedzieli :)
Pasek wagi

Chiii napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

Zmieniam tak co 6-7dni. Śpię z kotami, nie mogłabym tego robić rzadziej. Raz na miesiąc - O_O taka pościel chyba jest już sztywna.
bardzo Cie przepraszam, ale musze to napisać.. od czego może być sztywna? od kociej uryny? Bo moja po miesiącu jest nadal miękka i przyjemna.. a nawet często jeszcze pachnie, w końcu idę spać czysta w świeżej piżamie..

Ja spię nago, do zeszłego miesiąca spał ze mną jeszcze nagi partner i 2 koty. I uważam za konieczne zmieniać swoją pościel co tydzień. Każdego ręcznika, oprócz tego do włosów używam tylko raz, bo tak zostałam nauczona w domu. Nie mam żadnych alergii. Aha, i nie uwierzę, że pościel po miesiącu pachnie. 
Pasek wagi
Ja też zmieniam raz na 3-4 tygodnie 
Raz na 2 tygodnie. No 2 razy w tygodniu byłoby dla mnie grubą przesadą. I szczerze nie zniosłabym widoku tak naprawdę cały tydzień suszącej się pościeli (zakłądajac ze wtedy od razu ja pierzesz):P
A podobno jestem odrobinę pedantyczna.

FabriFibra napisał(a):

Ja spię nago, do zeszłego miesiąca spał ze mną jeszcze nagi partner i 2 koty. 
O matko O.O w zyciu nie spałabym nago z kotami, przecież kot włazi do kuwety, no chyba, że jest kąpany przed każdym wejściem do łóżka..

Dziwi mnie, że dla wielu ludzi czymś obleśnym jest spanie w pościeli która zmieniana jest raz na miesiąc. A spanie nago ze zwierzęciem które siedzi w kuwecie i roznosi zarazki - czystością.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.