Temat: Zawód przedszkolanki pytania

Hej dziewczyny :) Chciałam was zapytac wlasnie o ten zawod, jakie sa zarobki i ogolnie gdzie najlepiej pracowac, prywatne przedszkola czy panstwowe ?:) Mam zamiar wybrac sie na pedagogike przedszkolna i chce wiedziec czy ogolnie taki zawod jak dla kobiety sie oplaca ;p Chce skonczyc studia na poczatku pewnie licencjat a moze kiedys magisterka :) Mysle nad tym zawodem bo lubie dzieci i nie wydaje mi sie zeby praca w przedszkolu byla jakas mega meczaca, napewno nie da sie tego porownac do 8 godzin spedzonych na magazynie w huku. Wiem ze na poczatku zarobki beda niskie ale po kilku latach ile sie tak mniej wiecej zarabia ? Moja znajoma w warszawie majac tylko mature zgarnia okolo 2000 tys ale w internecie naczytalam sie ze nie jest tak fajnie z zarobkami ;p 
oki :p
moja siostra jest przedszkolanką, zaraz po obronie mgr dostała prace, pracuje w państwowym przedszkolu, pierwsze trzy lata były dla niej dość trudne bo musiała przygotowywać wszystkie materiały i scenariusze a teraz korzysta z tego co ma ewentualnie coś poprawie jeśli zmienia się podstawa programowa. Na początku pracy zarabiała coś około 1500-1800 zł, teraz bodajże po 3 awansie zawodowym (nie pamiętam jaki stopien-nie moja dziedzina) zarabia co najmniej 2400, pracując 4,5 godziny dziennie. oczywiście do tego dochodzą zebrania, konferencje,warsztaty i imprezy typu jasełka, dzień babci.

Ale przez to przedszkole stała się strasznie nerwowa, wiadomo hałas, dzieci wychowywane bezstresowo i roszczeniowi rodzice robią swoje. Ale ogólnie nie narzeka.

pracę jest znaleźć ciężko, ona miała szczęście, bo akurat rozbudowali przedszkole.
Ja pracuję jako nauczyciel przedszkola od 4 lat i powiem tak, pierwsze pół roku mega zmęczenie, wracałam do domu z bólem głowy i gardła i szłam spać, potem stopniowo nauczyłam się oszczędzać głos i współpracować z dzieciakami. Praca jest ciężka, ale daje dużo satysfakcji, ja pracowałam 8 godzin w przedszkolu niepublicznym (jestem na wychowawczym teraz) i zarabiałam ok. 2000 jako stażystka (Warszawa), w państwowych niby na rękę mniej jest ale dochodzą dodatki (grusza, 13-tka, karpik itd.), wiec jak za 5 godzin pracy to całkiem ładnie, i mam zamiar szukać teraz w państwowym, jak tylko dziecię me odchowam :)
bez wyższego może pracować jako pomoc pedagogiczna, mam jedno bardzooo absorbujące dziecko, i nie wyobrażam sobie jak bym miała zajmować się większą ilością, wg mnie to bardzo męcząca praca
ja mialam grupe integracyjna, chlopiec z autyzmem, wiec pracy z nim bylo wiecej niz z reszta  tym badziej ze byl agresywny
W jednym przedszkolu można pracować na pół etatu a w drugim na cały i wtedy wyciągniesz jakieś 3 tyś pln na rękę.
Hmm niektore dziewczyny mowia ze nie jest tak bardzo zle :) Kazda praca troche meczy czlowieka :) Z zarobkami tez niektorym sie udało. Moim zdaniem po prostu trzeba gobrze trafic :) Po studiach jak widac dziewczyny fajnie zarabiaja:)
co to znaczy pracowac na pol etatu albo na caly etat ?:P

Truskawka188 napisał(a):

co to znaczy pracowac na pol etatu albo na caly etat ?:P


nie rozumiem Twojego pytania...
Pasek wagi
w państwowym cały etet- ok. 25 godz./tydz, w prywatnym- 40godz./tydz., pół etatu- podziel na pół :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.