Temat: dlaczego w pracy nie chcą grubych???

Jak myślicie, co powiecie na takie podejście do tematu:
Pracodawca wychodzi z założenia, że człowiek gruby/otyły będzie gorszym pracownikiem ponieważ:
- ma mniejsza motywację do pracy, jeśli sam nie może się zmotywować, by wyglądać szczuplej i zdrowiej
- jest mniej wytrzymały i nie podoła wszystkim obowiązkom ze względu na nadwagę
- ludzie - generalizując - wolą patrzeć i obcować z ładnymi (szczupłymi) więc gruby pracownik nie będzie miała takiej klienteli jak szczupły...

Macie takie doświadczenia? Co myślicie o takim podejściu?


Pasek wagi
w fizycznej sa niegramotni... U mnie w pewnych miejscach by sie nie zmiescili...
Pasek wagi
Z doświadczenia- byłam najpierw sprzedawcą później kierownikiem salonu odzieżowego dla panów. Kiedy zatrudnialam dziewczyny, nie wybierałam tych przy kości, bo wiem, że faceci wolą szczupłe- przynajmniej Ci, którzy przychodzili do nas na zakupy.
Wiem, że to okrutne, ale taka jest prawda. Szczupła, ładna dziewczyna była lepszym pracownikiem.
Teraz pracuje w budżetówce, i w tej pracy również ludzie z nadwagą są odrzucani, na komisji lekarskiej. Zresztą, na szkoleniu, przy tak dużej liczbie zajęć fizycznych, ludzie grubi nie daliby rady.

Pasek wagi
zalezy od miejsca pracy i czy wystarczajaco nadrabiaja nadwage kwalifikacjami  / milym usposobieniem. mowice o osobach na wysokich stanowiskach czy ulubionych fryzjerek klientow. ale jesli sa na to samo miejsce 2 osoby o identycznym doswiadczeniu i tak samo usmiechniete to moim zdaniem , niestety, zatrudnia szczupla osobe. 

w moim przypadku nauczycielka / przedszkolanka zetknalem sie ze stweirdzeniem do kolezanki ze jest za gruba do pracy z malymi dziecmi ( ze niby nie wytrzyma ich rytmu) 
 ale jesli sa na to samo miejsce 2 osoby o identycznym doswiadczeniu i tak samo usmiechniete to moim zdaniem , niestety, zatrudnia szczupla osobe. 

Z takim stanowiskiem najczęściej się stykam. Ale z tym, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie, pierwsze 30 sekund, kiedy kogoś poznajemy, chyba nie można sie kłócić. I chodzi mi właśnie o relacje służbowe, o rozmowy kwalifikacyjne. Łatwiej jest szczupłemu człowiekowi zrobić lepsze pierwsze wrażenie, niż grubaskowi. 
Pasek wagi

utytakobita napisał(a):

jestem gruba;) wazyłam 93 kilo jak przyjeli mnie do pracy w sklepie odziezowym znanym!!!! jestem na kasie.maluje sie ładnie ,ubieram schludnie.....i jestem miła!!! ani razu regionalny sie nie czepiał ze jestem pasztetem!!!!! czepia sie innych lasek..mnie nigdy!!! wiec nie wiem od czego to zalezy!!!! biorac mnie do pracy patrzyli na wykształcenie i na moje hobby a jest bardzzo fajne;)

właśnie, chodzi o bycie zadbaną - makijaż, włosy, dobrane fajnie cichy. grubaska w dresie czy swetrze poplamionym jajkiem może mieć problemy, położyła lachę na siebie, to i na pracę może kłaść. zadbana dziewczyna nie powinna mieć problemu. jeśli ma - pracodawca to gbur. no, chyba, że mówimy o pracy modelki :D
pierwsze słyszę... znam dużo osób 'przy kości' na stanowiskach kierowniczych...

a ja nigdy przez swoją nadwagę nie byłam dyskryminowana....
gruby czy chudy? Co to za różnica biorąc pod uwagę prace "po znajomości"...................
Poruszono tutaj kilka ważnych kwestii:
1. Osoby pulchniejsze mają zaniżoną samoocenę - to sprawia, że mają problem ze znalezieniem pracy.
2. Kwestia estetyczna jeśli chodzi o sprzedaż, bo przecież ładny sprzeda więcej - chociaż ja myślę, że nie zawsze i nie wszystko, grunt to osobowość - np. w sklepie.
3. Sprawność fizyczna - osoba z dużą nadwagą może być mniej sprawna, może sobie łatwiej krzywdę zrobić w pracy fizycznej.

Ja dodam jeszcze, że jeśli chodzi o sprzedaż to przecież ludzie kojarzą się z marką, problem z nadwagą często wynika z zaniedbania, no i niestety ludzie myślą w taki sposób, że skoro delikwent nie u umie zadbać o siebie to jak może zadbać o nasze potrzeby?

Moim zdaniem nie ma co się oburzać, że ludzie patrzą stereotypowo, bo która aktywnie fizyczna - od zawsze - osoba, jedząca zdrowo i racjonalnie ma nadwagę?
Nie ma takiej.

Ja bym jednak nie generalizowała, bo u mnie w biurze, nie wszystkie dziewczyny są szczupłe i zgrabne, większość jest, ale to chyba bardziej się wiąże z branżą niż dyskryminacją, natomiast nasz HRowiec ma sporą nadwagę no i w niczym mu to nie przeszkadza
o takiej osobie myśli się, że skoro nie potrafi zadbać o samego siebie, to jakim cudem będzie potrafił zadbać o swoje stanowisko pracy/swoje obowiązki/rozwój w firmie
może myśleć ze taki człowiek  szybko sie zmęczy i nie będzie mieć siły np stać więkzość dnia i np coś robić fizycznie bo by zaraz się zmęczył i pewnie dlatego

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.