- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 stycznia 2013, 22:03
26 stycznia 2013, 00:22
Wiesz, takie coś się zdarza często. Ja miałam podobne niesprawiedliwe sytuacje, właśnie referat, podkreślają, że trzeba mówić - więc mialam mało na slajdach, wszystko z glowy mowilam, a i tak lepiej odebrali prezentacje, ktore byly czytane jednym tchem z kopiuj-wklej. Skargę odradzam, jak się uprze, to i nie zdasz przedmiotu potem. A egzamin to cóż, jak się czujesz na siłach, ale ja bym pewnie już przebolała ta ocenę. Następnym razem po prostu zrobisz minimum, a nie będziesz tak się wysilać. Tego niestety uczą na studiach...
26 stycznia 2013, 00:34
26 stycznia 2013, 00:37
26 stycznia 2013, 00:37
26 stycznia 2013, 00:51
Wiesz, ja jestem bardzo ambitna. chcę się dostać na studia na prestiżową zagraniczną uczelnię i po prostu chcę mieć bardzo wysoką średnią.Jakbym faktycznie się nie starała, olewała przedmiot - to ok. Ale ja się naprawdę starałam!Ja wiem, że są też tacy wykładowcy, którzy wymagają łapówek na wyższe oceny... Ale po prostu aż się we mnie gotuje jak pomyślę, że osoby, które praktycznie nic nie robiły dostały 5, a ja... I mimo wszystko ta ocena jest widoczna, gdzie indziej przecież nie pomyślą "to dlatego, że wykładowca był niesprawiedliwy" tylko "to dlatego, ze nie zasługiwała na 5".I mam też taką wadę, że nie umiem ustępować... zwłaszcza, jak mam rację... ech...[/quotSzczerze mowiac to zagraniczne uczelnie maja inne wymagania niz te w Polsce i czasem wysoka srednia i kierunek jaki konczysz nie wiele im mowia. Inny system nauczania, oceny itd. Wiec jesli moge cos doradzic to kochana sprawdz wymagania na tej Twojej uczelni, bo moze niepotrzebnie sie stresujesz ocenami, a tak czy siak czeka Cie jakis egzamin, ktory wylacznie zadecyduje o przyjeciu. W kazdym razie trzymam kciuki, zeby Ci sie udalo;)
26 stycznia 2013, 00:58
26 stycznia 2013, 00:58
26 stycznia 2013, 01:00
wiem, ze te irytujące...ale uczysz sie dla ocen czy dla siebie?
26 stycznia 2013, 01:02
claire.m upewniłam się, tylko kobieta jest strasznie niestabilna..
No to akurat jest juz klasyk na studiach, ja jestem po designie, wiec mialam praktycznie projekty na zaliczenia , i tez jeden wykladowca potrafil poprzec moj pomysl, drugi kompletnie skrytykowac a trzeci doradzic drobne zmiany. Czasem mozna dostac rozstroju zoladka, z takimi ludzmi, ale nic nie poradzisz. Jak zaczniesz z babsztylem wojne, to raczej jestes na straconej pozycji. Poprostu zapytaj sie jak mozesz poprawic ocene, bo Cie niesatysfakcjonuje, chyba az taka franca nie jest, zeby sie nie zgodzic.