- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Długołęka
- Liczba postów: 1147
20 stycznia 2013, 19:24
Czy wg was to wstyd?
Pracować, mieszkać razem z rodzicami, bedac singielka. Mieszkam z rodzicami ktorzy maja dom. Myslicie ze to wtyd mieszkac wciaz z rodzicami?
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16222
20 stycznia 2013, 23:07
mi by było wstyd. juz nie mówiąc o tym, że nie wytrzymałabym tyle lat z rodzicami mieszkać o.O
- Dołączył: 2013-01-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 30
20 stycznia 2013, 23:09
moja droga więc w prawie to jest tak, że to co masz przed ślubem to jest Twoje i zawsze Twoim będzie cokolwiek się stanie (no chyba że przepiszesz komuś). A to co kupujesz po ślubie to już wspólnota.. więc warto to przemyśleć.
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
20 stycznia 2013, 23:34
veronisse napisał(a):
moja droga więc w prawie to jest tak, że to co masz przed ślubem to jest Twoje i zawsze Twoim będzie cokolwiek się stanie (no chyba że przepiszesz komuś). A to co kupujesz po ślubie to już wspólnota.. więc warto to przemyśleć.
oczywiscie wiem o czym mowisz w moim przypadku np jednak chodzi o zdolnosc kredytowa, ktora po slubie diametralnie sie zmienia i byc moze nie dostalibysmy kredytu stad ten pospiech przed slubny.. wiem ,ze w razie rozwodu nie bede miec praw do tego mieszkania jednak coz poradzic coz zrobic - mieszkanie i tak na kredyt na 30 lat wiec jesli sie wczesnij rozwiode to tylko bym musiala miec na glowie raty:P tak te raty beda na glowie meza- haha ale nie zakladam rozwodu wiec nie bede sie przejmowac- zawsze u rodzicow czeka na mnie kąt jesli by mi sie z mezem nie udalo i nikt nikomu nie bedzie nic winien
Ps. Pewnie chodzi Ci tez o to ,ze warto sobie cos kupoic przed slubem:]i miec do tego wylaczne prawo i moze to radzisz autorce;) jednak czasem sie niema na to "Wlasne'
Edytowany przez stazi24 20 stycznia 2013, 23:35
- Dołączył: 2012-12-31
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 325
20 stycznia 2013, 23:44
Wstyd może nie, ale jeśli mam być szczera troszkę to dziwne- ja wyprowadziłam się z domu w wieku 18 lat. Wiele mnie to nauczyło. Jeśli pracujesz wynajęcie małej kawalerki, lub nawet pokoju w mieszkaniu nie powinno być problemem.
- Dołączył: 2005-07-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1146
20 stycznia 2013, 23:51
Moim zdanie nie jest to wstyd. Ale ja nie chce mieszkać w wieku 25 lat z rodzicami, dlatego wynajmuję pokój i staram się znaleźć pracę. Utrzymuję się sama od około pół roku, a w domu nie mieszkam trochę ponad 2 lata, aczkolwiek "mój" pokój (który teraz przygarnął młodszy brat) zawsze stoi dla mnie otworem :) ale postanowiłam sobie, że nie wrócę już do domu rodzinnego, za bardzo mi się podoba samodzielność :)
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
21 stycznia 2013, 00:46
Carrolyn napisał(a):
w tych czasach - tzn. stosunek zarobków do cen mieszkań to nie wstyd
o to to.
ja, gdybym nie miala partnera pewnie tez mieszkalabym z mama gdzies do 30 tki minimum :P takie czasy po prostu. pensja jakby ktoś w mordę dał, a ceny mieszkań jak z kosmosu...
edit: ale wszystko zalezy od tego czy dobrze zarabiasz czy j./w ;) bo jeśli stac Cie np na wynajecie chociazby kawalerki a siedzisz rodzicom na głowie to wtedy tak- wstyd.
Edytowany przez Sliciak 21 stycznia 2013, 00:49
- Dołączył: 2012-11-26
- Miasto: Domek Z Marzeń
- Liczba postów: 546
21 stycznia 2013, 01:53
A wolisz puste 4 ściany? Ja lubię obecność ludzi w domu
- Dołączył: 2009-12-06
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 430
21 stycznia 2013, 05:26
Oj tam, wstyd... Takie czasy.
Ja mieszkalam z rodzicami przez rok po skonczeniu studiow, odlozylam pieniadze, narzeczony tez troche zarobil i moglismy zaczac normalne zycie. I gdyby mi trzeba bylo teraz (mam 30 lat), zrobilabym to znowu.
Tyle, ze dokladalam sie 300 zlotych miesiecznie, plus zakupy czasem robilam i tankowalam samochod, wiec pewnie 400 zl/miesiac wychodzilo. Wszyscy byli zadowoleni. Rodzice poznali dorosla corke, ja zas oszczedzilam.
Czyli: co to kogo obchodzi, skoro Tobie jest dobrze i rodzice nie narzekaja, to jest w porzadku.
21 stycznia 2013, 05:59
Nie jestem singielka ale nadal mieszkam z mama ;)
Czy to wstyd?
Kiedyś potrzebowała mojej pomocy, sprzedałam dom i przeniosłam się do niej, teraz ja potrzebuje jej pomocy , wiec mieszkamy razem :)