- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Długołęka
- Liczba postów: 1147
20 stycznia 2013, 19:24
Czy wg was to wstyd?
Pracować, mieszkać razem z rodzicami, bedac singielka. Mieszkam z rodzicami ktorzy maja dom. Myslicie ze to wtyd mieszkac wciaz z rodzicami?
- Dołączył: 2012-06-16
- Miasto:
- Liczba postów: 341
20 stycznia 2013, 21:21
Jesli CI sie dobrze mieszka do nie jest wstyd, mieszkania sa drogie, a jak jestes singielką fajnie jest miec towarzystwo w domu:)
20 stycznia 2013, 21:24
meryZpakamery napisał(a):
Po coś rodzice duży dom budowali. Na pewno nie po to, żeby pokoje stały puste i się kurzyły. A wstyd to kraść.
Moi rodzice mają duży dom na pewno nie po to żebyśmy my tam mieszkały z nimi. Ewentualnie w sytuacjach przejściowych (tak jak moja siostra teraz). Duży dom jest po to żebyśmy mogły później przyjechać ze swoimi rodzinami na Święta albo wakacje :)
Dziwi mnie trochę, że aż tyle osób uważa, że to całkowicie normalne. Nie mówię, że to wstyd ale jednak nie macie chęci usamodzielnienia się?
Pewnie można się dokładać, sprzątać czy gotować ale to zawsze będzie mieszkanie z rodzicami.
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 2501
20 stycznia 2013, 21:35
Jak dla mnie możesz z nimi mieszkać nawet do 40..Nie interesuje mnie kto jak, gdzie i z kim śpi, mieszka jada czy ćwiczy. Każdego sytuacja życiowa jest inna i dla normalnych ludzi takie kwestie nie mają znaczenia...
20 stycznia 2013, 21:43
nie nie jest wstyd ja uważam że w z rodzicami też się powinno mieszkać nie zaleznie od wieku nawet czasem z rodziną włąsna mieszkąja np górę mają dla siebie a rodzice dół lub wszystko razem i nie przeszkadza :] , mój brat z żoną mieszka u teściów razem w bloku ają sój pokój oni swoi dokładają sie do rachunków u siebie mają wszystko telewizor , łóżko i kompa itp i sami na siebei zarabiają oboje pracują i w tym roku już brat będzie miał 30 lat a szwagierka 29 są już 3 lata po ślubie , Po ślubie mieli się do nas do domu przeprowadzić meble kupli bo mamy cały dół duży pokój jakby w mieszkaniu wolny a on jest duży z 2 pomieszczeniami i łazienką i osobno prysznic tam jest ale na razie dobrze im tam w bloku w poku bo tez pokój duży mają
Edytowany przez GMP1991 21 stycznia 2013, 01:02
- Dołączył: 2013-01-03
- Miasto: Łuków
- Liczba postów: 30
20 stycznia 2013, 22:19
żaden wstyd!!!! mam starszego od Ciebie brata i mieszka razem z nami i jest kawalerem ;)
- Dołączył: 2012-06-24
- Miasto:
- Liczba postów: 40
20 stycznia 2013, 22:32
Wg mnie żaden wstyd. Ja też mieszkam z rodzicami- w tym roku kończę 28 lat (O MAJ GAD- jak to poważnie brzmi ;)) i też mieszkam w domu z rodzicami. Dokładam się do jedzenia, sama się utrzymuję. Mogłabym kupić sobie małe mieszkanie, ale wychodzę z założenia że jak mam wydać 160 tys na mieszkanie ( oczywiście kredyt) to wolę poczekać aż nadejdą te dni gdy założę rodzinę i wezmę 250 tys kredytu na budowę domu. Bo przecież dwóch kredytów spłacać nie będę.
20 stycznia 2013, 22:35
Dla mnie żaden wstyd.
Jeśli dogadujesz się z rodzicami, to nie widzę problemu. Ja zaś nie umiem z nimi się dogadać, żyć, mieszkać. Dlatego szukam jakiegoś pokoiku na spółkę z kimś, i pracy, żeby się wyprowadizć. Ty mieszkasz z nimi w domu, a ja w bloku + 2 rodzeństwa i 2 pokoje, wiec sobie wyobraź... ;)
20 stycznia 2013, 23:06
Żaden wstyd.
Wstyd były wtedy, gdybyś nie kiwnęła palcem żeby znaleźć pracę i całymi dniami leżała przed TV.
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
20 stycznia 2013, 23:06
mysle, ze nie wstyd choc sadze, ze zbyt dlugie mieszkanie z rodzicami to tez nie jest dobre:P
Moj Narzeczony w tym roku konczy 29 lat i mieszka nadal z rodzicami jednak doklada sie do mieszknia oklo 800 zl mieszenie - bierzemy slub 2 dni po jecgo urodzinach .. szukamy mieszkania do kupienia jednak nie jestesmy pewni czy uda nam sie znalezc i sfinalizowac tranzakcje przed slubem(byc moze bedzimey zmuszeni do mieszknia po slubie takjak teraz czyli z dala od siebie ale zagryziemy zebe bo wiemy, ze mielibysmy wlasny kat za moment)
- Dołączył: 2013-01-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 30
20 stycznia 2013, 23:07
nie jest to wstyd, ale jak spróbujesz życia na swoim, sama albo z kimś to bardzo to się Tobie spodoba. Ja już nie chcę wrócić, bo szału dostaję kiedy słyszę dziecko zjedz to, zjedz tamto, albo dlaczego palisz/dlaczego pijesz, z kim rozmawiasz, dlaczego nie śpisz, dlaczego śpisz, co robisz, a jak byłaś mała to nie pyskowałaś.... itd itp :-)