Temat: falszywa kolezanka i kuzynka...

Musze sie komus wygadac i dlatego tu pisze...3 lata temu poznalam jedna kolezanke, ktora co dopiero przyjechala do wloch nie znala jezyka i nikogo tu... zapoznalam ja z moimi znajomymi pomoglam jej znalezc prace i pomoglam jej w nauce jezyka....mojej kuzynce tak samo z tym ze ona przyjechala tu rok temu... zapoznalam je ze soba...i niestety dzieki temu dowiedzialam sie jakie sa naprawde... Ja stracilam prace i nie pracuje teraz, a one tylko ciagle mnie obgaduja a to ze jestem zazdrosna, ze one pracuja a ja nie, a to ze gruba jestem itd moze bym sie o tym nie dowiedziala, ale kuzynka jak byla u mnie weszla na swojego fejsa i zapomniala sie wylogowac jak wyszla w ten sposob odkrylam jaka mam super kolezanke i kuzynke...
Albo w swieta zaprosila mnie do siebie ta kolezanka no i niestety ona mieszka 40 km odemnie, nie mialam kasy wiec jej napisalam sory nie wpadne bo mam tylko 20 euro...a ta do mojej kuzynki pozniej na fejsie napisala hahaha ma tylko 20 euro nie dlugo z glodu zdechnie :( i po co pomagac ludziom, nie ma sensu....Tak mi jest przykro
Pasek wagi
olej je!!! ...smutne
Ja tez takie relacje mialam nie przejelam sie pomysl tak zanim zaczna ci obrabiac tylek niech nie zapomna pocalowac cie w niego
Pasek wagi
 Karma zawsze wraca czy zrobiło się coś dobrego czy złego, możemy byc pewni, że to jakos do nas pwróci. Ogranicz lub zerwij kontakty i skup się na sobie.
Ja tam uciekam od towarzystwa Polaków za granicą. Mnie oszukał taki koleś na ok.250 E. no i nic nie mogę z tym zrobić. Nawet w Polsce nie mam jak go znaleźć... bo nie wiem czy można szukać takich osób przez Policje. Nawet zamierzam przestać chodzić do polskiego kościoła, bo nie ma sensu. Wszyscy wszystkim obrabiają dupsko, nawet jeśli kogoś nie znają. Taka typowa polska zaściankowość. Owszem może nie wszyscy są tacy.... ja dlatego nie chcę pomagać Polakom. Wolę pomóc np. fundacji szpitala dziecięcego w Prokocimiu czy CZD w Wawie, niż pomagać Polakom znaleźć pracę.
Pasek wagi
Przykro mi... Niestety, czasami po dłuższym czasie ludzie pokazują swoje prawdziwe oblicze. Przykre jest to, że tak naprawdę, obie dziewczyny poznały się dzięki Tobie, a teraz zachowują się tak, a nie inaczej... Nie ma innej rady - musisz być silna i nie poddawać się. Ogranicz z nimi kontakty, w miarę możliwości. Wierzę, że uda Ci się spotkać jeszcze naprawdę życzliwe osoby, które będą z Tobą - nieważne czy będzie Ci się lepiej powodziło, czy gorzej. Trzymaj się!
Ja straciłam trochę funciaków na pomocy Polakom i ludziom ze wschodniej Europy, dlatego koniec! Pożyczyłam jednej Polce kasę, potem znalazłam jej ofertę pracy (miała pracę, ale narzekała na nią, mało płatna i ciężka), ona przed zaklepaniem sobie tej oferty znalezionej przeze mnie zwolniła się ze swojej pracy i co? I moja wina. Teraz kasy mi nie odda, bo nie ma niby z czego (ale na wakacje w Polsce, pomoc finansową mamie w remoncie łazienki i kindle'a dla siostry to miała) a ja jestem be, bo my mamy (niby) dużo kasy a ją na nic nie stać. I to przeze mnie. Drugi przypadek- Litwinka- pożyczyłam pieniądze, ona wyjechała na Litwę i tyle widziałam swoją kasę. 
Nie pożyczam, nie pomagam, nie ma mnie dla nikogo!
Ja (oprócz mojej najbliższej rodziny) nie mam na kogo liczyć. Wszystko jest OK, póki u mnie jest OK, a jak coś mi nie idzie, to oczywiście nie ma nikogo. 
Życie mnie nauczyło, że prawdziwe są słowa "umiesz liczyć? Licz na siebie".
Nie uzewnętrzniam się, zawsze jeśli ktoś pyta, to jest u mnie super, wszystko się układa, nie mam problemów. O kłopotach rozmawiam tylko i wyłącznie z moim mężem.
Nie mam przyjaciółek, nie mam ani jednej przyjaciółki. Nie mam też przyjaciela.
Może i są "dobrzy ludzie", ale ja się za dużo razy sparzyłam. Smutne to, bo ja naprawdę mam serce do pomagania i potrafiłabym stanąćna głowie, żeby komuś było dzięki mnie lepiej, ale ile razy można znosić za to gorzką zapłatę. Do świętości to mi daleko, żeby dać się opluwać w zamian za pomoc.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.