- Dołączył: 2010-05-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 666
6 stycznia 2013, 20:31
Jak w temacie. co skłoniło Was do działania? Do odchudzania? Oprócz tego, że chcecie podobać się sobie i robicie to dla siebie? Jaka myśl sprawia, że gdy nie macie ochoty ćwiczyć tylko rzucić się na czekoladę, zaciskacie zęby i mówicie sobie: "Tym razem mi sie uda!" ? Jestem ciekawa waszych motywacji ;)
U mnie oprócz tego, że robię to dla siebie, by sie zaakceptowac chcę też taka piękna szczupła, z podniesioną głową przejść obok tych kolesi, którzy mnie odrzucili za tych pulchniejszych czasów- niech widzą co stracili. Marzę też o tym by utrzeć noska okropnym dziewczynom z grupy.
A jak u Was???
- Dołączył: 2012-12-22
- Miasto: Busko-Zdrój
- Liczba postów: 457
6 stycznia 2013, 20:44
to ze kiedyś schudłam ale odpuściłam diete i przytyłam! i chcę znowu zobaczyć 65kg!!!!!! :)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Kambodżio
- Liczba postów: 1902
6 stycznia 2013, 20:44
"niepotrzebna Ci motywacja, potrzebna Ci dyscyplina" te słowa. nic więcej.
6 stycznia 2013, 21:00
za pierwszym razem stwierdziłam, że jęczenie, że jestem gruba jest bardziej męczące niż schudnięcie tych kilku kg, a teraz przytyłam i po prostu wiem, że najlepiej się czuję będą jednak trochę lżejsza.
Chcę 49 i starczy.