- Dołączył: 2012-12-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 203
5 stycznia 2013, 21:43
Cześć ;)
Temat o irytujących piosenkach skłonił mnie do założenia tematu o irytujących wyrazach. No właśnie, macie jakieś słowa/wyrażenia, które są używane na co dzień, niby zwyczajne ale nie lubicie ich używać, czujecie się zażenowane gdy je wypowiadacie lub kiedy je słyszycie to brzmią dla Was po prostu głupio? Wyrazy zarówno polskie jak i obce? Często nawet nie wiadomo skąd się wziął pomysł, aby takim słowem określić dane zjawisko/przedmiot.
Moje typy to m.in. : miesiączka, wagina, dekold (zamiast dekolt), wycofać pieniądze z konta (w sensie wypłacić z bankomatu), forsa, eurasy (określenie waluty Euro w niektórych domach)...
Jak to u Was wygląda?:)
5 stycznia 2013, 22:31
A tego to już nie wiem :)
- Dołączył: 2012-12-19
- Miasto: Kartuzy
- Liczba postów: 3258
5 stycznia 2013, 22:36
surrender92 napisał(a):
ataanvarne napisał(a):
charlottal napisał(a):
MadziaGdynia84 napisał(a):
lachon, kuźwa, nadużywanie słowa Generalnie, schuść, zgrubnąć, doktórka, dostałam okresu, poszłem, okno się "otwarło" itd itp
taa doktór też jest dobry. Co zadziwiające - często używane w środowisku szpitalnym.
Kochane, bo słowo "doktór" nadal uznane za poprawne. I choć powoli już przechodzi do słów typowo archaicznych (np. jest często używane przez nasze babcie lub dziadków) to wciąż uznawane przez Radę Języka Polskiego...a też mnie bardzo denerwuje.
Myślałam, że "doktór" to tylko taki wymysł Ale "doktór" w odniesieniu do lekarza medycyny, który nie ma doktoratu też jest poprawne? Mam jeszcze jeden typ - "chłopacy"
hahah no to teraz powaliłaś mnie na kolana ;D
tak jest poprawnie
- Dołączył: 2012-12-07
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 54
5 stycznia 2013, 22:36
Nie wiem dlaczego, ale denerwuje słowo "pieniążki"
- Dołączył: 2012-12-29
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 597
5 stycznia 2013, 22:39
Kareni napisał(a):
Nie wiem dlaczego, ale denerwuje słowo "pieniążki"
Wczoraj w dzienniku słyszałam to słowo i dostałam alergii. Faktycznie, okropne :D
5 stycznia 2013, 22:40
nie znoszę jak ktoś w polskie zdania wrzuca angielskie zwroty, chyba żeby być fajnym?
'naprawdę ci tak powiedział? łot de hel, olej go. nie wierzę, dem it!"
i słowo 'porażka' używane na określenie wszystkiego w każdej sytuacji.
A z takich normalnych słów denerwuje mnie słowo cewnik :D nie wiem czemu.
5 stycznia 2013, 22:40
w każdym
bądź razie ...
Edytowany przez ladyofdarknesss 5 stycznia 2013, 22:41
- Dołączył: 2012-10-16
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 139
5 stycznia 2013, 22:43
Mnie ostatnio zaczęło irytować "oj tam, oj tam". Ogólnie nienawidzę określenia "biustonosz" na stanik, "miesiączka" na okres i słowa "podpaski" - niby dlaczego podpaski?
![]()
Albo jak ktoś rozmawia i jedna z osób kiwa głową i co 10 sekund powtarza "rozumiem".
5 stycznia 2013, 22:44
Mnie denerwują : komasować, generalnie , masakra , musisz ( przecież Ja nic nie muszę)
A i jeszcze jak ktoś mówi : na faktach autentycznych ( przecież fakt to autentyczne zdarzenie )
albo cofać się wstecz ( a można cofnąć się do przodu ???)
Edytowany przez Asiadm 5 stycznia 2013, 22:53
5 stycznia 2013, 22:45
surrender92 napisał(a):
TwojaLota napisał(a):
żal <-- coś strasznego jak to słyszę.
Mnie jeszcze denerwuje jak ktoś stosuje w co drugim zdaniu "no szok!", "no po prostu szok!"
Tak to też jest straszne ten szok lub "OOo masakra . masakra, serio? masakra" ;D albo "Zaje*iste, to jest zajeb*ste" hah.