Temat: Znienawidzone, irytujące wyrazy

Cześć ;)
Temat o irytujących piosenkach skłonił mnie do założenia tematu o irytujących wyrazach. No właśnie, macie jakieś słowa/wyrażenia, które są używane na co dzień, niby zwyczajne ale nie lubicie ich używać, czujecie się zażenowane gdy je wypowiadacie lub kiedy je słyszycie to brzmią dla Was po prostu głupio? Wyrazy zarówno polskie jak i obce? Często nawet nie wiadomo skąd się wziął pomysł, aby takim słowem określić dane zjawisko/przedmiot. 
Moje typy to m.in. : miesiączka, wagina, dekold (zamiast dekolt), wycofać pieniądze z konta (w sensie wypłacić z bankomatu), forsa, eurasy (określenie waluty Euro w niektórych domach)...
Jak to u Was wygląda?:) 

ataanvarne napisał(a):

może nie jeśli chodzi o wymowę, a pisownię. nic bardziej mnie nie denerwuje niż zamienniki takie jakie Ciebie-cb, będę, bd, nie wiem - nwm, ja pie*dolę-ja prdl

w życiu nie widziałam czegoś takiego, ale rzeczywiście - straszne 
Co nie tutaj wkurza ? SCHUŚĆ, zamiast schudnąć- nie umiem dalej czytać wypowiedzi....
strasznie ale to strasznie irytuje mnie jak jakaś vitalijka na dziecko mówi per " bachor" ..... nic mnie tak nie wpienia jak właśnie to słowo ... ma bardzo negatywny wydzwięk dla mnie a co po niektóre lubią strasznie go używać . Nie dość ,że określenie ma wydźwięk negatywny to jewszcze to jest obrażanie dziecka wg ,mnie . Niewąze czy dziecko jest sweet czy beee , czy jest z drugiego małżeństwa itp

Aczkolwiek (!!!), wspomniane wyzej lofciam , słitaśne i inne tego typu słowa z epoki Hello Kitty... 

I "Tutaj pisze" ... 
 

Luby tez mnie wpienia. :D

Doktór
Rodzina mojego szwagra mawia: wytyłować - cofnąć samochodem, wycofać, blomba-zamiast "plomba", blandeka-zamiast "plandeka", "poszliśmy z tatem", "modlitew" zamiast modlitwa i wiele wiele innych 
1. chlebuś, szyneczka, kupka, dziubek (wszystkie zdrobnienia, młode pary z dziećmi cofają się w rozwoju, to dziecko to mały zdrowy człowiek a nie upośledzona blondynka)
2. bynajmniej



Muszę o to zapytać - co jest dla Ciebie irytującego/dziwnego/głupiego w słowie "miesiączka"? :D
Mnie denerwują: żal, lol, jak ktoś ciągle mówi "proszę ja Ciebie", albo na końcu zdania "wiesz o co chodzi".

surrender92 napisał(a):

ataanvarne napisał(a):

może nie jeśli chodzi o wymowę, a pisownię. nic bardziej mnie nie denerwuje niż zamienniki takie jakie Ciebie-cb, będę, bd, nie wiem - nwm, ja pie*dolę-ja prdl
w życiu nie widziałam czegoś takiego, ale rzeczywiście - straszne 

Dużo moich znajomych tak właśnie pisze.

I jeszcze "wgl" zamiast w ogóle, "nm" zamiast nie ma... No mogłabym wymieniać i wymieniać. 

"A tak wgl to nwm kiedy bd." 

Mam taką koleżankę, no w sumie to dalsza znajoma. Pisze wiadomości jak jakieś niedorozwinięte dziecko, co w szkole nie zostało nauczone poprawnej polszczyzny.

NoweZycie napisał(a):

amnesya napisał(a):

Albo jak gdzieś czytam na forach "mój TŻ" to... "mój TŻ" tamto... TŻ - co za beznadzieja.
cio nie? :D:D:D generalnie masakra...

a rozszyfruje mi ktoś "TŻ"? bo ja niedawno blondynką byłam i nie wiem...

surrender92 napisał(a):

Rodzina mojego szwagra mawia: wytyłować - cofnąć samochodem, wycofać, blomba-zamiast "plomba", blandeka-zamiast "plandeka", "poszliśmy z tatem", "modlitew" zamiast modlitwa i wiele wiele innych 

 hahaha... Moj kolega mowi : "Na rondlu" zamiast na rondzie :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.