- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 grudnia 2012, 12:50
Edytowany przez Memfis 26 grudnia 2012, 12:56
26 grudnia 2012, 18:21
Fotka moze rzeczywiscie nie dotyczy kosowa..... Nie musze czytac, przebywalam w kraju arabskim dwa lata, widze jak traktowane sa kobiety. Nawet wrogowi nie zycze meza muzulmanina. Muzulmanim niech sie zeni z muzulmanka.Ps. A watek nie dotyczy Twojego zycia ktore tak skrzetnie opisalas. Dziewczyna prosi o rade, a facet jest naciagaczem :)
26 grudnia 2012, 18:39
Ja też byłam w kraju arabskim, nawet niejednym i widziałam jak traktowane są kobiety i wiem jak ja sama byłam traktowana będąc jeszcze katoliczką. Cóż, być może nie trafiłaś na dobrych ludzi, ale nie ma to nic wspólnego z tym, że byli muzułmanami. Poza tym ok, byłaś w kraju arabskim i na tej podstawie oceniasz muzułmanów. Być może warto porównać to, czego naucza islam do zachowania co poniektórych? Zachowanie części muzułmanów swoją drogą, religia swoją.I pozwól ludziom wybierać z kim się będą żenić :)Wątek dotyczy dziewczyny, która prosiła o radę w związku ze znajomością z muzułmaninem. Potem posypały się różne śmieszne opinie na temat muzułmanów i tego jak traktują kobiety i jak chłopak z wątku będzie traktować autorkę, więc poczułam się w obowiązku, na własnym przykładzie, pokazać, że Wasze generalizowanie naprawdę jest przesadą. Jakaś użytkowniczka wyżej również to zrobiła, i chwała jej za to. Może w końcu niektóre osoby się obudzą i zdadzą sobie sprawę, że muzułmanin muzułmaninowi nierówny.A co do faceta, to tak jak już napisałam, radzę autorce odpuścić a przynajmniej być bardzo, bardzo ostrożną.Fotka moze rzeczywiscie nie dotyczy kosowa..... Nie musze czytac, przebywalam w kraju arabskim dwa lata, widze jak traktowane sa kobiety. Nawet wrogowi nie zycze meza muzulmanina. Muzulmanim niech sie zeni z muzulmanka.Ps. A watek nie dotyczy Twojego zycia ktore tak skrzetnie opisalas. Dziewczyna prosi o rade, a facet jest naciagaczem :)
26 grudnia 2012, 18:41
26 grudnia 2012, 18:44
Edytowany przez Memfis 26 grudnia 2012, 18:48
26 grudnia 2012, 18:45
Edytowany przez cancri 26 grudnia 2012, 18:47
26 grudnia 2012, 18:47
Widocznie Ty trafilas na skarb :)))Ale corki bys nie oddala buhahahahaHaha...w sumie myślałam ze moj jest normalny Ale po wczorajszych tancach przy Wii mam wątpliwości ! Nie no oczywiście sie zgadzam chociaż generalizujesz ,rodzina meza właśnie ona mnie przyjęła gorąco i kontakt mamy lepszy niż oni z mężem . Co do wieprzowinki nie lubimy ale czasem jem ,moj maz sie brzydzi,ale czasem je niewiedzac . Polskie wojsko kiedy ich spotkałam w markecie jak stacjonowalo w Libanie było zachwycone gościnnością ludzi i oczywiście młodymi kobietami, jeden nawet chciał przywieźć taka do Polski niby dla syna haha..... Ale gdyby córka chciała wyjść za mężczyznę pochodzenia arabskiego znając go przez internet odradzilabym stanowczo, nawet nie chodzi o religie inna mentalność a kobiety kochają namiętnie do ślubu. Teraz ja generalizuje :) ale moj maz jest bardziej europejski niż arabski :)A Ty nie potrafisz sobie normalnego faceta znaleźć tylko komplikujesz sobie życie ? poczytaj najpierw o Islamie ale nie o tych miłych rzeczach tylko prawdy dla ich religii jesteś niewierna i nigdy nie będziesz na równych prawach to że wieprzowinki nie pojesz jest najmniejszym problemem oni nie należą do UE i dlatego chcą się dostać do cywilizowanego świata . Znam małżeństwo Macedończyka z Polką łączenie wiar i różne kuchnie to najmniejsze problemy hahhaha będziemy mieli 2 razy więcej świąt :)) Do momentu kiedy on nie dostanie Polskiego paszportu ... Dziecko drogie , miłości przez internet to raczej porażka . Ja myślałem że dojrzałe związki opierają się na poznawaniu drugiego człowieka . A Ty jak go chcesz poznać ?? Nie poznasz a na te kilka wyjazdów to i on będzie miły i ty piękna .. po 10 spotkaniach ślub starania o wizę co chwilkę a jak dostanie obywatelstwo UE to Hmmm :)) W Niemczech jest lepiej tylko niemrę ciężej namówić na ,,Darling ajlowju" .. Polecam film
26 grudnia 2012, 18:53
Po przeczytaniu Twoich postów, autorko, dochodzę do wniosku, że powinnaś być bardzo, bardzo ostrożna. To nie kwestia religii i bycia muzułmaninem. Wydaje mi się, że nie do końca jest z Tobą szczery i ma nie do końca czyste zamiary. Ale litości, to nie ma nic wspólnego z tym, że jest muzułmaninem.Dokładnie. Podpisuję się rękami i nogami. Czasami nie wiem czy mam się śmiać czy płakać czytając takie rzeczy.Wybacz, ale myślę, że religia to w Twoim przypadku naprawdę najmniejszy problem.Facet wydaje się coś kombinować, już gada o ślubie (?!) etc., więc raczej na tym się powinnaś skupić.Btw. mój chłopak jest muzułmaninem i aż mnie ch.. strzela gdy czytam takie uogólnienie "możesz zapomnieć o odkrytych ramionach", "pojedziesz tam i nie wrócisz" etc. Bo naprawdę etykietka "muzułmanin" nie określa od razu wszystkich cech człowieka, czego niektórzy swoimi móżdżkami ogarnąć nie potrafią.A co jest wyznacznikiem "normalnego faceta"? Katolicyzm? Ateizm? Buddyzm? Wiara w Latającego Potwora Spaghetti?Zgadzam się, że ludzie powinni poczytać o islamie, Ty również. I wiedzę proponuję czerpać z pewniejszych niż media źródeł - może przeczytać Koran, czyli podstawę ich wiary? Dowiedziałabyś się bardzo ciekawych rzeczy, np. tego, że katolicy nie są w oczach muzułmanów niewiernymi.A Ty nie potrafisz sobie normalnego faceta znaleźć tylko komplikujesz sobie życie ? poczytaj najpierw o Islamie ale nie o tych miłych rzeczach tylko prawdy dla ich religii jesteś niewierna i nigdy nie będziesz na równych prawach (...)Ty tak na poważnie?Burki czy niqaby są popularne w nieco innych krajach niż ten, o którym mowa w wątku. Również proponowałabym trochę poczytać o tych sprawach. Zdziwisz się, kiedy przeczytasz, że całkowite zakrywanie ciała i twarzy, tak jak na wstawionym przez ciebie obrazku, jest kwestią uwarunkowaną bardziej kulturowo niż religijnie. Stąd też np. w krajach Maghrebu nie znajdziesz wielu kobiet tak ubranych. W Kosowie podejrzewam również. I w wielu innych krajach, gdzie przeważającą religią jest islam. Poza tym skoro dziewczyna nie jest muzułmanką to ze strony wierzącego, normalnego muzułmanina raczej nic jej nie grozi. Tak ubierają się tylko muzułmanki a nie katoliczki mające męża/chłopaka muzułmanina.Nie wiem czy śmiać się czy płakać, czytając wypowiedzi niektórych dziewczyn tutaj. Wypowiedzi na zasadzie "nie znam się to się wypowiem" naprawdę mnie rozwalają. Rozumiem, że takie generalizowanie jest wygodne, ale niestety błędne. Idąc tym tokiem myślenia osoby innych narodowości nie powinny brać za męża/żonę Polaka, bo to przecież złodzieje i pijaki. No nie?Ludzie są różni, nieważne gdzie. Tak samo w Polsce możesz trafić na faceta który będzie traktować kobietę tak samo a nawet i gorzej. Nie rozumiem dlaczego np. przyczyn przemocy domowej w Polsce upatruje się każdorazowo w cechach pojedynczej jednostki a jeśli muzułmanin bije żonę, to powodem jest to, że jest muzułmaninem. WTF?Autorko wątku - moim zdaniem powinnaś odpuścić, ale nie dlatego, że chłopak jest muzułmaninem (wątpliwym muzułmaninem, skoro nawet nie chce mu się pomodlić te parę razy dziennie), tylko dlatego, że widać, że coś kręci. Nie nastawiałabym się tutaj na wielką miłość, przynajmniej z jego strony. Być może rzeczywiście chciałby się tylko wyrwać ze swojego kraju, co jest dosyć często spotykane wśród młodych ludzi z krajów afrykańskich czy niektórych z Bliskiego Wschodu lub południowej Europy. Nawet mój partner to przyznaje.PS Moje zdanie wynika z paroletniego zdobywania informacji na temat islamu, licznych kontaktów z muzułmanami (kobietami, mężczyznami) oraz tego, że od paru lat jestem w związku z muzułmaninem. I, najlepsza informacja... fanfary... jestem muzułmanką.NIE, nie noszę hijabu/burki/niqabu, chociaż bardzo bym chciała za jakiś czas założyć hijab.NIE, mój partner nie zmusza mnie to zakrycia ciała w sposób w jaki pokazuje to zdjęcie wstawione wcześniej. Właściwie, to kogo bym nie zapytała (tzn. wyznawcę islamu), wszyscy mówią, że te kobiety wyglądają jak ninja a mój partner stwierdził, że to niebezpieczne, no bo wejdzie taka gdzieś do centrum handlowego/meczetu/metra i skąd wiesz, że to nie facet i że np. nie ma pod tym materiałem bomby?NIE, nie jestem bita, poniżana, ograniczana. Mój partner wyraża swoją opinię, ale do mnie należy ostatnie słowo w kwestii np. mojego ubioru. A to, że nie nakładam pięciokilogramowej tapety na twarz i nie chodzę w spódnicach odkrywających tyłek, to już inna sprawa. U mnie to kwestia szacunku do samej siebie i do partnera.NIE, mój partner nie chce ode mnie wizy ani niczego innego i nigdy nie chciał. Prawdę mówiąc mógł wyjechać do Francji, gdzie pewnie żyłoby mu się lepiej (mówi płynnie po francusku) ale został w Polsce. Dla mnie.Także autorko wątku, jeśli masz jakieś pytania i chcesz uzyskać odpowiedź trochę poważniejszą niż co poniektóre tutaj, to pisz śmiało na PW :)Powodzenia i mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży.nie wkleiło sie wiec wrzucam jeszcze raz.....podoba ci sie taka kąpiel?może być Twoja ....
26 grudnia 2012, 19:00
26 grudnia 2012, 19:13
Edytowany przez ewe.pla 26 grudnia 2012, 19:22
26 grudnia 2012, 19:19
Ja chodzące krótkich spodniczkach tzn przed kolana i nawet w Libanie chodziłam na krótki rękawW takim zwiazku mozesz zapomniec o krotkich spodniczach i odslonietych ramiona :(