Temat: związek z muzułmaninem/ chłopakiem z Kosowa

Witajcie,

chciałabym Wam coś opowiedzieć i zaczerpnąć opinii na powyższy temat,...postaram sie to krotko streścić


jakiś czas temu poznałam przez internet chłopaka z Kosowa (23 lata) który jest innego wyznania niż ja (katoliczka)-mianowicie jest muzułmaninem. Codziennie rozmawiamy na skypie az postanowilismy sie spotkac po 3 miesiacach, przylecial do Polski i spedzilismy razem tydzien czasu po czym postanowilismy byc razem, od poczatku juz czulismy do siebie tak zwana "chemie" Wiem, że to nie jest taki normalny, zwykly zwiazek....i ze czeka nas troche problemow, opowiedzial mi o swoim kraju, o problemach z wyjazdem tam i ze gdziekolwiek by sie nie chcieli ruszyc to potrzebuja wize, powiedzial tez takze ze miedzy innymi napisal do mnie bo aby wyjechac z kraju na stale za granice musi sie ozenic z osoba z europy ale zapewnia takze ze nie bierze sobie pierwszej lepszej dziewczyny tylko ożeni sie z ta która naprawde kocha. Wczesniej byl z dziewczyna z Polski 2 lata, i z Norwegii pol roku, z obiema mial okazje sie ożenić, ale jak twierdzi nie chciał bo nie widział z nimi poźniej przyszłosci...,teraz prosil mnie abym ja przyjechala w marcu do niego, bo chce mnie przedstawic swojej rodzinie, ja nie widze nic w tym zlego i bardzo chce tam jechac, jednak moja mama jest temu zwiazkowi przeciwna, mowi ze ja jestem dla niego przyneta, ze klamie mnie bo chce sie wydostac z kraju, i że oczywiscie wezmie ze mna slub ale od razu pozniej rozwod, no i radzi abym nie ejchala bo tam jest niebezpiecznie i ludzie zabijaja sie codziennie, to kraj ktory od 1999r ma niepodleglosc i wczesniej toczyly siie wojny. Ja mu wierze i ufam ze mowi prawde...dopiero jak sie spotkalismy wyznal mi ze mnie kocha. Hm teraz studiuje i za rok chcemy zamieszkac razem, bo takze chce wyjechac z kraju...Moja mama takze slyszala ze duzo chlopakow z Kosowa przyjezdza do PL szukac dziewczyny zeby sie stmatd wyrwac, ale kurcze ja jestem tego zdania ze nie wszystkich mozna wrzucac do jednego worka..., ok jedyne co wzbudza moja podejrzenia to fakt, (może głupi i banalny ale jednak), ze po tym jak zdecydowalismy sie byc w zwiazku, on nie chce zmienic sobie statusu na facebooku ze jest ze mna w zwiazku, mowi ze ten zwiazek powinnismy najpierw trzymac dla siebie w sekrecie, a wczesniej przed spotkaniem obiecywal ze zdjecia sobie razem wstawimy, zeby wszyscy zobaczyi ze razem ejstesmy i ze zmienimy ten status...:P. teraz mówi ze najpierw chce mnie rodzinie przedstawic, a pozniej ewentualnie cos zmienimy..., ale mi chodza mysli po głowie ze moze nie chce sie ujawniac ze ma dzieewczyne, bo w tym czasie moze szukac innej, lepszej...??

Ps. opowiadał mi o jego relidze, i mówił że ludzie w Kosowie nie sa tak bardzo religijnii i nie ma takiego twardego islamu jak u Arabów np. no i że on nie jest praktykujacy, tzn. nie modli sie 5 razy dziennie, a sluby u nich w kraju bierze sie cywilne a w meczecie to zadkosc...

Moje Pytanie do Was, co sądzicie o tej sytuacji...wiem że może chaotycznie to napisałam, ale bardzo zalezy mi na obiektywnej opinii osob trzecich ;), może któras z Was była w podobnej sytuacji, bądź słyszała o takich związkach z osobami innego wyznania...???
dziekuje z góry za każda opinie :)

vitjus napisał(a):

Memfis napisał(a):

dzisiaj bede z nim rozmawiać, i musze podjac jakas decyzje, po Waszych radach, rozmowie z mama juz zaczela mi sie zapalac lampka w glowie, ze powinnam poważnie zastanowic sie nad nasza znajomoscia, zwiazkiem...jelsi z nim zerwe to mimo wszytsko chcialabym byc  z nim w kontakcie, nie lubie skreslac ludzi tak od razu..., ale czuje ze on nawet ze znajomych mnie z fb usunie, zeby zapomniec. Jestem skłonna ku zakonczeniu tego chociaz jest mi ciezko...dzisiaj mam sile na to, ale boje sie ze jak jutro rano sie obudze to pomysle "co ja zrobilam...?"wyjasnie mu dlaczego z nim zrywam, powiem o obawach, powiem co slyszalam i ze boje sie ze on klamie i ja jestem tylko okazja na wydostanie sie z kraju. Zobacze co on na to. Jak bedzie po wszystkim to Wam napisze jak to sie zakonczylo dzis, jesli kogos to interesuje...:)
Przygotuj się tylko na to, że koleś najprawdopodobniej będzie próbował Cię za wszelką cenę przekonac, że przecież On Cię kocha, że nie jest tak jak myślisz,że to prawdziwa miłość i żebyś dała mu szanse. Dodatkowo pewnie użyje argumentów o sterotypach i wrzucaniu wszystkich do jednego worka, żebyś poczuła się winna, że źle o nim pomyślałaś. A jak poczujesz się winna, zaczniesz przepraszać to on będzie wiedział, że 'ma Cię w garści' . Bądź silna! I koniecznie napisz jak Ci poszło !:)
On juz nia manipuluje. Prawdziwa milosc po tygodniu .....boze widzisz i nie grzmisz :(((

Valdi4320 napisał(a):

A Ty nie potrafisz sobie normalnego faceta znaleźć tylko komplikujesz sobie życie ? poczytaj najpierw o Islamie ale nie o tych miłych rzeczach tylko prawdy dla ich religii jesteś niewierna i nigdy nie będziesz na równych prawach to że wieprzowinki nie pojesz jest najmniejszym problemem oni nie należą do UE i dlatego chcą się dostać do cywilizowanego świata . Znam małżeństwo Macedończyka z Polką łączenie wiar i różne kuchnie to najmniejsze problemy hahhaha będziemy mieli 2 razy więcej świąt :)) Do momentu kiedy on nie dostanie Polskiego paszportu ... Dziecko drogie , miłości przez internet to raczej porażka . Ja myślałem że dojrzałe związki opierają się na poznawaniu drugiego człowieka . A Ty jak go chcesz poznać ?? Nie poznasz a na te kilka wyjazdów to i on będzie miły i ty piękna .. po 10 spotkaniach ślub starania o wizę co chwilkę a jak dostanie obywatelstwo UE to Hmmm :)) W Niemczech jest lepiej tylko niemrę ciężej namówić na ,,Darling ajlowju" .. Polecam film 
Haha...w sumie myślałam ze moj jest normalny  Ale po wczorajszych tancach przy Wii  mam wątpliwości ! Nie no oczywiście sie zgadzam chociaż generalizujesz ,rodzina meza właśnie ona mnie przyjęła gorąco i kontakt mamy lepszy niż oni z mężem . Co do wieprzowinki nie lubimy ale czasem jem ,moj maz sie brzydzi,ale czasem je niewiedzac . Polskie wojsko kiedy ich spotkałam w markecie jak stacjonowalo w Libanie było zachwycone gościnnością ludzi i oczywiście młodymi kobietami, jeden nawet chciał przywieźć taka do Polski niby dla syna haha.....  Ale gdyby córka chciała wyjść za mężczyznę pochodzenia arabskiego znając go przez internet odradzilabym stanowczo, nawet nie chodzi o religie inna mentalność a kobiety kochają namiętnie do ślubu. Teraz ja generalizuje :) ale moj maz jest bardziej europejski niż arabski :)

Beata19699 napisał(a):

Valdi4320 napisał(a):

A Ty nie potrafisz sobie normalnego faceta znaleźć tylko komplikujesz sobie życie ? poczytaj najpierw o Islamie ale nie o tych miłych rzeczach tylko prawdy dla ich religii jesteś niewierna i nigdy nie będziesz na równych prawach to że wieprzowinki nie pojesz jest najmniejszym problemem oni nie należą do UE i dlatego chcą się dostać do cywilizowanego świata . Znam małżeństwo Macedończyka z Polką łączenie wiar i różne kuchnie to najmniejsze problemy hahhaha będziemy mieli 2 razy więcej świąt :)) Do momentu kiedy on nie dostanie Polskiego paszportu ... Dziecko drogie , miłości przez internet to raczej porażka . Ja myślałem że dojrzałe związki opierają się na poznawaniu drugiego człowieka . A Ty jak go chcesz poznać ?? Nie poznasz a na te kilka wyjazdów to i on będzie miły i ty piękna .. po 10 spotkaniach ślub starania o wizę co chwilkę a jak dostanie obywatelstwo UE to Hmmm :)) W Niemczech jest lepiej tylko niemrę ciężej namówić na ,,Darling ajlowju" .. Polecam film 
Haha...w sumie myślałam ze moj jest normalny  Ale po wczorajszych tancach przy Wii  mam wątpliwości ! Nie no oczywiście sie zgadzam chociaż generalizujesz ,rodzina meza właśnie ona mnie przyjęła gorąco i kontakt mamy lepszy niż oni z mężem . Co do wieprzowinki nie lubimy ale czasem jem ,moj maz sie brzydzi,ale czasem je niewiedzac . Polskie wojsko kiedy ich spotkałam w markecie jak stacjonowalo w Libanie było zachwycone gościnnością ludzi i oczywiście młodymi kobietami, jeden nawet chciał przywieźć taka do Polski niby dla syna haha.....  Ale gdyby córka chciała wyjść za mężczyznę pochodzenia arabskiego znając go przez internet odradzilabym stanowczo, nawet nie chodzi o religie inna mentalność a kobiety kochają namiętnie do ślubu. Teraz ja generalizuje :) ale moj maz jest bardziej europejski niż arabski :)
Widocznie Ty trafilas na skarb :)))
Ale corki bys nie oddala buhahahaha

vitjus napisał(a):

Memfis napisał(a):

dzisiaj bede z nim rozmawiać, i musze podjac jakas decyzje, po Waszych radach, rozmowie z mama juz zaczela mi sie zapalac lampka w glowie, ze powinnam poważnie zastanowic sie nad nasza znajomoscia, zwiazkiem...jelsi z nim zerwe to mimo wszytsko chcialabym byc  z nim w kontakcie, nie lubie skreslac ludzi tak od razu..., ale czuje ze on nawet ze znajomych mnie z fb usunie, zeby zapomniec. Jestem skłonna ku zakonczeniu tego chociaz jest mi ciezko...dzisiaj mam sile na to, ale boje sie ze jak jutro rano sie obudze to pomysle "co ja zrobilam...?"wyjasnie mu dlaczego z nim zrywam, powiem o obawach, powiem co slyszalam i ze boje sie ze on klamie i ja jestem tylko okazja na wydostanie sie z kraju. Zobacze co on na to. Jak bedzie po wszystkim to Wam napisze jak to sie zakonczylo dzis, jesli kogos to interesuje...:)
Przygotuj się tylko na to, że koleś najprawdopodobniej będzie próbował Cię za wszelką cenę przekonac, że przecież On Cię kocha, że nie jest tak jak myślisz,że to prawdziwa miłość i żebyś dała mu szanse. Dodatkowo pewnie użyje argumentów o sterotypach i wrzucaniu wszystkich do jednego worka, żebyś poczuła się winna, że źle o nim pomyślałaś. A jak poczujesz się winna, zaczniesz przepraszać to on będzie wiedział, że 'ma Cię w garści' . Bądź silna! I koniecznie napisz jak Ci poszło !:)

myśle też że bedzie mówił, ze traktuje go ogólnikowo i ze bede załowac tego bo on mnie kocha a ja go skreslam i pewnie powie ze poszuka innej Polki..zeby mi pokazac ze na moje miejsce jest wielu. Ale chce z nim spokojnie porozmawiac, na poczatku dam mu szanse sie wypowiedziec w tym temacie, zobacze co on ma do powiedzenia gdy my powiem  o moich obawach i jego rekacja na moje to bedzie dla mnie kluczowa.  Napisze napisze jak poszlo..heh mysle ze w nocy bede z nim rozmawiac kolo 20..

Beata19699, własnie..jak sie poznaliscie, i jaka religie maja dzieci? czy odczuwasz ta różnice kulturowa na sobie?

be.alluring napisał(a):

Beata19699 napisał(a):

dam.rade.1958 napisał(a):

W takim zwiazku mozesz zapomniec o krotkich spodniczach i odslonietych ramiona :(
Ja chodzące krótkich spodniczkach tzn przed kolana i nawet w Libanie chodziłam na krótki rękaw 
Bo nie zyjesz w kraju muzulmanskim :(
Ale mieszkałam i tam chodziłam w krótkim rękawy bez hidzabu na głowie i spódnice nie nosilam bo nie lubię gorąco chodziłam w spodniach 3/4 wiesz mam swoje lata. Ale moj maz jest tolerancyjny i jego rodzina zależy na kogo trafisz. 
Po przeczytaniu Twoich postów, autorko, dochodzę do wniosku, że powinnaś być bardzo, bardzo ostrożna. To nie kwestia religii i bycia muzułmaninem. Wydaje mi się, że nie do końca jest z Tobą szczery i ma nie do końca czyste zamiary. Ale litości, to nie ma nic wspólnego z tym, że jest muzułmaninem.

kamea87 napisał(a):

Wybacz, ale myślę, że religia to w Twoim przypadku naprawdę najmniejszy problem.Facet wydaje się coś kombinować, już gada o ślubie (?!) etc., więc raczej na tym się powinnaś skupić.Btw. mój chłopak jest muzułmaninem i aż mnie ch.. strzela gdy czytam takie uogólnienie "możesz zapomnieć o odkrytych ramionach", "pojedziesz tam i nie wrócisz" etc. Bo naprawdę etykietka "muzułmanin" nie określa od razu wszystkich cech człowieka, czego niektórzy swoimi móżdżkami ogarnąć nie potrafią.
Dokładnie. Podpisuję się rękami i nogami. Czasami nie wiem czy mam się śmiać czy płakać czytając takie rzeczy.

Valdi4320 napisał(a):

A Ty nie potrafisz sobie normalnego faceta znaleźć tylko komplikujesz sobie życie ? poczytaj najpierw o Islamie ale nie o tych miłych rzeczach tylko prawdy dla ich religii jesteś niewierna i nigdy nie będziesz na równych prawach (...)
A co jest wyznacznikiem "normalnego faceta"? Katolicyzm? Ateizm? Buddyzm? Wiara w Latającego Potwora Spaghetti?
Zgadzam się, że ludzie powinni poczytać o islamie, Ty również. I wiedzę proponuję czerpać z pewniejszych niż media źródeł - może przeczytać Koran, czyli podstawę ich wiary? Dowiedziałabyś się bardzo ciekawych rzeczy, np. tego, że katolicy nie są w oczach muzułmanów niewiernymi.

dam.rade.1958 napisał(a):

nie wkleiło sie wiec wrzucam jeszcze raz.....podoba ci sie taka kąpiel?może być Twoja ....
Ty tak na poważnie?
Burki czy niqaby są popularne w nieco innych krajach niż ten, o którym mowa w wątku. Również proponowałabym trochę poczytać o tych sprawach. Zdziwisz się, kiedy przeczytasz, że całkowite zakrywanie ciała i twarzy, tak jak na wstawionym przez ciebie obrazku, jest kwestią uwarunkowaną bardziej kulturowo niż religijnie. Stąd też np. w krajach Maghrebu nie znajdziesz wielu kobiet tak ubranych. W Kosowie podejrzewam również. I w wielu innych krajach, gdzie przeważającą religią jest islam. Poza tym skoro dziewczyna nie jest muzułmanką to ze strony wierzącego, normalnego muzułmanina raczej nic jej nie grozi. Tak ubierają się tylko muzułmanki a nie katoliczki mające męża/chłopaka muzułmanina.

Nie wiem czy śmiać się czy płakać, czytając wypowiedzi niektórych dziewczyn tutaj. Wypowiedzi na zasadzie "nie znam się to się wypowiem" naprawdę mnie rozwalają. Rozumiem, że takie generalizowanie jest wygodne, ale niestety błędne. Idąc tym tokiem myślenia osoby innych narodowości nie powinny brać za męża/żonę Polaka, bo to przecież złodzieje i pijaki. No nie?
Ludzie są różni, nieważne gdzie. Tak samo w Polsce możesz trafić na faceta który będzie traktować kobietę tak samo a nawet i gorzej. Nie rozumiem dlaczego np. przyczyn przemocy domowej w Polsce upatruje się każdorazowo w cechach pojedynczej jednostki a jeśli muzułmanin bije żonę, to powodem jest to, że jest muzułmaninem. WTF?

Autorko wątku - moim zdaniem powinnaś odpuścić, ale nie dlatego, że chłopak jest muzułmaninem (wątpliwym muzułmaninem, skoro nawet nie chce mu się pomodlić te parę razy dziennie), tylko dlatego, że widać, że coś kręci. Nie nastawiałabym się tutaj na wielką miłość, przynajmniej z jego strony. Być może rzeczywiście chciałby się tylko wyrwać ze swojego kraju, co jest dosyć często spotykane wśród młodych ludzi z krajów afrykańskich czy niektórych z Bliskiego Wschodu lub południowej Europy. Nawet mój partner to przyznaje.

PS Moje zdanie wynika z paroletniego zdobywania informacji na temat islamu, licznych kontaktów z muzułmanami (kobietami, mężczyznami) oraz tego, że od paru lat jestem w związku z muzułmaninem. I, najlepsza informacja... fanfary... jestem muzułmanką.
NIE, nie noszę hijabu/burki/niqabu, chociaż bardzo bym chciała za jakiś czas założyć hijab.
NIE, mój partner nie zmusza mnie to zakrycia ciała w sposób w jaki pokazuje to zdjęcie wstawione wcześniej. Właściwie, to kogo bym nie zapytała (tzn. wyznawcę islamu), wszyscy mówią, że te kobiety wyglądają jak ninja a mój partner stwierdził, że to niebezpieczne, no bo wejdzie taka gdzieś do centrum handlowego/meczetu/metra i skąd wiesz, że to nie facet i że np. nie ma pod tym materiałem bomby?
NIE, nie jestem bita, poniżana, ograniczana. Mój partner wyraża swoją opinię, ale do mnie należy ostatnie słowo w kwestii np. mojego ubioru. A to, że nie nakładam pięciokilogramowej tapety na twarz i nie chodzę w spódnicach odkrywających tyłek, to już inna sprawa. U mnie to kwestia szacunku do samej siebie i do partnera.
NIE, mój partner nie chce ode mnie wizy ani niczego innego i nigdy nie chciał. Prawdę mówiąc mógł wyjechać do Francji, gdzie pewnie żyłoby mu się lepiej (mówi płynnie po francusku) ale został w Polsce. Dla mnie.

Także autorko wątku, jeśli masz jakieś pytania i chcesz uzyskać odpowiedź trochę poważniejszą niż co poniektóre tutaj, to pisz śmiało na PW :)
Powodzenia i mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży.

Beata19699 napisał(a):

Valdi4320 napisał(a):

A Ty nie potrafisz sobie normalnego faceta znaleźć tylko komplikujesz sobie życie ? poczytaj najpierw o Islamie ale nie o tych miłych rzeczach tylko prawdy dla ich religii jesteś niewierna i nigdy nie będziesz na równych prawach to że wieprzowinki nie pojesz jest najmniejszym problemem oni nie należą do UE i dlatego chcą się dostać do cywilizowanego świata . Znam małżeństwo Macedończyka z Polką łączenie wiar i różne kuchnie to najmniejsze problemy hahhaha będziemy mieli 2 razy więcej świąt :)) Do momentu kiedy on nie dostanie Polskiego paszportu ... Dziecko drogie , miłości przez internet to raczej porażka . Ja myślałem że dojrzałe związki opierają się na poznawaniu drugiego człowieka . A Ty jak go chcesz poznać ?? Nie poznasz a na te kilka wyjazdów to i on będzie miły i ty piękna .. po 10 spotkaniach ślub starania o wizę co chwilkę a jak dostanie obywatelstwo UE to Hmmm :)) W Niemczech jest lepiej tylko niemrę ciężej namówić na ,,Darling ajlowju" .. Polecam film 
Haha...w sumie myślałam ze moj jest normalny  Ale po wczorajszych tancach przy Wii  mam wątpliwości ! Nie no oczywiście sie zgadzam chociaż generalizujesz ,rodzina meza właśnie ona mnie przyjęła gorąco i kontakt mamy lepszy niż oni z mężem . Co do wieprzowinki nie lubimy ale czasem jem ,moj maz sie brzydzi,ale czasem je niewiedzac . Polskie wojsko kiedy ich spotkałam w markecie jak stacjonowalo w Libanie było zachwycone gościnnością ludzi i oczywiście młodymi kobietami, jeden nawet chciał przywieźć taka do Polski niby dla syna haha.....  Ale gdyby córka chciała wyjść za mężczyznę pochodzenia arabskiego znając go przez internet odradzilabym stanowczo, nawet nie chodzi o religie inna mentalność a kobiety kochają namiętnie do ślubu. Teraz ja generalizuje :) ale moj maz jest bardziej europejski niż arabski :)

No ale ten mój też jest bardziej europejski niż arabaski..Kosowo jest w Europie, a jego religia nie jest taka radykalna jak Arabów. 

Memfis napisał(a):

vitjus napisał(a):

Memfis napisał(a):

dzisiaj bede z nim rozmawiać, i musze podjac jakas decyzje, po Waszych radach, rozmowie z mama juz zaczela mi sie zapalac lampka w glowie, ze powinnam poważnie zastanowic sie nad nasza znajomoscia, zwiazkiem...jelsi z nim zerwe to mimo wszytsko chcialabym byc  z nim w kontakcie, nie lubie skreslac ludzi tak od razu..., ale czuje ze on nawet ze znajomych mnie z fb usunie, zeby zapomniec. Jestem skłonna ku zakonczeniu tego chociaz jest mi ciezko...dzisiaj mam sile na to, ale boje sie ze jak jutro rano sie obudze to pomysle "co ja zrobilam...?"wyjasnie mu dlaczego z nim zrywam, powiem o obawach, powiem co slyszalam i ze boje sie ze on klamie i ja jestem tylko okazja na wydostanie sie z kraju. Zobacze co on na to. Jak bedzie po wszystkim to Wam napisze jak to sie zakonczylo dzis, jesli kogos to interesuje...:)
Przygotuj się tylko na to, że koleś najprawdopodobniej będzie próbował Cię za wszelką cenę przekonac, że przecież On Cię kocha, że nie jest tak jak myślisz,że to prawdziwa miłość i żebyś dała mu szanse. Dodatkowo pewnie użyje argumentów o sterotypach i wrzucaniu wszystkich do jednego worka, żebyś poczuła się winna, że źle o nim pomyślałaś. A jak poczujesz się winna, zaczniesz przepraszać to on będzie wiedział, że 'ma Cię w garści' . Bądź silna! I koniecznie napisz jak Ci poszło !:)
myśle też że bedzie mówił, ze traktuje go ogólnikowo i ze bede załowac tego bo on mnie kocha a ja go skreslam i pewnie powie ze poszuka innej Polki..zeby mi pokazac ze na moje miejsce jest wielu. Ale chce z nim spokojnie porozmawiac, na poczatku dam mu szanse sie wypowiedziec w tym temacie, zobacze co on ma do powiedzenia gdy my powiem  o moich obawach i jego rekacja na moje to bedzie dla mnie kluczowa.  Napisze napisze jak poszlo..heh mysle ze w nocy bede z nim rozmawiac kolo 20..Beata19699, własnie..jak sie poznaliscie, i jaka religie maja dzieci? czy odczuwasz ta różnice kulturowa na sobie?
Poznaliśmy sie w Polsce on mieszkał w Europie już kilka lat przyjechał na czarno i wielu tak robi. Ja jestem chrzescijanka a dzieci ponieważ ja dużo rozmawiam z dziećmi o Bogu skłaniają sie do religi chrześcijańskieMazur wybór należy do dzieci jak bedą dorosłe podejmą decyzje nic na sile :) maz nie jest bardzo religijny. Moj maz jest kochany i nie odczuwam teraz ale nie zawsze tak było . Dużo z mężem rozmawiam i zawsze odnoszę sie do niego z szacunkiem. Dialog to we wszystkich malzenstwach dobry sposób na rozwiązywanie różnic kulturowych czy innych. Jesteśmy z mężem naprawdę blisko pomimo tylu lat. Ale wiele nawet kobiet arabskich wogole islamskich kochana narzeka ze kochają do ślubu a potem maja je gdzieś. No cóż w wielu przypadkach prawda. Chodzą za ręce z facetami śmiałem sie z tego i całuje sie z facetami oczywiście w policzki. Kumple na pierwszym miejscu ,ale to nie jest tak ze zony biją czy nie szanują. Przyzwyczajeni są ze kobiety zajmują sie domem i rodzą dzieci. Ale one to akceptują i niezłe sie na swoich facetów dra haha... Ja bym nigdy tak do meza nie śmiała. Ale dziewczyny maja racje uważaj kochana bo mogę sie założyć ze z jego strony to nie miłość!

Inka91 napisał(a):

Po przeczytaniu Twoich postów, autorko, dochodzę do wniosku, że powinnaś być bardzo, bardzo ostrożna. To nie kwestia religii i bycia muzułmaninem. Wydaje mi się, że nie do końca jest z Tobą szczery i ma nie do końca czyste zamiary. Ale litości, to nie ma nic wspólnego z tym, że jest muzułmaninem.

kamea87 napisał(a):

Wybacz, ale myślę, że religia to w Twoim przypadku naprawdę najmniejszy problem.Facet wydaje się coś kombinować, już gada o ślubie (?!) etc., więc raczej na tym się powinnaś skupić.Btw. mój chłopak jest muzułmaninem i aż mnie ch.. strzela gdy czytam takie uogólnienie "możesz zapomnieć o odkrytych ramionach", "pojedziesz tam i nie wrócisz" etc. Bo naprawdę etykietka "muzułmanin" nie określa od razu wszystkich cech człowieka, czego niektórzy swoimi móżdżkami ogarnąć nie potrafią.
Dokładnie. Podpisuję się rękami i nogami. Czasami nie wiem czy mam się śmiać czy płakać czytając takie rzeczy.

Valdi4320 napisał(a):

A Ty nie potrafisz sobie normalnego faceta znaleźć tylko komplikujesz sobie życie ? poczytaj najpierw o Islamie ale nie o tych miłych rzeczach tylko prawdy dla ich religii jesteś niewierna i nigdy nie będziesz na równych prawach (...)
A co jest wyznacznikiem "normalnego faceta"? Katolicyzm? Ateizm? Buddyzm? Wiara w Latającego Potwora Spaghetti?Zgadzam się, że ludzie powinni poczytać o islamie, Ty również. I wiedzę proponuję czerpać z pewniejszych niż media źródeł - może przeczytać Koran, czyli podstawę ich wiary? Dowiedziałabyś się bardzo ciekawych rzeczy, np. tego, że katolicy nie są w oczach muzułmanów niewiernymi.

dam.rade.1958 napisał(a):

nie wkleiło sie wiec wrzucam jeszcze raz.....podoba ci sie taka kąpiel?może być Twoja ....
Ty tak na poważnie?Burki czy niqaby są popularne w nieco innych krajach niż ten, o którym mowa w wątku. Również proponowałabym trochę poczytać o tych sprawach. Zdziwisz się, kiedy przeczytasz, że całkowite zakrywanie ciała i twarzy, tak jak na wstawionym przez ciebie obrazku, jest kwestią uwarunkowaną bardziej kulturowo niż religijnie. Stąd też np. w krajach Maghrebu nie znajdziesz wielu kobiet tak ubranych. W Kosowie podejrzewam również. I w wielu innych krajach, gdzie przeważającą religią jest islam. Poza tym skoro dziewczyna nie jest muzułmanką to ze strony wierzącego, normalnego muzułmanina raczej nic jej nie grozi. Tak ubierają się tylko muzułmanki a nie katoliczki mające męża/chłopaka muzułmanina.Nie wiem czy śmiać się czy płakać, czytając wypowiedzi niektórych dziewczyn tutaj. Wypowiedzi na zasadzie "nie znam się to się wypowiem" naprawdę mnie rozwalają. Rozumiem, że takie generalizowanie jest wygodne, ale niestety błędne. Idąc tym tokiem myślenia osoby innych narodowości nie powinny brać za męża/żonę Polaka, bo to przecież złodzieje i pijaki. No nie?Ludzie są różni, nieważne gdzie. Tak samo w Polsce możesz trafić na faceta który będzie traktować kobietę tak samo a nawet i gorzej. Nie rozumiem dlaczego np. przyczyn przemocy domowej w Polsce upatruje się każdorazowo w cechach pojedynczej jednostki a jeśli muzułmanin bije żonę, to powodem jest to, że jest muzułmaninem. WTF?Autorko wątku - moim zdaniem powinnaś odpuścić, ale nie dlatego, że chłopak jest muzułmaninem (wątpliwym muzułmaninem, skoro nawet nie chce mu się pomodlić te parę razy dziennie), tylko dlatego, że widać, że coś kręci. Nie nastawiałabym się tutaj na wielką miłość, przynajmniej z jego strony. Być może rzeczywiście chciałby się tylko wyrwać ze swojego kraju, co jest dosyć często spotykane wśród młodych ludzi z krajów afrykańskich czy niektórych z Bliskiego Wschodu lub południowej Europy. Nawet mój partner to przyznaje.PS Moje zdanie wynika z paroletniego zdobywania informacji na temat islamu, licznych kontaktów z muzułmanami (kobietami, mężczyznami) oraz tego, że od paru lat jestem w związku z muzułmaninem. I, najlepsza informacja... fanfary... jestem muzułmanką.NIE, nie noszę hijabu/burki/niqabu, chociaż bardzo bym chciała za jakiś czas założyć hijab.NIE, mój partner nie zmusza mnie to zakrycia ciała w sposób w jaki pokazuje to zdjęcie wstawione wcześniej. Właściwie, to kogo bym nie zapytała (tzn. wyznawcę islamu), wszyscy mówią, że te kobiety wyglądają jak ninja a mój partner stwierdził, że to niebezpieczne, no bo wejdzie taka gdzieś do centrum handlowego/meczetu/metra i skąd wiesz, że to nie facet i że np. nie ma pod tym materiałem bomby?NIE, nie jestem bita, poniżana, ograniczana. Mój partner wyraża swoją opinię, ale do mnie należy ostatnie słowo w kwestii np. mojego ubioru. A to, że nie nakładam pięciokilogramowej tapety na twarz i nie chodzę w spódnicach odkrywających tyłek, to już inna sprawa. U mnie to kwestia szacunku do samej siebie i do partnera.NIE, mój partner nie chce ode mnie wizy ani niczego innego i nigdy nie chciał. Prawdę mówiąc mógł wyjechać do Francji, gdzie pewnie żyłoby mu się lepiej (mówi płynnie po francusku) ale został w Polsce. Dla mnie.Także autorko wątku, jeśli masz jakieś pytania i chcesz uzyskać odpowiedź trochę poważniejszą niż co poniektóre tutaj, to pisz śmiało na PW :)Powodzenia i mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży.
Fotka moze rzeczywiscie nie dotyczy kosowa..... 
Nie musze czytac, przebywalam w kraju arabskim  dwa lata, widze jak traktowane sa kobiety. Nawet wrogowi nie zycze meza muzulmanina. Muzulmanim niech sie zeni z muzulmanka.
Ps. A watek nie dotyczy Twojego zycia ktore tak skrzetnie opisalas. A poza tym zyjesz w Polsce, nie w kraju muzulmanskim. Masz tu swoja rodzine na ktora mozesz liczyc.
Dziewczyna prosi o rade, a facet jest naciagaczem :)

głupi facebook pokazje jego zamiary...status w związku?? hmmm kolo cos kombinuje i nie chce palić mostów...gra na dwa fronty...jak nie na wiecej...nie jedz tam...mozesz nie wrocic...jestes mega zauroczona i zaslepiona...ocknij sie...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.