18 grudnia 2012, 23:45
Hej laski :-) Duzo pisze się o facetach a ja mam pytanie jak to jest u was czy zdarzylo sie wam oklamac faceta ? Jak zareagowal?
19 grudnia 2012, 10:50
Nie kłamałam nigdy ale czasem zatajam przed nim niektóre fakty...
- Dołączył: 2012-10-22
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1058
19 grudnia 2012, 12:00
Ileż razy to ja okłamywałam swojego i nie jest mi z tym źle bynajmniej
- Dołączył: 2009-09-22
- Miasto: Mordor
- Liczba postów: 2145
19 grudnia 2012, 12:15
Cookie89 napisał(a):
Aanusia21 napisał(a):
Kłam bez skrupułów, faceci na początku są "do rany przyłóż" a potem wykorzystuje cię na każdym kroku, jest egoistą i chu*em!
Tak - każdy facet a wszystkie kobiety cudne i bez skazy... Proponuję terapię.
oooj, to bedzie dluga terapia ;) Teoria o tym jakoby to faceci byli tacy zli jest zwykle rozpowszechniana, przez kobiety ktore uwazaja sie za ofiary i za swoje niepowodzenia obwiniaja innych. No a to sie kwalifikuje na leczenie terapeutyczne.
Jesli chodzi o klamstwo, to sa rozne jego rodzaje, mozna sklamac w tzw. dobrej wierze, badz sklamac, nie mowiac calej prawdy. Albo z premedytacja. Albo ze strachu. Powodow jest tyle ilu klamiacych, a klamie mniej lub wiecej, rzadziej, lub czesciej KAZDY.
Nie rozumiem tylko po co tworzyc znowu dwa wrogie obozy kobiet VS mezczyzni. Roznie dobrze mozna oklamywac znajomego, policjanta, lekarza, czy samego siebie ;) Nie znaczy, ze to dobrze, ale zwyczajnie tak jest,
Jesli chodzi o zdrowy , partnerski zwiazek to klamstwo nie powinno miec w nim miejsca, ale roznie sie w zyciu zdarza i nikomu nic do oceny cudzych zachowan.
Edytowany przez funnynickname 19 grudnia 2012, 12:18
19 grudnia 2012, 12:52
zdarzyło mi się zataić prawdę by go nie denerwować niepotrzebnie (nie że zrobiłam coś złego tylko pewne fakty co ktoś zrobił.. ) nie wie do dzisiaj więc nie zareagował ;p
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
19 grudnia 2012, 13:21
raczej nie, nie widzę powodu, żeby kłamać:)
- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3550
19 grudnia 2012, 14:00
Ja chyba wolę coś przemilczeć niż kłamać.
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
19 grudnia 2012, 14:11
Zdarzy mi się czegoś nie powiedzieć, ale kłamstwo - raczej nie.
No na pewno nie takie, po którym miałby mi się związek rozpaść.
- Dołączył: 2011-11-06
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 167
19 grudnia 2012, 14:17
Ja zawsze używam określenia " prawdziwy fakt ,który mija się z prawdą " :D
Nie lubię kłamstwa , więc sądzę ,że ten ktoś też tego nie lubi . Mówię prawdę i tylko prawdę
- Dołączył: 2010-09-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 280
19 grudnia 2012, 16:21
Ja kłamałam, ale nie jestem z tego dumna i nie polecam. Zrobiłam to żeby nie sprawić mu przykrości, potem wszystko wychodziło na wierzch "partiami" bo zauważył że coś się ze mną dzieje.
Kłamstwo jest złe jeśli chcemy stworzyć związek, ale jeśli to ma być mniejsze zło (powiedzmy z Twoim ex było Ci zajebiście w łóżku a z obecnym trzeba jeszcze dopracować kilka spraw) to byłabym skłonna powiedzieć półprawdę albo dyplomatycznie przemilczeć zmieniając temat.