Temat: różnice, które nas dzielą

Kiedyś pisałam o różnicach między wsią a miastem, czy ja widzicie.
Spotykałam się z chłopakiem, który urodził się w dość dużym mieście, ja z malutkiej wioski, na prawdę różnice są ogromne. Nie sądziłam, że aż tak wielkie. W ogóle nie możemy się dogadać, uwielbiam moich znajomych ze wsi, są tacy.. porządni, zabawni, normalni, a Ci których znam miasta to snoby, zadufane w sobie panienki (nie chcę tu nikogo obrażać, broń Boże!), może upraszczam to wszystko, może trafiałam na takich ludzi, ale ostatni chłopak mnie w tym utwierdził i to co stwierdziłam "Jeśli mieć chłopaka, to tylko i wyłącznie ze wsi!". Wy też widzicie te różnice? Czy mój tok myślenia jest jakiś dziwny? Teraz to sugeruję się głównie rozmowami z chłopakiem, z którym pisałam. Zupełnie inny system wartości, inne priorytety.
znam wrednych idiotów ze wsi i na prawdę rewelacyjnych facetów z miast - i na odwrót, nie ma regóły, trzymasz się najwyraźniej w złym towarzystwie ;p
A ja jestem ze wsi, mój z dużego miasta i dogadujemy się super :) Są różnice, ale my się raczej z nich śmiejemy ;) Mieszkamy razem w dużym mieście od dobrym kilku lat :) 

Ja najgorzej wspominam ludzi, którym po przeprowadzce z wioski do dużego miasta odbiło i dopiero się zrobili snobami :/
Ja mam w klasie sporo osób ze wsi, bo to dobra szkoła jest i po prostu wiele osób mieszka na stancjach i widać różnice... w podejściu do życia, do nauki. Fakt, osoby ze wsi trzymają się razem, osoby z miasta razem. I nie wynika to nawet ze snobizmu, bo ja przecież nie wiem gdzie każda, poszczególna osoba mieszka... Ale tak ogółem patrząc to najwidoczniej są jakieś różnice. 
Ja uważam, że zależy to tylko i wyłącznie od osoby. Nie każda dziewczyna z miasta jest zadufana w sobie, nie każdy facet ze wsi jest porządny. Jasne, że są różnice między życiem w mieście i życiem w mniejszej miejscowości, ale w związku można to pogodzić. To kwestia wartości przekazanych przez rodzinę i otoczenie, naszych ambicji i priorytetów. Różnice w naszych przyzwyczajeniach związanych z miejscem zamieszkania można ominąć. 

beatrx napisał(a):

nie ma znaczenia skąd ktoś pochodzi, tylko jakim człowiekiem jest. znam "snobów" ze wsi i "porządnych ludzi" z miasta. to co Ty piszesz to nie reguła, widać jedynie na takiego faceta trafiłaś/

Dokladnie tak nie nalezy ludzi wsadzac do jakiejs szufladyja jestem polka a moj maz Niemcem i co wszystko pasuje super jestesmy jak blizniaki... myslimy zawsze o czyms tak samo nie ma reguly zalezy od czlowieka a nie od tego skad pochodzi

Wieś to stan umysłu. 

To zależy od wychowania.
Pasek wagi
w sumie to nie wiem z czego najbardziej wynikaja te roznice, jednak nie sadze aby bylo to samo miejsce zamieszkania. raczej chodzi tu o srodowisko, rodzine, wyksztalcenie, mentalnosc. Jak to sie mowi ''czlowiek ze wsi wyjdzie, ale wies z czlowieka nie''. Chodzi o to,ze sa pewne czynniki, ktore warunkuja nasz sposob bycia w przyszlosci. Inne czynniki wystepuja na wsi, inne w miescie. Mentalnosc czlowieka ze wsi a tego z miasta to spora roznica. Mam swietny przyklad. Od roku mam kolezanke, ktora pochodzi z malej wioski. Jej rodzice maja gospodarstwo rolne, zwierzeta itp. Cale zycie ciezko prcowali fiycznie. Ona od dziecka tez jest nauczona ciekiej pracy. Chlopaka tez ma ze wsi. Rok temu poznalam ich oboje. Lubie ich za pewne cechy. Sa bardzo uczynni i pracowici. Moge sie do nich zwrocic ze wszystkim. Kiedy udzieli sie im jakiejs pomocy, wykona mily gest sa dozgonnie wdzieczni. Bardzo sympatyczni i otwarci, zawsze skorzy do zabawy. Zaradni. Jednak sa momenty kiedy czuje,ze sa z ''innej bajki''. Ubogie slownictwo, brak wiedzy na pewne powszechne tematy, momentami brak kultury osobistej i obycia, prostota w mysleniu, naiwnosc. Styl ubierania - tradycyjny, zero oryginalnosci, zadnych szalenstw. Ona szczegolnie nie ma pojecia o ubaniach, makijazu i pielegnacji ciala. Oprocz tego sluchaja disco z pola, ale to mnie akurat rozbawia :D
Pasek wagi
Pochodzę ze wsi :). Jeśli chodzi o np. znajomych ze studiów między tymi, którzy mieszkają są z Warszawy, a tymi, którzy do niej przyjechali z wiosek parę lat temu nie widzę różnicy.
Jeśli chodzi o znajomych ze wsi, którzy nigdzie nie wyjechali i mieszkają tam od dzieciństwa widzę różnicę. Są mniej ambitni, mniej nastawieni na rozwój, zamknięci na nowe, mniej przekonani do zmian. Raczej preferują tradycyjny model rodziny, wszyscy wierzą w Boga i chodzą do kościoła. Postrzegają świat stereotypowo. Dziewczyny na pewno mniej piją, palą, imprezują itp. szybciej wychodzą za mąż i decydują się na dziecko.
ja całe życie mieszkałam w Krakowie, teraz mieszkam w Warszawie i znam także osoby ze wsi które są zadufane w sobie i aroganckie ;) nie ma takich podziałów....i tu i tam są różni ludzie, zależy na jakich trafisz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.