Temat: Gwałt, zaginięcie!

Głośno ostatnio, zwłaszcza w Trójmieście, chociaż przez zaangoażowanie w całą sprawę p. Rutkowskiego również w całej Polsce o zaginięcie Iwony W. Pewnie niejedna  z was o tym czytała, dziewczyna wracała z imprezy w Sopocoie samotnie, pokłóciła się ze znajomymi...Poszukują jej od dwóch tygodni... przypuszczenie jest, że zostałą zgwałcona i zmarodowana. Cała ta sprawa mocno mną wstrząsneła, sama wówczas, tzn. tej nocy byłam na imprezie w Sopocie z koleżankami wracałyśmy również o tej samej godzinie, gdzieś około...od razu włacza się myślenie, że to mogłam być ja..mi samej też zdarzyło się raz wracać samej z imprezy i nie miałam żadnych obaw... czy wam się kiedyś zdarzyła jakaś sytuacja, że wracając skądś ktoś was śledził, czułyście zagrożenie, bo teraz szczerze mówiąc, boję sie nawet biegac wieczorem... co o tym myślicie, jak się chronić przed takimi sytuacjami...
To fakt Emis, ale pomyśl ilu dziewczynom taka mała rzecz mogłaby uratować życie... myślę, że o takich sprawach warto myśleć i nie zaniedbywać, nawet idąc na imprezę w męskim towrzystwie, tzw. bezpiecznym
u mnie w miejscowoscie grasuja ostatnio zboczency, jak wracamy do domu z kolezanka ZAWSZE mam w dloni dezadorant,a  ona parasolke...
Tak czasami nawet takie coś może pomóc, choć z drugiej strony w takiej sytuacji rzadko myśli się logicznie...niestety
ja mam 18l.  nie chodze na imprezy dyskoteki raz bylam w pubie na urodzinach ale to z chlopakiem, nigdy w zyciu bym bez niego nie poszla, ew. z kolezankami... ale wiedzac ze jestem bezpieczna itp. nie kusze losu, tyle bydla chodzi ze strach wyjsc na ulice heh, a  co do biegania to najwyzej popoludniami rozniej z chlopem moim :) o ile wogole zaczne biegac heh ale to juz odzielny temat

mi też się zdarzało wracać samej z sopotu z imprezy...wydaje się, że dużo ludzi wraca z imprez,dużo jeździ kolejką...że nic się nie stanie...straszne....

straszne. w tą sobotę też byłam na imprezie w Brzeźnie, ale wracałam samochodem i z chłopakiem..
Pasek wagi
wiecie zdarzają się i takie straszne przypadki nie tylko z udziałem samej dziewczyny ale często i tej w towarzystwie chłopaka i to jest chyba najbardziej przerażające, że tak naprawdę nie mamy żadnej gwarancji na własne bezpieczeństwo..:/
no właśnie,to że się jest z chłopakiem czy z koleżanką niczego nie gwarantuje...ale może trochę odstraszyć. wszyscy tak piszą, że wracanie samemu to głupota,ale co jeśli towarzystwo jeszcze chce zostać a my wracać do domu?ja tak miałam nie raz.a do taksówki trzeba dojść,na monciak nie podjedzie...
przerazaja mnie takie historie... ja ogolnie strasznie sie boje wracac sama. nie wazne czy jest 23 czy 4 rano. Mam jakas manie, ze  cos mi sie stanie. a moja siostra zawsze sie na mnie tylko denerwuje  jak prosze zeby stanela w bramie czekajac na mnie, lub wyszla przez dom kawalek... niedaleko mnie ( w miejscu przez ktore przechodze wracajac z pracy) zgwalcono dziewczyne kolo 5 rano... ja nie wiem jak to jest mozliwe, przeciez o tej godzinie to juz troche ludzi powinno byc. Moze nikt po prostu nie reaguje... ale chetnie bym poszla na kurs samoobrony. chociaz pewnie a takich sytyacjach gdy dochodza nerwy o wszystkim sie zapomina i reaguje sie calkiem inaczej niz by sie chcialo.
przerazaja mnie takie historie... ja ogolnie strasznie sie boje wracac sama. nie wazne czy jest 23 czy 4 rano. Mam jakas manie, ze  cos mi sie stanie. a moja siostra zawsze sie na mnie tylko denerwuje  jak prosze zeby stanela w bramie czekajac na mnie, lub wyszla przez dom kawalek... niedaleko mnie ( w miejscu przez ktore przechodze wracajac z pracy) zgwalcono dziewczyne kolo 5 rano... ja nie wiem jak to jest mozliwe, przeciez o tej godzinie to juz troche ludzi powinno byc. Moze nikt po prostu nie reaguje... ale chetnie bym poszla na kurs samoobrony. chociaz pewnie a takich sytyacjach gdy dochodza nerwy o wszystkim sie zapomina i reaguje sie calkiem inaczej niz by sie chcialo.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.