Temat: Pomożecie??

Założyłam wcześniej temat o szkole policealnej, ale nikt mi nie odpowiedział, to zadam pytanie inaczej. Czy warto rzucać studia (2 rok filologii polskiej, specjalność: NAUCZYCIELSKA Z EDUKACJĄ WCZESNOSZKOLNĄ) dla szkoły policealnej dwuletniej o kierunku technik farmacji? Uważam, że uzyskanie tytułu technika farmacji da mi lepsze perspektywy pracy, bo aptek cały czas przybywa, a studia i to do tego humanistyczne pomogą mi zasilić grono bezrobotnych. Co o tym myślicie?

 

EDIT: Jeśli chodzi o to, że stracę dwa lata, to nie ważne, bo tu chodzi o moją przyszłość. Na filologii polskiej musiałabym być jeszcze dwa lata, a później magister, a w policealnej dwa lata więc właściwie nic nie tracę, a będę miała zawód, czego nie można powiedzieć o studiach.

Hehe po humanistycznych studiach, jak mówisz, zasilisz grono bezrobotnych, albo bedziesz uzerać się z trudną młodzieżą bo tam przyjmują nauczycieli najczęściej. Do lepszych szkół chcą tych z wielkim doświadczeniem i umiejętnościami.

Technik farmacji... napewno bardziej się przyda, zależy gdzie, znajomy się właśnie uczy na takim kierunku i praktyki musi mieć np w szpitalnych aptekach, normalnych, jak najwiecej musi tego mieć, a to już jest doświadczenie jakieś, więc po skończeniu studiów bedzie praca niemal pewna
nie chodzi o to czy WARTO. Najważniejsze, co Tobie będzie sprawiało frajdę...praca ma być przyjemnością.
Żal mi ludzi, którzy chodzą z musu do pracy. Liczy się pasja.
z tego co wiem, ale mogę się mylić pozmieniały się jakieś przepisy i tym po szkołach licealnych będzie się cieżko dostać na jakiś staż w aptece bonie mają takich uprawnień jak mgr doczytaj o tym;)
skończ studia, potem jeśli Ci nie przejdzie idz na farmacje. W tej chwili są dwa ogłoszenia,tak? a skąd wiesz co bedzie jak skończysz szkołe? Może nie bedzie już takiego zapotrzebowania na farmaceutów. A dyplom, który zdobędziesz na studiach nigdy nie zginie i kto wie, może kiedyś się przyda?
a może lepiej zrób studia farmację
Pasek wagi
technik farmacji to dużo lepsze rozwiązanie
dla nauczycieli bardzo ciężko o pracę, a już języka polskiego to w ogóle
lepiej poświęcic teraz dwa lata niż później tyle szukac pracy
Pasek wagi
Powiem Ci, że ja po 4 latach rzuciłam studia (humanistyczne) na rzecz technicznych. Wprawdzie dociągnęłam potem piaty rok, ale w tamtym zawodzie i tak nie pracuję. I nie żałuję swojej decyzji.
Bo tak jak napisałaś - chodzi o przyszłość. 
Radziłabym Ci jednak zdawać na akademię medyczną jeśli chodzi o farmację. Ten zawód bardzo się zmienia, wprawdzie aptek przybywa, ale to nie oznacza, że tak będzie. Być może za jakiś czas apteki przeobrażą się w wysyłkowe i zabraknie miejsc pracy. 
Mieszkam za granicą (Francja) i tutaj jest na przykład mało aptek. Ludzie też nie faszerują się lekami, suplementami jak w Polsce (mi niedawno w aptece nie chcieli sprzedać magnezu, który we Francji jest bez recepty ogólnie, ale zauważyli, że jestem w ciąży i farmaceuta odmówił.). 
Innym plusem studiowania farmacji na dobrej uczelni (chociaż nie twierdzę, że ta policealna jest zła) jest to, że dyplom farmaceuty uzyskany w Polsce jest ważny za granicą. Jesteś teraz młoda, ale nie wiesz jaki los Cię spotka. Jeśli już zdecydujesz się studiować farmację, to lepiej na uniwersytecie medycznym. Na przykład we Francji uznawane są 4 zawody i dyplomy uzyskane w Polsce. Są to 1) farmaceuta, 2) lekarz, 3) weterynarz, 4) architekt. Żyjemy w dobie Erazmusa i młodym ludziom się wydaje, że skoro wyjechali na rok na wymianę, to mają potem pracę zapewnioną za granicą. Nic bardziej mylnego. Znam tu kilka osób np. po prawie (z Algerii), które były na Erazmusie w naszym mieście we Francji, potem skończyli studia, ale dyplom nie jest uznawany i chłopak musiał się przekwalifikować na ... malarza pokojowego. Podobnie mam tu koleżankę - Polkę, skończyła biotechnologię (mgr) na Uniwersytecie Warszawskim (z wyróżnieniem skończyła) i niestety, ale dyplom ten też nie jest uznawany.
Wybierając taki zawód i decydując się na zmianę jego, pomyślałabym o dobrej uczelni, która w razie czego, otworzy Ci też możliwość pracy za granicą. 
P.S. Z aptekami we Francji na przykład zauważyłam, że jest ich niewiele. Byłam jakiś czas temu w Lourdes - mieście, które pęka w szwach od turystów, ale przede wszystkich ludzi kalekich, schorowanych.. Potrzebowałam czegoś z apteki, obeszłam całe miasto i w końcu po 1,5 godzinie znalazłam jedną aptekę (która w dodatku była zamknięta, bo była niedziela, a w poniedziałki też są apteki nieczynne). Dało mi to do myślenia, że chyba coś się zmienia w tym interesie. Bo gdzie jak gdzie, ale w Lourdes powinno być więcej aptek z taką ilością ludzi chorych. Może to jest jakiś znak naszych czasów, że istnieją jakieś apteki internetowe...Naprawdę nie wiem. Dlatego warto pomyśleć o dobrym dyplomie, który zapewni Ci przyszłość przy lepszym i gorszym zapotrzebowaniu na aptekarzy. 
warto
Myślę ,że najpierw dowiedz się jak u Ciebie ze stażem . Ja jestem po takim techniku niestety nie zdałam egzaminu i muszę teraz jeszcze raz próbować .Ale z tego co wiem bardzo ciężko ze stażem jest ,ludzie nie mogą go znalezć  . Ja poszłąm na ten kierunek tylko dlatego ,że miałam mieć pracę .Niestety plany się zmieniły i też ...jeśli zdam oczywiście ...będę musiała szukać stażu .

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.