Temat: Pomożecie??

Założyłam wcześniej temat o szkole policealnej, ale nikt mi nie odpowiedział, to zadam pytanie inaczej. Czy warto rzucać studia (2 rok filologii polskiej, specjalność: NAUCZYCIELSKA Z EDUKACJĄ WCZESNOSZKOLNĄ) dla szkoły policealnej dwuletniej o kierunku technik farmacji? Uważam, że uzyskanie tytułu technika farmacji da mi lepsze perspektywy pracy, bo aptek cały czas przybywa, a studia i to do tego humanistyczne pomogą mi zasilić grono bezrobotnych. Co o tym myślicie?

 

EDIT: Jeśli chodzi o to, że stracę dwa lata, to nie ważne, bo tu chodzi o moją przyszłość. Na filologii polskiej musiałabym być jeszcze dwa lata, a później magister, a w policealnej dwa lata więc właściwie nic nie tracę, a będę miała zawód, czego nie można powiedzieć o studiach.

To po co na to szłaś jeśli twierdzisz,że po tym nie ma pracy i nie chcesz pracować w szkole?

chcebyczsiebiedumna napisał(a):

To po co na to szłaś jeśli twierdzisz,że po tym nie ma pracy i nie chcesz pracować w szkole?

Może to głupie, co napiszę, ale zdałam sobie sprawę, że po prostu chciałam zaspokoić chore ambicje moich rodziców. To oni od najmłodszych lat wybierali, co będzie dla mnie najlepsze i natłukli mi głupot do głowy:" idz na nauczycielke, bedziesz miala fajnie w zyciu". Dopiero teraz zdalam sobie z tego sprawe, ze to nie moj cel w zyciu i wcale nie chce tego robic. 

MilkyDream skoro nie chcesz uczyć w szkole to czemu poszłaś na studia filologii ???

natalia1211 napisał(a):

MilkyDream skoro nie chcesz uczyć w szkole to czemu poszłaś na studia filologii ???

Odpowiedzialam post wyzej:)
Ja zrobiłabym przynajmniej licencjat, a studium swoją drogą. Nie jest ciężko w szkołach policealnych.
W aptekach ludzie,którzy mnie obsługują zawsze mają plakietki z "mgr" więc myślę,że technik wcale nie da Ci wielu perspektyw. Poza tym to już 2 rok studiów, dokończ to,a później najwyżej próbuj,będziesz już miała zawód, teraz zbyt wiele byś ryzykowała,takie jest moje zdanie.
Pasek wagi
mowisz ze aptek przybywa? nie wiem jak w innych miastach, ale w moim na poludniowym zachodzie Polski 50tysiecznym bylo z 30aptek i kilka lat temu zaczeli zamykac tak ze teraz jest kilkanascie. tu we Wloszech tez dawno nie widzialam zadnej oferty pracy dla farmaceuty
a ja to Ci powiem ze bym sie nie zastanawiala...zrobilabym tego technika....a studia , cóz zawsze mozesz wrocic jak chcesz...tak mi sie wydaje..w szkole trzeba sie uzerac z dziecmi a dzis dzieci maja wieksze prawa niz nauczyciel....zdecydowanie bym poszła na technika farmacji....ja teraz bym poszła nawet...

MilkyDream napisał(a):

chcebyczsiebiedumna napisał(a):

To po co na to szłaś jeśli twierdzisz,że po tym nie ma pracy i nie chcesz pracować w szkole?
Może to głupie, co napiszę, ale zdałam sobie sprawę, że po prostu chciałam zaspokoić chore ambicje moich rodziców. To oni od najmłodszych lat wybierali, co będzie dla mnie najlepsze i natłukli mi głupot do głowy:" idz na nauczycielke, bedziesz miala fajnie w zyciu". Dopiero teraz zdalam sobie z tego sprawe, ze to nie moj cel w zyciu i wcale nie chce tego robic. 


mi tez tak doradzano...i mimo tego ze mama i tata sa nauczycielami i nie uwazali pracy za lekka to mi insynuowali a zwłaszcza mama zebym została nauczycielka...na szczescie sie nie zdecydowałam..jedyny plus to te wakacje, ferie itp...a wbrew pozorom to jest zawód dla tych którzy to kochaja naprawde i maja stalowe nerwy...jesli chca podchodzic na serio do tego zawodu...bo inaczej satysfakcji niestety nie bedzie...przemysl to sama...ale poki masz za soba ja uwazam tylko dwa lata to spróbuj...zawsze sie czegos jeszcze nauczysz ...a w szkole wcale nie łatwo o wolny etat
zmiana dość diametralna: wcześniej nie zorientowałas się, że bardziej niż nauczanie dzieci pociąga cię chemia? filologia polska wczesnoszkolna (w ogóle co to za specjalizacja, myślałam, że wczesnoszkolna to jest pedagogika tylko) to faktycznie niezbyt przyszłościowy kierunek, ale po technikum nie będziesz miała wyższego wykształcenia. Będziesz zdatna do pracy w jednym, określonym zawodzie, a jak Ci w nim nie pójdzie to może być słabo.
ja bym studiów nie rzucała, ewentualnie robiła coś wieczorowo/zaocznie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.