- Dołączył: 2009-08-07
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 2150
15 lipca 2010, 23:43
czesto zdaza mi sie ze ktos mi mowi cos na temat mojej tuszy myśląc ze wcale to nie jest chamskie.
Wam tez sie tak zdaza? Jak wtedy reagujecie? Jakie byly najgorsze komentarze jakie slyszalyscie?
Ja pamietam m.in. te:
-Ej Ty jesteś w ciąży?!?!
-yy nie ale dzieki za komplement..
-jezu bo myslalam bo masz taki brzuch!!
-nie jestes aż tak ruba jak o tobie gadają
rozmowa z kolegą siostry na gg:
-wyszla bys wkoncu na dwór :P
-wlasnie wrocilam...
-aha, bo twoja siostra mowila ze nigdzie nie wychodzisz bo gruba jestes :)
rozmowa z wychowawca przy calej klasie:
-a ty znów nie cwiczysz?
- no bo nie mam stroju
-i znów jesz! kobieto ty jestes coraz wieksza!!
- Dołączył: 2009-12-15
- Miasto: Illeetvilaine
- Liczba postów: 741
16 lipca 2010, 11:33
Pewnego dnia, wazylam okolo 105 kg, w ciagu jednego dnia przepuszczono mnie w sklepie w kolejce, bo niby kobieta w ciazy... a na domiar tego samego dnia ustapiono mi miejsce w autobusie, i to byla starsz babka... Chcialo mi sie plakac, ale maz tylko sie smial i mowil, ze to przez sukienke ktora zalozylam...Z okresu dziecinstwa pamietam wiele strasznnie nie przyjemnych rzeczy... zawsze mnie przezywano tym znienawidzonym slowem: gruba!!! Ale najbardziej bolesne byly slowa chlopakow ktorzy mi sie podobali...
nr1- Bylaby z ciebie super dziewczyna gdybys schudla... zostanmy przyjaciolmi
nr 2- Jak kidys schudniesz zadzwon do mnie to sie umowimy na randke
nr 3- Masz super charakter, z nikim mi sie tak fajnie nie rozmawialo, gdybys tylko wygladala tak szczuplo jak twoja kolezanka
nr4- Masz sliczna buzie... zostanmy przyjaciolmi- ten tekst slyszalam najczesciej dlatego ze tylko buzie mialam sliczna, reszta to duze cielsko... z ktorym nie chciano sie wiazac... do dzisiaj nie wiem za co moj maz mnie kocha..
Byly jeszcze teksty typu, ze pewnie chora jestem bo taka gruba, albo moja tesciowa ktora dzisiaj jest grubsza ode mnie, ale jeszce tego nie widzi!!! powiedziala mojemu mezowi, po co taka gruba zone sobie wzioles???
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
16 lipca 2010, 11:37
Ja mam 168cm/ waze ok 60kg, nosze 36(S), jestem tancerka. Odchudzam sie, do 56kg, chlopak na mnie mowi sausage (kielbaska) albo cookie monster (ciasteczkowy potwor), 'nie jestes szczupla ale tez nie gruba, w sam raz'. Babcia patrzy na moje rece w bezrekawniku 'nooo przytylas chyba, dooobrze wygladasz'. Biore wszystko do siebie...
- Dołączył: 2009-08-04
- Miasto: Węgrów
- Liczba postów: 795
16 lipca 2010, 11:38
.....wydaje mi sie,że to,jak "wołają" na nas ludzie zależy od nas samych...od naszej pewności siebie...bo w życiu nikt nie nazwie Cie świnią jeśli na ulicy bedzie mijał przebojową,fajnie ubraną,pewna siebie a także grubą dziewczyne...inaczej jest gdy ludzie zauważają,że jesteś łatwym celem drwin,że nic nie odpowiesz itd.. Kiedys była z tym u mnie tragedia...miałam przesrane przez wage...teraz to częsciej ja sama mówie o sobie gruba niż ludzie wokół...choć ciała jeszcze troche mam.
16 lipca 2010, 11:46
To ja dorzucę coś od siebie, nie które z Vitalijek wiedzą jakie lubię dziewczyny i jaka bym chciał ale chcieć to można ważne jest wnętrze.
"Nie ważne jak wyglądasz, w co się ubierasz ale to otoczenie sprawia że musisz zmieniać się pod wpływem ludzi, którzy nie są tolerancyjni,nie maja szacunku"
Ja nigdy, nie powiedziałbym do dziewczyny że gruba jest, tłusta świnka itd... Mówię całkiem serio i otworzyłem na moim serwisie dla puszystych akcję ale więcej informacji na priv.
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
16 lipca 2010, 11:49
jestem w szoku..... nigdy nie usłyszałam nawet ułamka tego, co Wy, a od zawsze jestem "osobą przy kości", 70kg waga to dla mnie norma.... ostatni raz coś takiego, co mogłoby zwrócić moją negatywną uwagę na temat mojego wyglądu , to było chyba w podstawówce.... chyba wtedy wołali na mnie "gruba", ale to chyba w wyjątkowych utarczkowych sytuacjach, jak się ktoś chciał odszczeknąć..... acha i trochę siostra mi dogryzała, ale nawet nie pamiętam jakich słów używała, przeważnie jak się kłóciłyśmy:))) ale żeby mi ktoś na ulicy coś powiedział??!! nie wyobrażam sobie nawet tego.... teściowa? babcia? rodzice? w życiu..... no chyba, że w jakichś tam żartach, ale.... no cóż, trzeba mieć trochę dystansu, w końcu jestem gruba, prawda? Wam nie zdarza się komentować kogoś: "ale laska", "ale chuda", "patrz jakie ma chude nogi", "ale jej wystają obojczyki"..... naprawdę nigdy nie puściłyście takiego komentarza??? I jeszcze tak na marginesie - z tego co widzę "grubymi świniami" na tym wątku często są dziewczyny z wagą około 60kg - Matko Boska! naprawdę aż tak jesteście zakompleksione żeby dawać wiarę takim tekstom?? Tekst 15letniego macho na temat mojego wyglądu potraktowałabym.... ehh w ogóle bym nie potraktowała:) Czego i Wam życzę - więcej mądrzejszych i kulturalniejszych ludzi wokół Was:)))
16 lipca 2010, 11:50
a mi jakos sie nie przytrafialo, zeby ktos mnie nazywal jakos brzydko. tylko jak przytylam (a przytylam szybko 10 kg) to jeden kolega mi powiedzial "chyba troche przytylas, co?" ale ja jakos nie odebralam tego jako nabijanie sie. dopiero jak zaczelam chudnac i z 71 doszlam gdzies do 64-63 to zaczeli mowic, ze podejrzanie wygladalam i ze duzo osob myslalo ze chyba jestem w ciazy.
ale jakie mile bylo jak np schudlam i zaczely sie pozytywne komentarze :)
- Dołączył: 2010-04-08
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 949
16 lipca 2010, 11:58
magda0504, ja też to zauważyłam, że najwięcej tych "docinek" umieściły tu szczupłe/normalne dziewczyny. Wydaje mi się, że nikt bliski naprawdę grubszej osobie nie powie: "ale się roztyłaś/-eś" w obawie, żeby jej nie zranić. A te teksty o schabach u 60kg lasek to zwykłe prztyczki....
- Dołączył: 2009-08-01
- Miasto: Tryb
- Liczba postów: 32
16 lipca 2010, 12:02
mi takie docinki zdarzały się już od najmłodszych lat bo od zawsze byłam grubsza,większa...w podstawówce i w gimnazjum dużo przezwisk i przykrości,ale z tym się dało życ. Najgorzej jak ojciec kiedyś do mnie powiedział że jestem opasła i otyła(mimo że on też był)...te słowa bolą do tej pory.Teraz oboje schudliśmy, i ja i ojciec to on mi teraz mówi że przesadzam w drugą stronę;) ale ja tam jestem zadowolona.
- Dołączył: 2008-03-07
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 111
16 lipca 2010, 12:04
to jeszcze zalezy jaki wzrost bo ja np. wazac 65 przy 160 to mam nadwage, a kiedys to byłam nizsza, nie?;]
16 lipca 2010, 12:04
ojj ile ja razy to slyszalam od dziecka..
- ale ty jestes gruba ledwo w drzwiach sie miescisz
- oo krowa idzie z drogi
- ty słonico odsun sie od tablicy bo nic nie widac..nienawidzilam w gimnazjum podchodzic do tablicy bo wtedy wszyscy sie ze mnie smiali
- ale kochanie masz slodkie boczki tak fajnie sie wylewaja
- ale masz grube nogi nie ubieraj spodnic
- od babci: nie jedz tyle bo i tak juz ledwo chodzisz
- jak mozna byc tak grybum przeciez ledwo w spodnie sie miescisz..
i cala masa inny tekstow...:((