24 czerwca 2010, 14:09
13 czerwca zamówiłam towar na allegro, pieniądze wpłaciłam dzień później, gdyż jak zaznaczałam bardzo zależy mi na czasie ( tzn chciałam otrzymać towar do tego weekendu, który będzie za 2 dni- więc chyba dałam Sprzedającemu dość dużo czasu), Sprzedający napisał mi 15.06, że list został wysłany - do dzisiaj go nie dostałam...
codziennie patrzę w skrzynkę, a ona codziennie pusta.
pisze maile do Sprzedającego, on nie odpisuje, napisałam do Allegro cisza, zaczęłam jakiś spór czy coś tam w ustawieniach znalazłam zero odzewu
byłam na poczcie - znajoma powiedziała mi, że jeśli rzeczywiście towar został wysłany tego 15 to już dawno powinien być i że Sprzedający może ubiegać się o odszkodowanie i zwrot za wartość listu - ciekawe z jakiej racji, skoro to ja wpłacałam pieniądze.
Wyczytałam jednak w jego komentarzach, że ludzie skarżą się, że Sprzedający twierdzi, że wysłał kiedyś tam, towar dostają po kilku tyg i data stempla się nie zgadza.
co Robić w tej sytuacji, był ktoś kiedyś w podobnej? mam szansę odzyskać pieniądze?
24 czerwca 2010, 14:46
Sprawy na policję nie ma sensu zgłaszać, bo jeśli paczka nie przekracza wartości 200zł w ogóle to oleją. Sprzedający teoretycznie ma 14 dni na to aby paczka doszła, więc jeszcze trochę dni zostało. Możliwe, że gdzieś się zagubiła na poczcie i tyle. I to osoba, która wysłała musi pisać pisma itp aby poczta zaczęła coś z tym robić. Ale to też dopiero w momencie kiedy minęło 14 dni od nadania przesyłki.
- Dołączył: 2010-05-26
- Miasto: Delhi
- Liczba postów: 193
24 czerwca 2010, 14:53
Jeżeli do dwóch tygodni paczka/list nie dojdzie, to sprzedający musi złożyć reklamację i domagać się odszkodowania. Sama byłam już nieraz w tej sytuacji, tzn wysłałam towar ale gdzieś się po drodze zagubił. Poczta zawsze zwraca pieniądze, ale trochę to trwa(nie krócej niż 6tygodni od złożenia reklamacji nastąpi zwrot).
Jeśli to wona sprzedającego to poczekaj jeszcze trochę, bo nic nie zrobisz. To jak walka z wiatrakami. Chyba że ma firmę to do Rzecznika Praw Konsumenckich pisz skargę :)
- Dołączył: 2009-07-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1466
24 czerwca 2010, 14:56
Niech sie uda z dowodem wyslania na poczte i niech sie dowie gdzie jest paczka, jak Ci nie odpisze na taka wiadomosc to nastrasz policja i jak to nie pomoze to udaj sie na policje. Jaka histeryczke? zaplacilas to oczekujesz towaru a nie zeby Cie robili w kulki
24 czerwca 2010, 15:09
Wszystko tylko policja i policja. Tylko zrozumcie, że policja nic w tej sprawie nie zrobi. Mają ważniejsze rzeczy związane z allegro niż to, że paczka nie doszła. Trochę powagi.
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto:
- Liczba postów: 152
24 czerwca 2010, 15:15
Ja mialam podobna sytuacje, zamowilam buty na ktore czekalam ponad miesiac, w koncu udalo mi sie skontaktowac ze sklepem, za zarzadac zwrotu pieniedzy, po czym oczekiwalam kolejnie 3 tygodnie na pieniazki, ktorych nie bylo. Wystosowalam im maila, w ktorym zaznaczym, ze jesli pieniazki nie trafia do mnie w ciagu dwo/uch (nigdy nie wiem jak jest poprawnie, wybaczcie) dni od daty wyslania maila, zglosze to na policje, i bede dochodzila swoich praw,.
Cosie okazalo?
Nastepnego dnia pieniazki zostaly przelane.
Warto czasem postraszyc policja, sprzedawcy na Allegro.pl oszkiwac sie nie boja, ale kontaktu z policja unikaja jak ognia, polecam ta metode.
Edytowany przez Aqilah 24 czerwca 2010, 15:16
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 8929
24 czerwca 2010, 15:24
Glinaa,ale sprzedawca a ten pierwszy e-mail może napisać nieprawdziwą odpowiedź.
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 8929
24 czerwca 2010, 15:27
jeden z takich sprzedawców jest obecnie poszukiwany listem gończym,a więc policja coś z tym robi.Im więcej osób zgłasza skargę na jakiegoś sprzedawcę tym policja poważniej podchodzi do sprawy.Warto zgłosić
24 czerwca 2010, 15:36
Policja się tym zajmie pewnie, jeżeli więcej osób zgłosi sprawę. Ja tak miałam kilka miesięcy temu. Zamówiłam też jakiś towar za ok. 50zł. Facet miał same pozytywy i nagle okazało się, że są problemy z wysyłką - chociaż wcześniej takich problemów nie miał. No i sobie odpuściłam już to, bo nie chciało mi się po prostu... I nagle dostałam wezwanie na policję jako świadek - założono facetowi sprawę w sądzie i zbierano zeznania od poszkodowanych - nawet od tych, którzy nie zgłosili przestępstwa. Nie wiem jak dalej sprawa się potoczyła bo ja jestem z okolic Szczecina, a sprawa chyba w Częstochowie była, jednak pieniędzy nie odzyskałam - nie wiem, być może jeszcze nie zakończone to jest...
- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3504
24 czerwca 2010, 20:23
Ale jak nie całe numery nadania przesyłki? Trochę mi się zdarzyło nadać i zawsze miałam cały numer wpisany, może ten nadawca coś ściemnia?
- Dołączył: 2008-08-24
- Miasto: Strzelce Opolskie
- Liczba postów: 13188
24 czerwca 2010, 20:42
eehhh.. to był Twój pierwszy zakup na Allegro, bo wynika z tego że tak.
Po1: Sprzedający może ubiegać się o odszkodowanie i zwrot za wartość listu - ciekawe z jakiej racji, skoro to ja wpłacałam pieniądze.
Jak to z jakiej racji!! Bo to on nadał przesyłkę, więc skąd PP ma wiedzieć, kto płacił??
Po2. 14dni na otrzymanie przesyłki na sprzedający.
Po3. jeżeli masz skan nadania, a o taki masz prawo sprzedawce poprosić idź z nim na pocztę. Powiedz jaka jest sprawa i poproś o interwencję w poczcie nadawczej.
Po4. Na policję możesz zgłosić po 3m-cach od zakupu, a sprawa za parę zł będzie się ciągnęła kolejne pół roku. Czyli jak coś wskórasz (w co wątpię) to minie rok.
Po5. to już dobra rada... nie zarzucaj wszystkiego sprzedającemu bo to na prawdę nie musi być jego wina, a on przestanie z Tobą współpracować....