- Dołączył: 2012-04-13
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 249
15 października 2012, 20:07
Witam :)
Co myślicie o tatuażach w imie miłości? Ostatnio mój chłopak zaproponował mi, że wytatuuje sobie moje imię na nadgarstku, aby mieć mnie zawsze blisko siebie. Nie ukrywam, podoba mi się ten pomysł. Chociaż ja, niezdecydowałąbym się na taki krok. Jesteśmy ze sobą ponad 2 lata. Mam 20 lat. Wiem, że jesteśmy młodzi i może się różnie w życiu przydarzyć. Moja mama pomysł mojego Miśka neguje. Też uważacie to za głupotę, debilizm, tandeta?
Edytowany przez sandunia99 15 października 2012, 20:17
- Dołączył: 2010-05-14
- Miasto:
- Liczba postów: 4034
15 października 2012, 20:24
jak dla mnie głupota. jestem ostatecznie w stanie zrozumieć np. inicjały w mało widocznym miejscu (zawsze można jakoś to przerobić), ale nadgarstek?
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
15 października 2012, 20:25
pomysl bez sensu!! Glupi po prostu! po co to robic?? skoro sie kochacie to jestescie blisko, zdjecia Twoje tez ma wiec tatuaz to lekkie przegiecie!
- Dołączył: 2012-09-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 996
15 października 2012, 20:25
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 994
15 października 2012, 20:26
głupiutkie, oj głupiutkie :P
a na nadgarstku uważam że jest dość ryzykowanie zważywszy na naczynia i nerwy którędy tamtędy biegną :P
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto: Belive Hope Fight
- Liczba postów: 902
15 października 2012, 20:26
Każdy tatuaż można przerobić ;] lub usunąć (bez blizn) żyjemy w XXI wieku - koleżanka ostatnio usuwała wielki tatuaż z ręki który zrobiła jej inna domową maszynką !!! Dziś nie ma po kilku zabiegach ni śladu ni blizn ;)
Edytowany przez ButterflyGirl 15 października 2012, 20:27
- Dołączył: 2012-04-13
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 249
15 października 2012, 20:27
Chodzi mi o wewnętrzną stronę nadgarstka :)
ach nie wiem, powiem mu aby sobie zmywalny zrobił i powtarzał co 2 tygodnie ;D
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88339
15 października 2012, 20:28
Wiem, że nie na imieniu, ale też było to robione w imię miłości :P
Co do usuwania, to wiele zależy od tego jak tatuaż był zrobiony.
Znajoma miała małego delfinka, a co przy usuwaniu się z tego narobiło...
Edytowany przez cancri 15 października 2012, 20:29
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto: Belive Hope Fight
- Liczba postów: 902
15 października 2012, 20:28
Niech zrobi sobie henną najpierw ;) A jak nie ma żadnego tatuażu to uprzedź go, że to boli ;D
To też zależy kochana jak kto usuwa bo jak się nie umie to się nie tyka i tatuażu nie robi się u byle kogo mój kosztował kilka stów, ale nigdy nie zalowalam i nie zaluje. Gdybym musiała go usunąć też bym poszła do profesjonalisty i to tylko z czyjegoś polecenia.
Edytowany przez ButterflyGirl 15 października 2012, 20:36
- Dołączył: 2012-10-14
- Miasto:
- Liczba postów: 150
15 października 2012, 20:30
głupota
15 października 2012, 20:32
bez sensu...