Temat: Ile zł w ciągu miesiąca wydajecie na przyjemności?

Pisząc przyjemności - nie biorę pod uwagę opłat stałych
Bardziej mam na myśli: ubrania, bilety do kina, fryzjer kosmetyczka, karnet na fitness etc
U mnie z tym jest różnie.. :) wszystko zależy od miesiąca i co wtedy aktualnie potrzebuję.
- Czasem wydam 300zł , a czasem jedynie 50zł.
Ciężko powiedzieć. Ubrań co miesiąc nie kupuję (mniej więcej raz na 3 miesiące kupię jakąś bluzkę), aczkolwiek idzie zima i planuję w miesiąc wydać ok 400zł na buty i kurtkę zimową. Kosmetyków też co miesiąc nie kupuję, więc jest to koszt mniej więcej 50zł na 3 miesiące. Do kina nie chodzę. Mam za to w planach kupić karnet na basen, ale jeszcze nie wiem ile kosztuje:). Więc ogólnie nie są to duże sumy :)
Ok 500 zł miesięcznie ale wliczam w to ubrania i zachciewajki tylu np coś słodkiego ;)
100-150zł
Nie liczę. Grunt to zadbać o przypływ gotówki. Jak mam ochotę to wydam 200 zł w jeden dzień, albo przez kilka dni nie wydam nic. 
Na pewno za dużo
Jeszcze przez kilka miesięcy będę na utrzymaniu rodziców, więc przyjemności nie ma żadnych. Nie potrafiłabym wydawać na swoje przyjemności pieniędzy, które oni ciężko zarabiają. Także za tę kasę opłacam sobie pokój, rachunki, jedzenie, bilety. No i wiadomo, jeśli czegoś naprawdę potrzebuję (czyli jakieś podstawowe kosmetyki, ubranie) to też z tych pieniędzy.
moje stale wydatki co miesiac
kosmetyczka 20 zl (max)
farbuje sie sama w domu wiec do 20 zl/farbe /-m-c
kupuje co miesiac duzo gazet. happy i shape musi byc w moich rekach

wiec stale wydatki przyjemnosciowe 60-70 zl
nalezy podkreslic cos slodkiego ktore uprzyjemni mi zycie. nie da sie tego zliczyc, bo ciasteczka, czy ciasto nie zawsze ja kupuje, czasem partner

j/w z ubraniami - kupuje jak potrzebuje
Myślę, że jakieś 400-700 + karnet na fitness 200zł.

slaids napisał(a):

sowa. napisał(a):

Oj bardzo mało.Dostaje na miesiąc ok. 1400-1500 zł od rodziców i ledwo na utrzymanie mnie stać...serio...i wcale nie wydaje pieniędzy na byle co, nie palę, żadnych uzywek nie stosuje...alkohol okazyjnie bardzo (raczej nadrabiam imprezowaniem w wakacje). Ot to - opłacenie mieszkania, wynajem, rachunki, jedzenie, jakieś kserówki...Przeraża mnie myśl, że niektórzy ludzie w Polsce muszą za taką pensję utrzymać 3osobową rodzinę. Masakra!
U mnie za 1800 zł żyje 3 osobowa rodzina i nigdy nie czułam, ze czegokolwiek mi brakuje. :)Wydaję max. 50 zł. Czasem w ogóle, bo zdarzają się miesiące że nie potrzebuję nowych kosmetyków. Ciuchy kupuję w lumpeksach, i jest to wydatek 1-5 zł za sztukę.

Rozumiem Cię i zdaję sobie sprawę że są takie rodziny, natomiast dużą rolę odgrywa to gdzie mieszkasz. Ja studiuję w Warszawie, nie mam własnego mieszkania, co równa się z tym że muszę wynajmować pokój. Za sam wynajem + czynsz + rachunki jest ok.1000 zł miesięcznie, zostaje mi 500 zł, przeciętnie 100 zł na tydzień, wydaje się dużo, ale  to ok. 14 zł na dzień...nie okłamujmy się, idziesz do biedronki kupić mleko, chleb, szynkę i jakieś owoce i wydasz ok. 20 zł.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.