Temat: Życie z policjantem.

Kochane,

czy któraś z Was ma/miała chłopaka/męża policjanta ?

Mój chłopak chce się dostać do policji i zastanawiam się czy rzeczywiście jest tak źle jak mi się wydaje, to znaczy, święta na patrolach, długie wyjazdy, szkolenia, etc. ?

Kolezanka miała chłopaka policjanta i opowiadała, że później przychodził do domu zestresowany, cały czas zdenerwowany...

Opowiedzcie mi proszę jak to naprawdę jest :)

Chodzi mi o początkującego policjanta bez studiów.
Mój ex jest policjantem. Nie wiem czy wszyscy mają tak zrytą psychikę, ale mój miał na maxa.

artosis napisał(a):

marta g a ty o Polsce mowisz?  nie kazdy musi stresowac sie glodowa pensja ??? a ile jest minimalna krajowa w Polsce teraz ?


Minimalna 1500 brutto, na rękę 1112 złotych

pyzia1980 napisał(a):

marta.g napisał(a):

artosis napisał(a):

a co to ma do rzeczy ,ze jak policjant to zestresowany ,a inna praca nie stresuje ? dziwne jakies wnioski wyciagacie naprawde - to takie szufladkowanie.
Jasne, wiele osób ma stresującą pracę, ale nie każdy dodatkowo musi stresować się głodową pensją. Tutaj bardziej chodzi o to, że policjant ma wiele obowiązków, pracuje na zmiany świątek, piątek czy niedziela, dodatkowo ludzie nie aprobują tego zawodu, policjanci są niejednokrotnie szykanowani nawet przez dzieciaki...i tak na prawdę niewiele z tego ma. Edit. Mnie kuzyn z otwartymi ramionami po studiach zapraszał do wojska. Wiem, to było kilka lat temu ale pensja była kusząca, warunki również. No ale faktycznie, być może to za sprawą "co w rodzinie..." a bez znajomości jest zupełnie inaczej. Chociaż chwila!...on zaczynał bez znajomości i nie narzekał.
Pani na kasje też ma stresującą pracę,głodową pensję,zmianówki i też świątek piątek i niedziela.Najlepiej to się opłaca iść do sejmu Full wypas


Czy pani w kasie ma w pracy do czynienia z marginesem? degeneratami, pijakami, bójkami, rozbojem, poszkodowanymi? Brudem, smrodem - dosłownie i w przenośni? I nikt mnie nie przekona, że to się nie odbija na psychice i się nie przenosi na życie domowe.

Policjanci zawsze są tam, gdzie dzieje się coś ZŁEGO.

KotkaPsotka napisał(a):

aerobiczna napisał(a):

Nie chodzi mi o zarobki, kasa tutaj jest najmniejszym dla mnie zmartwieniem, bo sama sporo zarabiam, jednak bardziej boję się tego, że związek z nim będzie ciężki. Częste jego braki w domu, całe noce i dnie zamartwiania się czy wszystko ok, bo nie daje znaku życia....No i rzeczywiście ten problem z jego psychiką, niestety jest bardzo słaby jeśli o to chodzi :(
w jakim sensie slaby?

Psychicznym!
Podlega wszelkim wpływom, szybko się denerwuje, łatwo wytrącić go z równowagi... 
Może boję się bardziej tego że on coś komuś zrobi i przez to go wsadzą ?  

Sama już nie wiem :(

montreu napisał(a):

pyzia1980 napisał(a):

marta.g napisał(a):

artosis napisał(a):

a co to ma do rzeczy ,ze jak policjant to zestresowany ,a inna praca nie stresuje ? dziwne jakies wnioski wyciagacie naprawde - to takie szufladkowanie.
Jasne, wiele osób ma stresującą pracę, ale nie każdy dodatkowo musi stresować się głodową pensją. Tutaj bardziej chodzi o to, że policjant ma wiele obowiązków, pracuje na zmiany świątek, piątek czy niedziela, dodatkowo ludzie nie aprobują tego zawodu, policjanci są niejednokrotnie szykanowani nawet przez dzieciaki...i tak na prawdę niewiele z tego ma. Edit. Mnie kuzyn z otwartymi ramionami po studiach zapraszał do wojska. Wiem, to było kilka lat temu ale pensja była kusząca, warunki również. No ale faktycznie, być może to za sprawą "co w rodzinie..." a bez znajomości jest zupełnie inaczej. Chociaż chwila!...on zaczynał bez znajomości i nie narzekał.
Pani na kasje też ma stresującą pracę,głodową pensję,zmianówki i też świątek piątek i niedziela.Najlepiej to się opłaca iść do sejmu Full wypas
Czy pani w kasie ma w pracy do czynienia z marginesem? degeneratami, pijakami, bójkami, rozbojem, poszkodowanymi?

Pani na kasie ma napewno tez do czynienie z pijakami, degeneratami, cpunami, zlodziejami i chamami roznego kalibru. Do tego nie moze nic im zrobic. W wiekszosci musi wysluchaj obrazliwych i agresywnych komentarzy, zacisnac zeby i kasowac dalej.
Pasek wagi

aerobiczna napisał(a):

KotkaPsotka napisał(a):

aerobiczna napisał(a):

Nie chodzi mi o zarobki, kasa tutaj jest najmniejszym dla mnie zmartwieniem, bo sama sporo zarabiam, jednak bardziej boję się tego, że związek z nim będzie ciężki. Częste jego braki w domu, całe noce i dnie zamartwiania się czy wszystko ok, bo nie daje znaku życia....No i rzeczywiście ten problem z jego psychiką, niestety jest bardzo słaby jeśli o to chodzi :(
w jakim sensie slaby?
Psychicznym!Podlega wszelkim wpływom, szybko się denerwuje, łatwo wytrącić go z równowagi... Może boję się bardziej tego że on coś komuś zrobi i przez to go wsadzą ?  Sama już nie wiem :(

Idealny kandyta na policjanta. Zamilowanie do broni i chec lania innych pala plus slaba psychika:)
Pasek wagi

Nie ma co generalizować, ludzie są różni, różnie się zachowują i w wielu zawodach mają stresu więcej niż w policji. Mój mąż jest wzorowym ojcem i mężem, jedyny minus to częste telefony, czasem nawet w środku nocy. Zarabia dobrze, na prawdę dobrze. Do tego robi to co zawsze chciał robić, praca to jego pasja a to bardzo ważne.

Dużo mitów krąży o policjantach, że biją dzieci, żony, wprowadzają rygor....tak może się zachowywać tylko człowiek który ma nie pokolei w głowie- a tacy ludzie mogą pracować w kazdym zawodzie.

.morena napisał(a):

aerobiczna napisał(a):

KotkaPsotka napisał(a):

aerobiczna napisał(a):

Nie chodzi mi o zarobki, kasa tutaj jest najmniejszym dla mnie zmartwieniem, bo sama sporo zarabiam, jednak bardziej boję się tego, że związek z nim będzie ciężki. Częste jego braki w domu, całe noce i dnie zamartwiania się czy wszystko ok, bo nie daje znaku życia....No i rzeczywiście ten problem z jego psychiką, niestety jest bardzo słaby jeśli o to chodzi :(
w jakim sensie slaby?
Psychicznym!Podlega wszelkim wpływom, szybko się denerwuje, łatwo wytrącić go z równowagi... Może boję się bardziej tego że on coś komuś zrobi i przez to go wsadzą ?  Sama już nie wiem :(
jeśli taki jest to nie przejdzie testów psychologicznych spokojnie (po tych wariatach zaostrzone są) ;) wezmą go pod włos i wszystko będą wiedzieli


Podobno ma na tyle znajomości, że akurat to przejdzie bez problemu -_- w dodatku jego rodzice to tego cały czas go namawiają na to, a połowa rodziny to mundurowi, więc też ma trochę presji co do tego, więc pewnie będzie się starał :/
wiesz co najpierw to niech on się dostaje, obecnie 90 % nie przechodzi procedury naboru, a jak już ktoś cudem przejdzie to są takie kolejki (ze 3 miesiące czeka się od zlozei dokumentow na test sprawnosci fizycznej i test wiedzy, kolejne 3-4 na multiselect, kolejne 2 ankieta bezpieczenstwa, kolejne 3 wywiad zorganiowany, kolejne 2 na badania, nawet do pol roku na szkolke jak miejsca juz poobsadzane)  cały nabór trwa około 1,5 roku, więc nie ma co wyrokować bo ma szanse są marne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.