4 października 2012, 12:08
Kochane,
czy któraś z Was ma/miała chłopaka/męża policjanta ?
Mój chłopak chce się dostać do policji i zastanawiam się czy rzeczywiście jest tak źle jak mi się wydaje, to znaczy, święta na patrolach, długie wyjazdy, szkolenia, etc. ?
Kolezanka miała chłopaka policjanta i opowiadała, że później przychodził do domu zestresowany, cały czas zdenerwowany...
Opowiedzcie mi proszę jak to naprawdę jest :)
Chodzi mi o początkującego policjanta bez studiów.
Edytowany przez aerobiczna 4 października 2012, 12:09
4 października 2012, 13:31
ciekawe gdzie indziej dostanie tyle kasy bez szkoly? to bzdura że policjanci słabo zarabiają, wiem z bliskiego otoczenia. do tego jeszcze ta absurdalna emerytura, cieszę się ze to znoszą.
4 października 2012, 13:33
Jeśli to lubi to niech się realizuje.
Tylko pamiętaj też, że "za mundurem panny sznurem..."
4 października 2012, 13:35
yokunia napisał(a):
nie wiem dokładnie jak to jest ale moja kuzynka rozwiodła się dwukrotnie z policjantem
tym samym...?
- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 769
4 października 2012, 13:38
4 października 2012, 13:38
Julcia0050 napisał(a):
Jeśli to lubi to niech się realizuje.Tylko pamiętaj też, że "za mundurem panny sznurem..."
No coż, zdrada... myślalam o tym, bo w mundurze będzie wyglądał bardzo przystojnie bo ma typową urodę mundurowca. Jednak nie chcę tego zakładać z góry i się tym martwić. Ufam mu. Wiem, że aż tak mnie nie skrzywdzi. Poza tym on wie, że wtedy byłby to definitywny koniec związku, a jeśli nie chce ze mną być bo woli jeden skok w bok to przynajmniej będę pewna, że nie jest mnie nic a nic wart :)
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
4 października 2012, 13:40
.morena napisał(a):
patrzcie 0.39 http://www.joemonster.org/filmy/33071/Salwa_honorowa wystrzelił mu w czapkę (na szczęście tylko w czapkę i takie wypadki są częste)
Morena, Ty ciągle o wojsku, a temat dotyczy pracy w policji...
4 października 2012, 13:47
Nie chodzi mi o zarobki, kasa tutaj jest najmniejszym dla mnie zmartwieniem, bo sama sporo zarabiam, jednak bardziej boję się tego, że związek z nim będzie ciężki. Częste jego braki w domu, całe noce i dnie zamartwiania się czy wszystko ok, bo nie daje znaku życia....
No i rzeczywiście ten problem z jego psychiką, niestety jest bardzo słaby jeśli o to chodzi :(
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
4 października 2012, 13:49
aerobiczna napisał(a):
Nie chodzi mi o zarobki, kasa tutaj jest najmniejszym dla mnie zmartwieniem, bo sama sporo zarabiam, jednak bardziej boję się tego, że związek z nim będzie ciężki. Częste jego braki w domu, całe noce i dnie zamartwiania się czy wszystko ok, bo nie daje znaku życia....No i rzeczywiście ten problem z jego psychiką, niestety jest bardzo słaby jeśli o to chodzi :(
w jakim sensie slaby?