Temat: Życie z policjantem.

Kochane,

czy któraś z Was ma/miała chłopaka/męża policjanta ?

Mój chłopak chce się dostać do policji i zastanawiam się czy rzeczywiście jest tak źle jak mi się wydaje, to znaczy, święta na patrolach, długie wyjazdy, szkolenia, etc. ?

Kolezanka miała chłopaka policjanta i opowiadała, że później przychodził do domu zestresowany, cały czas zdenerwowany...

Opowiedzcie mi proszę jak to naprawdę jest :)

Chodzi mi o początkującego policjanta bez studiów.
na tych szkoleniach to im ryja tak psychike że masakra. człowiek zmienia się o 360stopni,niestety na gorsze
moja ciotka jest po rozwodzie tez jest policjantka ,mąz  policjant ja bił .moja kolezanka ma meza policjanta bije ja strasznie i tylko obicuje poprawe.Moja sasiadka miała meza klawisza po rozwodzie jest bo ja bił i znecał sie nad nia
to przecież też nic pewnnego czy się dostanie, najpierw musi przejsć jakieś testy,ćwiczenia sprawnościowe,no chyba że teraz sa inne kryteria

aerobiczna napisał(a):

Sądzicie, że powinnam z nim zerwać czy postawić mu jakiś warunek, czy może czekać ? Może będzie normlany, a może będę przez niego cierpieć ?Co Wy byście zrobiły? Pytam z ciekawości, nie podejmę oczywiście decyzji na podstawie ilości głosu czy czegoś :)



Jeśli chcesz z nim zerwać lub stawiać warunki to sorry ale to jest miłość?
Jak się kogoś kocha to się tak nie robi.

Zupełnie nie rozumiem dlaczego wokół policjantów,ginekologów,marynarzy powstają historyjki.
Przecież jak będzie chciał pić z kumplami to również może zamiatać ulice.Psycha siąść może też kiedy człowiek pracuje na kasję.
Nie ma na takie rzeczy reguły.

A zarobki?
Trzeba siebie dać by zdobyć jakiś stopień.
Na początku papierki i stanie z lizakiem na ulicy.

Święta i inne.
Raz będzie w domu,raz na służbie.

..
Oczywiście, że nie zamierzam stawiać ultimatum, ale co ja mam zrobić jak on stwierdził, że on tylko na to się nadaje i w sumie bardzo podoba mu się ta praca. 
Już mu powiedziałam, że bardzo nie chcę żeby szedł i powiedziałam mu dlaczego, no ale cóż, on nie zabrania mi robić tego czego chcę ja nie mam zamiaru mu zabraniać. A szczególnie że chcę żeby robił w życiu to co lubi. 

W sumie jest on mało ambitnym człowiekiem w dodatku jego pewność siebie jest strasznie niska. 
Liczyłabym że nie przejdzie psychotestów, bo straszny z niego nerwus ale niestety w kadrze jest znajoma jego ojca :/

lusia2316 napisał(a):

na tych szkoleniach to im ryja tak psychike że masakra. człowiek zmienia się o 360stopni,niestety na gorsze


Obróć się o 360 stopni i gdzie będziesz...? w tym samym miejscu
Sama chcialam isc do policji tylko,ze mialam inna perspektywe, studia kryminalne lub rekonstrukcja wypadkow drogowych. Znam wielu policjantow...hmm nic ciekawego o nich nie mozna powiedziec. Zdradzaja, pija, odwala im wladza, nie ma ich w domu.Zrezygnowalam, rodzina i milosc jest dla mnie jednak wazniejsza. Pieniadze? Jesli nie bedzie minimum w drogowce to marne szanse, na godna wyplate 
moj jest zolnierzem
nie ma wcale tak zle, bez przesady
ale takie zawody ryja psyche... moj maz jest cholernie nerwowy!

Addiena napisał(a):

Ojciec przeszedł na emeryturę jako bardzo młody człowiek, emerytura jest stosunkowo wysoka (kasa) a i zarobki też do najniższych nie należą. Do tego trzynastki, mundurówki..

A słyszy co się mówi w mediach?
Mundurowi są w kolejce do odebrania trzynastych pensji, niestety praca w budżetówce wypada coraz gorzej.
Dwa nie będzie emerytury po 20 latach pracy. Policjant też człowiek, pracuje jak każdy inny.
Trzy, być może zaczynając pracę kilka lat wstecz było inaczej. Mam trzech bliskich znajomych, po studiach, na dzień dobry dostali 1500 zł. Po przepracowaniu kilku lat ledwo co wyciągają 2000. Chętnie by zrezygnowali ale żal im przepracowanych tych kilku lat. Dorabiają w straży pożarnej. Każdy orze jak może, niestety. 

Jeśli chłopak jest młody, zdrowy i niegłupi niech idzie do wojska.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.