4 października 2012, 12:08
Kochane,
czy któraś z Was ma/miała chłopaka/męża policjanta ?
Mój chłopak chce się dostać do policji i zastanawiam się czy rzeczywiście jest tak źle jak mi się wydaje, to znaczy, święta na patrolach, długie wyjazdy, szkolenia, etc. ?
Kolezanka miała chłopaka policjanta i opowiadała, że później przychodził do domu zestresowany, cały czas zdenerwowany...
Opowiedzcie mi proszę jak to naprawdę jest :)
Chodzi mi o początkującego policjanta bez studiów.
Edytowany przez aerobiczna 4 października 2012, 12:09
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28810
4 października 2012, 12:11
mieszkam kolo kpp i wiekszosc tych co znam jest zeswirowana
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
4 października 2012, 12:12
Dla mnie najbardziej przekonującym argumentem byłyby psie zarobki w policji.
Niestety ale mundurowi mają sterującą pracę, użerają się z ludźmi, ryzykują i zarabiają przy tym nieproporcjonalnie mało.
Dopóki nie będzie podwyżek (a nie zapowiada się na to) niech sobie chłopak odpuści :)
- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1370
4 października 2012, 12:14
Odradzaj mu to jak tylko możesz... No chyba, że chce siedzieć za biurkiem, lub jeżdzić w drogówce - wtedy niech spełnia swoje pasje. W innym wypadku zacznie się stres, alkohol żeby go rozładować i inne. No chyba, że ma bardzo silną psychikę.
4 października 2012, 12:16
Nie jest tak źle ja to wygląda, najgorsze jest to że każdy policjant ma dużo znajomych i każdy chce być miły zaprasza do siebie imprezki itp a co się z tym wiąże - alkohol to jedyny minus tego zawodu hehe ale idzie wytrzymać z takim mężem, mój jakoś nie wydaje się być zestresowany może dlatego ze pracuje w drogówce a nie w interwencji czy dochodzeniówce tam jest więcej roboty i stresu te domowe awantury itp....
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
4 października 2012, 12:16
Miłam chlopaka policjanta.. i byl jakis dziwny.., znam tez wieloletniego policjanta i normlany to On nie jest.. ciagle chodzi wkurzony i odstresowuje sie na zonie.. Ona ciagle przez niego placze- srednio fajnie to wygalda.. beda z policjantem wiecej byc bym nie chciala.. ot co tyle..
Ps. ten malo normalny co go znam to pracuje w wydziale dochodzeniowym czy czyms takim w kazdym razie mocno zestresowany tym jest
Edytowany przez stazi24 4 października 2012, 12:18
4 października 2012, 12:17
Już tak źle nie mają... Nie przesadzajcie... Szybko przechodzą na emeryturkę i mają niezłą kasę..
Ale jeżeli chodzi o ich zachowanie... To podobno w tych szkołach policyjnych robią im niezłe pranie mózgu i wtedy myślą, że mają władzę i im odwala.
Choć pewnie to też nie jest reguła.
1. Po mojej pracy w sądzie mogę stwierdzić - tak, to kompletni idioci, którzy poszli do policji bo do niczego innego się nie nadają.
2. Z moich prywatnych doświadczeń wynika, że jednak nie wszyscy są tacy źli - zdarzają się kompletni idioci ale zdarzają się też ( o dziwo !!! ) normalni i całkiem "mądrzy" - choć to też za duże słowo.
4 października 2012, 12:18
Moj ojciec byl policjantem - odradzam ten zawod.. Mysle ze ryje psychike jak nie wiem co...
4 października 2012, 12:29
Sądzicie, że powinnam z nim zerwać czy postawić mu jakiś warunek, czy może czekać ? Może będzie normlany, a może będę przez niego cierpieć ?
Co Wy byście zrobiły? Pytam z ciekawości, nie podejmę oczywiście decyzji na podstawie ilości głosu czy czegoś :)
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
4 października 2012, 12:34
Wiesz dla mnie to chore stawiać jakieś ultimatum.
Zapytałabym go po prostu, czy chce za 1500 zł miesięcznie robić za stójkowego czy też w patrolu, wypisywać mnóstwo niepotrzebnych dokumentów, wykonywać robotę za starszych kolegów, obstawiać mecze i inne mało przyjemne imprezy, chodzić do pracy dni świąteczne (bo któż inny niż młody?) i czy chce stresować się każdym dniem pracy.
Edit. Poza tym wcześniejsza emerytura dla policji niestety się kończy, trzynastki i premie również. Coraz mniej osób zasila szeregi policji.
Na dzień dzisiejszy bardziej opłaca się wojsko.
Edytowany przez marta.g 4 października 2012, 12:37