Temat: Co powiedzieć na spowiedzi by dostać papierek

Chodzi o to, ze nie mam ślubu kościelnego, a potrzebuję papierka by być chrzestną.Właściwie mam zamiar sama od siebie nie mówić nic na temat seksu, ale boję się, ze spowiednik będzie drążył temat.Macie jakieś pomysły.

flowerfairy napisał(a):

(...)No ale dla mnie to straszna hipokryzja. Przed ołtarzem będziesz przysięgać, że zadbasz o katolickie wychowanie dziecka... Po co robić takie szopki...? Skoro jesteś niewierząca to trzeba było odmówić bycia chrzestną... Po co chrzcić dziecko skoro ma nie być wychowane w wierze...? Przecież to nie jest obowiązkowe.


A nie przyszło Ci do głowy,że jedna osoba w związku jest niewierząca, a druga wierząca? I co wtedy?
Moja znajoma chodzi do kościoła i bardzo chciałaby ślub w kościele, ale jej facet był przeciwny i mają tylko cywilny. Co ma zrobić: rzucić mężczyznę, którego kocha z takiego powodu? Życie jest nieco bardziej skomplikowane niż się wydaje forumowym umoralniaczom
Pasek wagi
pójdź do spowiedzi i powiedz prawdę... tzn te grzechy, za które na prawdę żałujesz i możesz uniknąć powtórzenia. jako że sex do tego nie należy, to po prostu przemilcz. ja przed ślubem poszłam do spowiedzi i po prostu z księdzem rozmawiałam, ale o tym że 5 lat "spółkowaliśmy" nie wspomniałam.
czy jestem złym człowiekiem? - nieskromnie powiem, że nie sądzę
czy jestem złym katolikiem? - po prostu bardziej życiwym.
dzieci ochrzczone i wychowywane w tradycji. co do wiary będą miały swój wybór, jak troszkę zmądrzeją.

PS: ja przy córce 2 lata temu nie potrzebowałam zaświadczeń o spowiedzi od chrzestnych, a teraz przy synku i rdzice i chrzestni dostali cenzurkę do podpisania.

XXkilo napisał(a):

bomboladaa napisał(a):

dokładnie, po co sie bierzesz za bycie Matką Chrzestną? jestes Katoliczka ?  kłamstwo za  kłamstwem  Cie czeka.
Ej ludziska dajcie spokój. Umoralniacze się znaleli, tylko mocherowych beretów Wam brak.Ja zyje "w grzechu" 7 lat i jestem od 2 matką chrzestna. Dla chrzesnicy zrobie wszystko, zajelabym sie nia jesli bylaby potrzeba.Nie mialam jak osobiscie odebrac zaswiadczenia o chrzcie, mama mi odebrala. Nikt nie pytal o spowiedz, spowiadalam sie we wlasnym zakresie.


Ja musiałam się spowiedzieć, żeby dostać karteczkę, że mogę zostać chrzestną. Oczywiście, musiałam też skłamać na temat seksu, bo inaczej ksiądz by mi nie pozwolił (tak było z moją ciocią, która miała być jako pierwsza chrzestną małego - katoliczka, ale ma nieślubne dziecko i ksiądz powiedział, że ona nie może być chrzestną). Cóż, tak już jest... A zrobiłam to, bo mnie poproszono.

Co mówić? To zależy. Jeśli mieszkasz z jakimś facetem i ksiądz o tym wie, to chyba nie ma co kłamać. Ale powiedz, że "planujesz ślub kościelny, gdy będzie taka możliwość". A jeśli nie, to powiedz, ze seksu nie uprawiasz i już. Między nogi Ci nie zajrzy.
Mam cywilny, ale ksiądz o tym nie wie, bo mnie nie zna.

maharet1092 napisał(a):

Mam cywilny, ale ksiądz o tym nie wie, bo mnie nie zna.


Ja na Twoim miejscu (w razie naciskania i drążenia) bym powiedziała prawdę, że masz cywilnego męża, bo to i tak pewnie wyjdzie w praniu.
Powiedz, że póki co ślubu kościelnego nie bierzecie, bo dopiero zbieracie pieniądze, czy coś, ewentualnie że mąż ma rozwód i niestety, chociaż bardzo tego pragniesz, nie możecie. Ksiądz na 99% zrozumie i nie będzie robił problemów. 
Zaświadczenia o odbytej spowiedzi, ja nie wiem, co te klechy jeszcze wymyślą aby ludziom utrudnić życie...

Qwudy napisał(a):

Spowiedź będzie nie szczera nie mówiąc o wszystkim...Salemka a kto teraz pełni obowiązki chrzestnej? Mało jest takich osób, bardzo mało. Ja mimo że chrzestną mam wierzącą jakoś nigdy mnie nawet do kościoła nie zaprowadziła.

Elianaa napisał(a):

Matyliano napisał(a):

juz widze,jak wszystkie wierzace vitalijki przed zostaniem chrzestna ,leca szybko brac koscielny a potem co niedziela do 18 dzieciaka stukaja do drzwi i do kosciola targaja,albo umawiaja sie na wspolne czytanie biblii... no blagam.  i nie znam żadnej matki chrzestnej ,ktora wypelnialaby ten obowiazek. nie te czasy ..
 Napisanie idealnie :)

Dlatego mam wrażenie, że ten sakrament to tylko po to, żeby księdzu zapłacić i żeby rodzina dała prezenty. No bo przecież jaki inny cel tego wszystkiego w takim razie? 

I żeby było jasne - jestem agnostyczką i już dawno odsunęłam się od Kościoła i się z nim nie identyfikuję.
I nie zależy mi na umoralnieniu, a ewentualnie skłonieniu do przemyśleń.

Autorko chyba nawet sama udzielałam się w Twoim wątku ;) ale nie skojarzyłam, że to Twój.



Salemka napisał(a):

Qwudy napisał(a):

Spowiedź będzie nie szczera nie mówiąc o wszystkim...Salemka a kto teraz pełni obowiązki chrzestnej? Mało jest takich osób, bardzo mało. Ja mimo że chrzestną mam wierzącą jakoś nigdy mnie nawet do kościoła nie zaprowadziła.

Elianaa napisał(a):

Matyliano napisał(a):

juz widze,jak wszystkie wierzace vitalijki przed zostaniem chrzestna ,leca szybko brac koscielny a potem co niedziela do 18 dzieciaka stukaja do drzwi i do kosciola targaja,albo umawiaja sie na wspolne czytanie biblii... no blagam.  i nie znam żadnej matki chrzestnej ,ktora wypelnialaby ten obowiazek. nie te czasy ..
 Napisanie idealnie :)
Dlatego mam wrażenie, że ten sakrament to tylko po to, żeby księdzu zapłacić i żeby rodzina dała prezenty. No bo przecież jaki inny cel tego wszystkiego w takim razie? I żeby było jasne - jestem agnostyczką i już dawno odsunęłam się od Kościoła i się z nim nie identyfikuję.I nie zależy mi na umoralnieniu, a ewentualnie skłonieniu do przemyśleń.


Tak niestety to wygląda.
Żeby dziecko nie czuło się dziwnie, żeby nie czuło się odtrącone w czasie I komunii. Żeby miało co robić podczas religii, która w podstawówce chyba nie ma żadnego zamiennika. Żeby mogło mieć bierzmowanie i wziąć ślub kościelny. Żeby mogło bez problemów ochrzcić swoje dzieci. I tak w kółko ^^
Po pierwsze człowiek spowiada sie przed Bogiem a on jest wszędzie, a po drugie człowiek ma wolna wole sam decyduje  o sobie i swoim życiu. Więc niech nikt nie w robi wyrzutów sumienia dziewczynie bo chce byc chrzestną. Może sie okazać ze będzie 100 razy lepsza matka chrzestna niż zagorzała katoliczka którą spełni swój obowiązek w kościele a potem kopnie dzieciaka w tyłek jak będzie potrzebował pomocy.
nic poza 'więcej grzechów nie pamiętam'  nie przychodzi mi na myśl

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.