- Dołączył: 2011-11-23
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1108
19 września 2012, 22:14
baaaardzo podoba mi sie zonaty facet. wiem, okropne. ale mam slabosc do facetow w okolicach 40stki, a ten sie tajk niele trzyma, ze hoho. przychodzi od czasu do czasu tam gdzie pracuje. zawsze sie ladnie usmiecham i milo odpowiadam. a on jest troszke zaklopotany ale odwzajemnia usmiech. mam jakies szanse? prosze o niepochopne ocenianie sytuacji.
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1341
20 września 2012, 00:23
Nie ma rzeczy niemożliwych, jeśli jest typowym facetem to na romans masz szansę, na związek pewnie nie. Mnie się mnóstwo ludzi podoba, ale dorosły człowiek sobie z tym radzi, a ty piszesz jak zakochana nastolatka. Wg mnie dojrzały człowiek nie myśli o rozbijaniu małżeństw, ciekawe czy ma dzieci.
Edytowany przez kejti1990 20 września 2012, 00:24
20 września 2012, 00:26
Jedna chwila, a smród będzie się ciągnął przez lata.
- Dołączył: 2011-11-23
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1108
20 września 2012, 00:27
kejti1990 napisał(a):
Nie ma rzeczy niemożliwych, jeśli jest typowym facetem to na romans masz szansę, na związek pewnie nie. Mnie się mnóstwo ludzi podoba, ale dorosły człowiek sobie z tym radzi, a ty piszesz jak zakochana nastolatka. Wg mnie dojrzały człowiek nie myśli o rozbijaniu małżeństw, ciekawe czy ma dzieci.
pisalam, ze ma dzieci, dorastajace, 2-3 lata mlodsze ode mnie.
- Dołączył: 2011-11-23
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1108
20 września 2012, 00:35
e nie lamie... musialam to z siebie wyrzucic ;\ a z kim o tym pogadam w realu jak wszyscy mi patrza na rece...
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
20 września 2012, 00:48
jest zaklopotany ale odwzajemnia usmiech? lol. pewnie, ze jest zaklopotany bo ma zone ktora pewnie kocha a tu go podrywa jakas babka.
- Dołączył: 2011-11-23
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1108
20 września 2012, 00:53
Sliciak napisał(a):
jest zaklopotany ale odwzajemnia usmiech? lol. pewnie, ze jest zaklopotany bo ma zone ktora pewnie kocha a tu go podrywa jakas babka.
niekoniecznie musialby to odebrac jako podrywanie, bo czesto sie w tej pracy usmiecham i nie tylko do niego, bo powinnam byc mila dla kazdego.
tak jak teraz o tym mysle, to na 90 procent nie powinien odebrac mojego zachowania jako flirtu. a nie flirtowalam z nim otwarcie, bo to byloby raczej niesmaczne - bo on wie, ze ja wiem, ze ma zone, bo znam tych ludzi z widzenia a jego dzieci kojarze z podstawowki.
Edytowany przez BeTheChampion 20 września 2012, 00:54
20 września 2012, 00:57
BeTheChampion napisał(a):
e nie lamie... musialam to z siebie wyrzucic ;\ a z kim o tym pogadam w realu jak wszyscy mi patrza na rece...
A tam. Nie to. Tylko to co ja napisałam ;p No ale poprawa nastąpiła hi hi chyba nie słusznie jednak.
Daj sobie spokój. Chwila zauroczenia, a potem wstyd i pokazywanie palcami na całe życie.
- Dołączył: 2007-12-06
- Miasto: Thehell
- Liczba postów: 4622
20 września 2012, 08:03
Czasem po prostu faceci lubią poflirtować, ale na tym koniec
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3688
20 września 2012, 08:20
PrzygodyMerlina napisał(a):
powiem tak, ale z ciebie suka, myślisz że zdrada nie zrujnowałaby jego małżeństwa? Skoro lubisz jego żone i wiesz że jest miła to przynajmniej z szacunku do niej nawet nie myśl o takich głupotach, mam pytanie, gdyby on ci zaproponował seks to zgodziłabyś się? Chciałabyś aby twój mąż cię zdradzał? Możesz sobie wmawiać że świat jest niedobry że zdrady są ale takie myślenie jest gówno warte bo to żadne tlumaczenie, zdrada to grzech , mam tylko nadzieję że cię nikt nigdy nie pokocha bo taka zdzira jak ty nie zasługuje na miłość.
Oj tam, przecież Lisowa też przyjaciółce męża odbiła...tak teraz wygląda okazywanie innym sympatii.