Temat: Kobiety naturalne- bez makijazu, bez lakieru na paznokciach= kobiety zaniedbane?

Co sadzicie o kobietach (25-35), które nie maluja sie w ogole, nie uznaja czegos takiego jak ;akier do paznokci, nie uznaja jaskrawych kolorw, ciuchy kupuja w jednolitych stonowanych kolorach, nie lubia swiecidelek typu kolczyki, bransoletki, wisiorki. Poznalam taka grupe dziewczyn- stowarzyszenie wlasciwie- w ktorej sa kobiety promujace naturalnosc- i wlasnie nie maluja sie, nie stosuja lakieru do paznokci i powiem Wam ze sa niczego sobie. Zaczynam sie zastanawiac czy nie przejsc na naturalnosc, ale jak pomysle ze nie mialabym stosowac farby do wlosow czy podkladu to... ;(

Grian napisał(a):

maluję tylko rzęsy i paznokcie; ubieram się tak, jak w poście- stonowane kolory;mój M określa takie wytynkowane, obwieszone laski, mianem "wypindrzonych";dla niego zadbana kobieta, to kobieta:- wydepilowana z nawilżoną skórą- z czystymi włosami, - zadbanymi dłońmi i stopami- mogą być ładnie pomalowane paznokcieszpachla, farbowane włosy,sztuczne rzęsy, tipsy, napompowane usta i dużo biżuterii są dla niego oznaką próżności, nieróbstwa i pustactwa - tak mi powiedziałubrania mają mniejsze znaczenie, nie powinny być wyzywające;najważniejsze jest to, jak eksponujesz swoją twarz i jak się zachowujesz

Czemu popadasz w przesadę?Przecież nie każda malująca się kobieta wygląda jak ta z Twojego opisu...
I to jest rzecz gustu bo mój facet nie lubi ani przesady ani nudnego wizerunku.

ChceZmienicSwojeZycie napisał(a):

Jezeli bylabym ladna z natury, nie miala piegow na twarzy i piekna porcelanowa cere to napewno bym sie nie malowala. A ze jest na odwrot musze sie jakos poratowac :) Chociaz ja uzywam tylko pudru ,tuszu i eyelinera , cieni nie cierpie i nie posiadam:)
Piegi są urocze a Ty śliczna po buzi więc nie gadaj głupot!
Grian myślę, że same powinnyśmy decydować czy chcemy się malować, czy nie.Znam kilka przypadków, kiedy facet lubił naturalność, żona miała się nie malować itd, a on porzucił ja dla świetnie "zrobionej" kobiety. Uzasadnienie? Ona- tu wpisz imię- jest taka młodzieńcz, zadbana, a ty przy niej taka szara myszka.Dlatego-jeśli lubisz się malować-rób to, jeśli nie- to nie. 
kobieta nie musi być wystrojona żeby być zadbaną (musi być perfekcyjna cera, paznokcie i włosy), choć często kobiety zwyczajnie zaniedbane tłumaczą się, że są naturalne - a to nieprawa, zwyczajnie o siebie nie dbają.

Grian napisał(a):

szpachla, farbowane włosy,sztuczne rzęsy, tipsy, napompowane usta i dużo biżuterii są dla niego oznaką próżności, nieróbstwa i pustactwa - tak mi powiedział

eeee... hahaha jak dla mnie twój facet jest smeisnzy w tym co mówi. Po peirwsze co ma nieróbstwo do tego wsyztskiego? Po drugie ok zgadzam sie z tipsami czy szpachlą albo ustami, ale farbowane włosy?? Moja mama od zawsze farbuje włosy na taki powiedzmy aksztanowy kolor a nie posiada żadnej z tych cech. W ogóle wiele normalnych kobiet tak robi. A sztuczne rzesy na jakas okazje specjalna -czemu nie? (choc ja sama ich nie uzywam). Byle z umiarem wsyztsko..

Pasek wagi

.morena napisał(a):

Grian napisał(a):

maluję tylko rzęsy i paznokcie; ubieram się tak, jak w poście- stonowane kolory;mój M określa takie wytynkowane, obwieszone laski, mianem "wypindrzonych";dla niego zadbana kobieta, to kobieta:- wydepilowana z nawilżoną skórą- z czystymi włosami, - zadbanymi dłońmi i stopami- mogą być ładnie pomalowane paznokcieszpachla, farbowane włosy,sztuczne rzęsy, tipsy, napompowane usta i dużo biżuterii są dla niego oznaką próżności, nieróbstwa i pustactwa - tak mi powiedziałubrania mają mniejsze znaczenie, nie powinny być wyzywające;najważniejsze jest to, jak eksponujesz swoją twarz i jak się zachowujesz
żałosny typ... jak osiwiejesz cała to przypadkiem się nie farbuj, bo będziesz dla niego pustakiem :) a swoją drogą to jestem pewna, że za niejedną która miala ladnie zrobione paznokcie, ufarbowane wlosy sę obejrzał z tesknym wzrokiem, nie wierzę że nie a to , że wierzysz we wszystko co mówi to tylko świadczy o twojej naiwności. NO chyba, że taki paskudny, że nie chciałaby go taka laska, wiec swoja frustrację musi jakoś ulotnić w postaci nagadywania na takie dziewczyny. 

i ciekawe czy przy oglądaniu porno wybiera zapuszczone kobiety czy raczej te ładnie umalowane i zadbane. 
sama nie farbuje włosów ale jak zaczną mi siwe wychodzić to na pewno będę farbować i nie jest to żadna próżnośc. 
ten pan ma chyba jakieś kompleksy.

.morena napisał(a):

mmmartissia napisał(a):

.morena napisał(a):

Grian napisał(a):

maluję tylko rzęsy i paznokcie; ubieram się tak, jak w poście- stonowane kolory;mój M określa takie wytynkowane, obwieszone laski, mianem "wypindrzonych";dla niego zadbana kobieta, to kobieta:- wydepilowana z nawilżoną skórą- z czystymi włosami, - zadbanymi dłońmi i stopami- mogą być ładnie pomalowane paznokcieszpachla, farbowane włosy,sztuczne rzęsy, tipsy, napompowane usta i dużo biżuterii są dla niego oznaką próżności, nieróbstwa i pustactwa - tak mi powiedziałubrania mają mniejsze znaczenie, nie powinny być wyzywające;najważniejsze jest to, jak eksponujesz swoją twarz i jak się zachowujesz
żałosny typ... jak osiwiejesz cała to przypadkiem się nie farbuj, bo będziesz dla niego pustakiem :) a swoją drogą to jestem pewna, że za niejedną która miala ladnie zrobione paznokcie, ufarbowane wlosy sę obejrzał z tesknym wzrokiem, nie wierzę że nie a to , że wierzysz we wszystko co mówi to tylko świadczy o twojej naiwności. NO chyba, że taki paskudny, że nie chciałaby go taka laska, wiec swoja frustrację musi jakoś ulotnić w postaci nagadywania na takie dziewczyny. 
i ciekawe czy przy oglądaniu porno wybiera zapuszczone kobiety czy raczej te ładnie umalowane i zadbane. sama nie farbuje włosów ale jak zaczną mi siwe wychodzić to na pewno będę farbować i nie jest to żadna próżnośc. ten pan ma chyba jakieś kompleksy.
a gdzieżby oglądał porno  

racja, przecież to chodzący ideał. ma swoją panią i niepotrzebne mu porno, jak każdemu zresztą 

Grian chyba trafiła w czuły punkt co niektórych.

Zadbanie nie jest równoznaczne z makijażem. Zadbana kobieta ma czystą cerę, zawsze umyte włosy, odżywione rzęsy, nawilżone ciało, zadbane zęby, obcięte paznokcie itd... Zadbana i wymalowana, ale brzydka dziewczyna nigdy nie dorówna ładnej i zadbanej - naturalnej, nie ma się co czarować.

Chociaż wydaje mi się, że w pewnym wieku "korekty" makijażowe zaczynają być konieczne. Tak przyglądając się kobietom starszej daty, urodzonym jeszcze w międzywojniu, które niejednokrotnie powinny stanowić wzór dbania o siebie, zauważyłam, że jako młódki po prostu uprawiały sport, cieszyły się życiem i były przepiekne bez tych wszystkich dodatków, ale jako kobiety dojrzałe nie stronią od makijażu czy farb do włosów, bo wiedzą, że to nada im wyrazu - dla mnie to one są wzorem rozsądku i umiaru w tej materii.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.