Temat: Fatalna spowiedź i ksiądz umoralniacz

Byłam z rodzicami na Jasnej Górze. Pominę już fakt, że do miejsce święte, w którym z reguły księża powinni służyć radą i pomocą, wysłuchać spokojnie, porozmawiać... Ale ja doznałam szoku, jeszcze tak złej spowiedzi nigdy w życiu nie miałam.
Ksiądz (starszy był) nie dał mi dojść do słowa, zbeształ mnie i zrównał z ziemią, powiedział,że:
"jestem naiwna", "chlopak najprawdopodobniej zostawi prędzej niż mi się wydaje, że żadnego ślubu nie będzie, bo on mnie nie traktuje poważnie", "zrobi mi dzieciaka i zostane sama". Na koniec, przy rozgrzeszeniu powiedział z powątpiewaniem "a ty się w ogóle poprawisz?" dodał jeszcze, że "mam leżeć krzyżem i błagać o wybaczenie",
nie dał mi dojść do słowa, nie dał wyznać żalu za grzechy, chciałam z nim porozmawiać o mojej sytuacji, ale wyszłam z tego konfesjonału szybciej, niż myślałam. Moja spowiedź trwała minutę, w tym większość czasu zajęło gadanie księdza, jaka to jestem nieszanująca się.

Strasznie mnie to bolało, rozpłakałam się i wściekłam jednocześnie. 
Też miałyście w swoim życiu takie sytuacje? Jak się po nich zachowywałyście?

Bo przyznam, że ja mam ochotę znowu nie modlić się i nie chodzić do spowiedzi, bo poczułam się upokorzona, jakby mi dał ktoś z placka w twarz...

Esperanza26 napisał(a):

Aj, aj ... każdy kto mieszka w okolicach lub w Częstochowie, wie , że na Jasną Górę do spowiedzi się nie chodzi
Dokładnie!
Jasne że na spowiedzi można się sparzyć trafić na takiego który kompletnie się do tego nie nadaje - tez miałam raz fatalną spowiedź, ksiądz mnie wyśmiał z moich problemów i w dodatku śmierdział tak fajami, że myślałam że się uduszę, ale tez nie można wrzucać wszystkich do tego samego wora, nazywać ich pedofilami itd.
Są księża, którzy są naprawdę nimi z powołania, trzeba szukać.
Nie zapominajmy że oni też są ludźmi to zadni świeci, są grzeszni i błądzą tak jak my.
Uważam że zamiast ich wyzywać od najgorszych lepiej się za nich pomodlić, bo za swoje życie i tak odpowiedzą Bogu. 

Lecowna napisał(a):

Esperanza26 napisał(a):

Aj, aj ... każdy kto mieszka w okolicach lub w Częstochowie, wie , że na Jasną Górę do spowiedzi się nie chodzi
Dokładnie!


Dlaczego?
Przykro mi, że tak ci się trafiło. Ja na Jasnej Górze spowiadałam się nie raz, ale jeden starszy ksiądz też mnie tam nieźle zjechał... no cóż przeżyłam, a moja wiara na tym nie ucierpiała. Nie oddalaj się od Boga tylko dlatego, że jakiś ksiądz po prostu minoł się z powołaniem. Ksiądz to nie Bóg.

ataanvarne napisał(a):

Lecowna napisał(a):

Esperanza26 napisał(a):

Aj, aj ... każdy kto mieszka w okolicach lub w Częstochowie, wie , że na Jasną Górę do spowiedzi się nie chodzi
Dokładnie!
Dlaczego?


Taka fama krąży po Częstochowie i okolicach
Spowiedź na Jasnej Górze zazwyczaj jest bardzo długa, kolejki kilometrowe, a spowiednicy lubują się w tzw. przesłuchaniach ...szczególnie upodobali sobie pary narzeczonych, spowiedź przedślubną i wszelkie kwestie z seksem związane ... Jeśli ma się inną alternatywę, to na Jasną Górę do spowiedzi lepiej nie chodzić.
mnie zbeształ ksiądz ze nie chodzę do kościoła co niedziela.siedziałąm ta 10 min i wciąż najeżdzał na mnie jaka jestem zła.. też mi się zrobiło przykro.. ale szybko zapomniałam o tym ( niestety?)
Pasek wagi
Nie wiem czy wiecie, ale pierwsi chrześcijanie spowiadali się tylko 1 raz, wtedy, gdy przyjmowali chrzest i nową wiarę. Potem nie było już spowiedzi, bo człowiek kochający Boga nie powinien grzeszyć. Takie było założenie. Dopiero potem ludzie wymyślili sobie wielokrotną spowiedź. Przyznam, że nie byłam u spowiedzi 4 lata i chyba nie pójdę.
Pasek wagi
ja nie chodzilam do spowiedzi od kilku lat, a na jasna gore (chociaz mam rzut beretem) nie chodze w ogole.
Gdy byłam jeszcze nastolatką - tak poniżej 16 -17 lat to dosyć często chodziłam do spowiedzi.
Jakoś w wieku 18 lat też poszłam i przyznałam się do seksu z moim chłopakiem, to usłyszałam taką gadkę umoralniającą, że powiedziałam - nigdy więcej.
Od tej pory w ogóle nie chodzę do spowiedzi i nie zamierzam chodzić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.