- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7939
31 sierpnia 2012, 21:43
Hej dziewczyny!
Korci mnie aby iść do wróżki, ale to już tak od kilku dobrych lat ( a to dlatego że w moim życiu nic się nie dzieje i jestem ciekawa czy coś mnie jeszcze w życiu czeka) ale tu zawsze włącza się czerwone światełko, przecież jestem wierzącą osobą, a Kościół zabrania czegoś takiego. Co Wy o tym myślicie? Czy któraś z Was odwiedziła wróżkę? Czy wierzycie w takie osoby? Czy spełniło się Wam coś z tego co zapowiedziała?
31 sierpnia 2012, 22:01
Oj znam dużo osób określających się mianem katolików, a latających namiętnie do wróżki. Ja w takie rzeczy osobiście nie wierzę. Jeśli Cię korci to pójdź do tej wróżki, a potem do spowiedzi. Uwierz mi, ludzie gorsze rzeczy przy spowiedzi mówią niż np. "byłam u wróżki".
- Dołączył: 2012-07-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1075
31 sierpnia 2012, 22:02
Ja jestem wierząca, a poszłabym do jakiejś sprawdzonej wróżki. Czemu ? A dlatego że wg mnie kościół za bardzo wpiepsza się w życie osobiste. Po pierwsze antykoncepcja, po drugie in vitro, po trzecie mieszkanie przed ślubem, i można by tak wymieniać i wymieniać. Miałam b. fajnego księdza w LO, który nie był tak zasadniczy, sam powiedział że nie jest tak że nie wolno nam czytać horoskopów, bo wolno, ale żeby nie kierować się w życiu tylko horoskopami. Tak samo uważam że do wróżki można iść, z ciekawości, czemu nie? Co innego jak by np. przed każdą decyzją do podjęcia, latać do niej i pytać co zrobić...
31 sierpnia 2012, 22:03
Elianaa napisał(a):
Ja jestem wierząca, a poszłabym do jakiejś sprawdzonej wróżki. Czemu ? A dlatego że wg mnie kościół za bardzo wpiepsza się w życie osobiste. Po pierwsze antykoncepcja, po drugie in vitro, po trzecie mieszkanie przed ślubem, i można by tak wymieniać i wymieniać. Miałam b. fajnego księdza w LO, który nie był tak zasadniczy, sam powiedział że nie jest tak że nie wolno nam czytać horoskopów, bo wolno, ale żeby nie kierować się w życiu tylko horoskopami. Tak samo uważam że do wróżki można iść, z ciekawości, czemu nie? Co innego jak by np. przed każdą decyzją do podjęcia, latać do niej i pytać co zrobić...
ładnie to ujęłaś!! Trafiłaś w sedno :)
31 sierpnia 2012, 22:04
Po co iść od razu? Dzwoń, haha:
http://www.youtube.com/watch?v=CDDpvFzm_SY albo to
http://www.youtube.com/watch?v=zuYZt_S3do4 Sorry, że wstawiam, ale ostatnimi czasy wróżby, wróżki i inne czarnoksiężniki kojarzą mi się z tego typu programami ;]
Tak, zabrania tego.
- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3488
31 sierpnia 2012, 22:05
Ja bym nie poszła bo nie wierzę w tego typu rzeczy. Ale gdyby to za mną chodziło tak jak za tobą to poszłabym
- Dołączył: 2012-07-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1075
31 sierpnia 2012, 22:08
A jeśli chodzi np. o przepowiednie złych rzeczy. Mam koleżankę która z ciekawości poszła do wróżki, z tym że zastrzegła sobie że nie chce wiedzieć nic o żadnych chorobach czy śmierci. I się nie dowiedziała..;)
- Dołączył: 2011-03-25
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 20
31 sierpnia 2012, 22:09
Elianaa napisał(a):
A dlatego że wg mnie kościół za bardzo wpiepsza się w życie osobiste. Po pierwsze antykoncepcja, po drugie in vitro, po trzecie mieszkanie przed ślubem, i można by tak wymieniać i wymieniać.
To jest jeden z podstawowych obowiązków Kościoła, żeby upominać wiernych w tak ważnych sprawach... Gdyby było inaczej, byłoby coś nie tak.
Wolność powoduje, że możemy wybierać dobro, albo zło, ale chodzi o to, że musimy umieć ponieść tego konsekwencje. A Kościół przypomina nam (bo to nic nowego, że nie można zabijać innych, czyt. aborcja, in vitro), co jest dobre, a co złe.
Nie ma tu jakiejkolwiek sprzeczności.
- Dołączył: 2011-09-16
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 241
31 sierpnia 2012, 22:10
Elianaa napisał(a):
Ja jestem wierząca, a poszłabym do jakiejś sprawdzonej wróżki. Czemu ? A dlatego że wg mnie kościół za bardzo wpiepsza się w życie osobiste. Po pierwsze antykoncepcja, po drugie in vitro, po trzecie mieszkanie przed ślubem, i można by tak wymieniać i wymieniać. Miałam b. fajnego księdza w LO, który nie był tak zasadniczy, sam powiedział że nie jest tak że nie wolno nam czytać horoskopów, bo wolno, ale żeby nie kierować się w życiu tylko horoskopami. Tak samo uważam że do wróżki można iść, z ciekawości, czemu nie? Co innego jak by np. przed każdą decyzją do podjęcia, latać do niej i pytać co zrobić...
kościół nie zmusza do przestrzegania tych zasad. jeśli ktoś uważa się za osobę wierzącą to sam z siebie powinien się kierować tym co w Biblii, a jeśli komuś to nie pasuje to bez sensu taka wybiórcza wiara i stosowanie tylko tych zasad które nie sprawiają problemu.
- Dołączył: 2011-09-16
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 241
31 sierpnia 2012, 22:12
sebastiann napisał(a):
Ta wasza wiara jest tak słaba.
raczej nieświadoma i zatrzymana w rozwoju na poziomie pięciolatka.
- Dołączył: 2011-03-25
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 20
31 sierpnia 2012, 22:13
sebastiann napisał(a):
To nie kościół zabrania wizyt u wróżek, ale biblia (czyli sam bóg tego zabrania)!"
A co to za dziwny rozdział Bóg - Kościół? Nie ma Kościoła bez Boga. W żadnym razie.