- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 sierpnia 2012, 21:43
31 sierpnia 2012, 22:32
To jest jeden z podstawowych obowiązków Kościoła, żeby upominać wiernych w tak ważnych sprawach... Gdyby było inaczej, byłoby coś nie tak. Wolność powoduje, że możemy wybierać dobro, albo zło, ale chodzi o to, że musimy umieć ponieść tego konsekwencje. A Kościół przypomina nam (bo to nic nowego, że nie można zabijać innych, czyt. aborcja, in vitro), co jest dobre, a co złe.Nie ma tu jakiejkolwiek sprzeczności.A dlatego że wg mnie kościół za bardzo wpiepsza się w życie osobiste. Po pierwsze antykoncepcja, po drugie in vitro, po trzecie mieszkanie przed ślubem, i można by tak wymieniać i wymieniać.
31 sierpnia 2012, 22:36
Ale może być Bóg bez Kościoła lub w innym Kościele niż nasz polski-katolicki ...A co to za dziwny rozdział Bóg - Kościół? Nie ma Kościoła bez Boga. W żadnym razie.To nie kościół zabrania wizyt u wróżek, ale biblia (czyli sam bóg tego zabrania)!"
31 sierpnia 2012, 22:36
kościół nie zmusza do przestrzegania tych zasad. jeśli ktoś uważa się za osobę wierzącą to sam z siebie powinien się kierować tym co w Biblii, a jeśli komuś to nie pasuje to bez sensu taka wybiórcza wiara i stosowanie tylko tych zasad które nie sprawiają problemu.Ja jestem wierząca, a poszłabym do jakiejś sprawdzonej wróżki. Czemu ? A dlatego że wg mnie kościół za bardzo wpiepsza się w życie osobiste. Po pierwsze antykoncepcja, po drugie in vitro, po trzecie mieszkanie przed ślubem, i można by tak wymieniać i wymieniać. Miałam b. fajnego księdza w LO, który nie był tak zasadniczy, sam powiedział że nie jest tak że nie wolno nam czytać horoskopów, bo wolno, ale żeby nie kierować się w życiu tylko horoskopami. Tak samo uważam że do wróżki można iść, z ciekawości, czemu nie? Co innego jak by np. przed każdą decyzją do podjęcia, latać do niej i pytać co zrobić...
Edytowany przez Elianaa 31 sierpnia 2012, 22:38
31 sierpnia 2012, 22:37
Zadalam kiedys osobiscie to pytanie ksiedzu. Odpowiedzial tak: "Zabawa. Nic wiecej." Nie upieral sie ani przy tym, ze sa to jakies zle moce, nie opieral tego na szatanie. To jest po prostu zabawa i absolutnie nie nalezy wierzyc w to, co powie nam taka osoba. Isc natomiast mozesz. Ot tak. Dla zabawy, zaspokojenia ludzkiej ciekawosci;)
Edytowany przez obwarzanka 31 sierpnia 2012, 22:37
31 sierpnia 2012, 22:40
Edytowany przez 1299572ee358d2429189c33a44daf8af 31 sierpnia 2012, 22:40
31 sierpnia 2012, 22:40
Zadalam kiedys osobiscie to pytanie ksiedzu. Odpowiedzial tak: "Zabawa. Nic wiecej." Nie upieral sie ani przy tym, ze sa to jakies zle moce, nie opieral tego na szatanie. To jest po prostu zabawa i absolutnie nie nalezy wierzyc w to, co powie nam taka osoba. Isc natomiast mozesz. Ot tak. Dla zabawy, zaspokojenia ludzkiej ciekawosci;)
31 sierpnia 2012, 22:45
Wiesz co ? Kościół zabraniając in vitro, powinien również zabronić seksu. Czemu? A bo przecież podczas seksu, jeśli dochodzi do zapłodnienia to to jeden plemnik zapładnia tak? A reszta ginie. Czyli również jest potencjalne zabójstwo kilkudziesięciu tysięcy dzieci ;]To jest jeden z podstawowych obowiązków Kościoła, żeby upominać wiernych w tak ważnych sprawach... Gdyby było inaczej, byłoby coś nie tak. Wolność powoduje, że możemy wybierać dobro, albo zło, ale chodzi o to, że musimy umieć ponieść tego konsekwencje. A Kościół przypomina nam (bo to nic nowego, że nie można zabijać innych, czyt. aborcja, in vitro), co jest dobre, a co złe.Nie ma tu jakiejkolwiek sprzeczności.A dlatego że wg mnie kościół za bardzo wpiepsza się w życie osobiste. Po pierwsze antykoncepcja, po drugie in vitro, po trzecie mieszkanie przed ślubem, i można by tak wymieniać i wymieniać.
31 sierpnia 2012, 22:48
Zadalam kiedys osobiscie to pytanie ksiedzu. Odpowiedzial tak: "Zabawa. Nic wiecej." Nie upieral sie ani przy tym, ze sa to jakies zle moce, nie opieral tego na szatanie. To jest po prostu zabawa i absolutnie nie nalezy wierzyc w to, co powie nam taka osoba. Isc natomiast mozesz. Ot tak. Dla zabawy, zaspokojenia ludzkiej ciekawosci;)
31 sierpnia 2012, 22:50
31 sierpnia 2012, 22:53