- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto:
- Liczba postów: 1049
29 sierpnia 2012, 12:07
Hej :) Czy są tu osoby które mają tylko maturę i nie mają wyższego wykształcenia , a pracują i cieszą się życiem ? Jakie macie zarobki i w jakiej branży pracujecie ? Czy rodzina nie ma pretensji , że nie skończyliście studiów ?
29 sierpnia 2012, 19:12
nereida20 napisał(a):
Gusia1404 napisał(a):
Mam znajomego co Gimnazjum nie skończył, cymbał taki... ale 1200 zarabia :D
no i?? 1200 to jest wielkie NIC.
To ja z wyższym zarabiałam mniej.
- Dołączył: 2008-06-03
- Miasto:
- Liczba postów: 199
29 sierpnia 2012, 19:28
maharet1092 napisał(a):
nereida20 napisał(a):
Gusia1404 napisał(a):
Mam znajomego co Gimnazjum nie skończył, cymbał taki... ale 1200 zarabia :D
no i?? 1200 to jest wielkie NIC.
To ja z wyższym zarabiałam mniej.
Od razu zaznaczam, że nie chcę być złośliwa i nie taki cel ma moje pytanie!
Ale... jakim cudem można zarabiać mniej niż 1200 zł? Tzn rozumiem, że np. na pół etatu. Ale pracując na cały etat nie wiem, nie wyobrażam sobie.
29 sierpnia 2012, 19:34
pannade88 napisał(a):
maharet1092 napisał(a):
nereida20 napisał(a):
Gusia1404 napisał(a):
Mam znajomego co Gimnazjum nie skończył, cymbał taki... ale 1200 zarabia :D
no i?? 1200 to jest wielkie NIC.
To ja z wyższym zarabiałam mniej.
Od razu zaznaczam, że nie chcę być złośliwa i nie taki cel ma moje pytanie!Ale... jakim cudem można zarabiać mniej niż 1200 zł? Tzn rozumiem, że np. na pół etatu. Ale pracując na cały etat nie wiem, nie wyobrażam sobie.
Na umowę zlecenie.
Najniższa krajowa nie obowiązuje smieciówek.
Edytowany przez maharet1092 29 sierpnia 2012, 19:36
- Dołączył: 2008-06-03
- Miasto:
- Liczba postów: 199
29 sierpnia 2012, 19:46
Jestem w totalnym szoku... co za kraj.
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
29 sierpnia 2012, 19:49
pannade88 napisał(a):
Jestem w totalnym szoku... co za kraj.
Niedawno był taki temat nawet na Vitalii ile zapłacić opiekunce za siedzenie chyba 8 godzin dziennie, no i generalnie stawka za miesiąc proponowana przez dziewczyny znacznie poniżej najniższej krajowej, także wiesz - Polak Polakowi wilkiem ;)
Mojemu chłopakowi niedawno zaproponowano pracę na ochronie, zmiany też w nocy - całe 4 zł na godzinę, na zlecenie oczywiście.
Edytowany przez Taritt 29 sierpnia 2012, 19:50
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
29 sierpnia 2012, 19:50
Jestem jedną z nielicznych osób w rodzinie z wyższym wykształceniem, a ze swojej dziesięciolatki i starszych, jedyną. Bardzo sobie chwalę swoje wykształcenie, ale nie gloryfikuję go. Jeśli chodzi o sferę zarobkową, to sukces nie zależy od wykształcenia, a od pracowitości, przedsiębiorczości, odwagi i szczęścia. I ja nie narzekam, i moi kuzyni nie narzekają. Tyle że wszyscy znamy się na tym, co robimy i wszyscy mamy konkretny fach i konkretne umiejętności. Magister, który starając się o pracę biurową pisze "Nie mogę znajść pacy", będzie jej szukał jeszcze długo. Bo praca urzędnika nie wymaga wyższego wykształcenia, ale wymaga wykształcenia średniego ogólnego, które jest u nas na bardzo niskim poziomie jak widać. Jeśli mamy problemy z wysławianiem się na piśmie oraz z podstawami matematyki (działania na procentach np.), to żadne literki przed nazwiskiem nie pomogą nam w znalezieniu dobrej pracy. Jest pewien standard człowieka wykształconego, którego pracodawca będzie wymagał i nic tego nie zmieni. Nic bardziej nie irytuje szefa firmy, który sam ma często wykształcenie co najwyżej średnie, niż poprawiania pism po swojej sekretarce (opowieści znajomych). Dla ludzi w moim wieku i starszych oczywistym jest, że osoba z wyższym wykształceniem, niezależnie od tego, czy jest polonistą, biologiem, matematykiem, czy fizykiem, potrafi się wysłowić, wykonać działania na procentach, wykazać się ogólną wiedzą, a przede wszystkim kulturą osobistą. No chyba jest geniuszem na miarę Marii Skłodowskiej w swojej dziedzinie, wtedy inne dziedziny mogą jej być darowane. Rozczarowanie wykształceniem staje się coraz bardziej powszechne, ponieważ ludzie widzą, że poza trzema literkami przed nazwiskiem, nie można od danej osoby oczekiwać nawet tego, co dawniej potrafił licealista.
29 sierpnia 2012, 19:53
Taritt napisał(a):
pannade88 napisał(a):
Jestem w totalnym szoku... co za kraj.
Niedawno był taki temat nawet na Vitalii ile zapłacić opiekunce za siedzenie chyba 8 godzin dziennie, no i generalnie stawka za miesiąc proponowana przez dziewczyny znacznie poniżej najniższej krajowej,
Z drugiej strony jak matka zarabia najniższą krajową, to chce żeby jej coś zostało,m a nie całość wydać na nianię
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
29 sierpnia 2012, 19:56
maharet1092 napisał(a):
Taritt napisał(a):
pannade88 napisał(a):
Jestem w totalnym szoku... co za kraj.
Niedawno był taki temat nawet na Vitalii ile zapłacić opiekunce za siedzenie chyba 8 godzin dziennie, no i generalnie stawka za miesiąc proponowana przez dziewczyny znacznie poniżej najniższej krajowej,
Z drugiej strony jak matka zarabia najniższą krajową, to chce żeby jej coś zostało,m a nie całość wydać na nianię
Pewnie, ale po prostu pracodawca też może mówić sobie "Mi z tego interesu i tak mało zostaje" i płacić śmieszne pensje, czując się przy tym usprawiedliwiony, bo sam dużo nie zarabia. I tak potem ludzie dostają 800 zł za miesiąc pracy.
Edytowany przez Taritt 29 sierpnia 2012, 20:05
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
29 sierpnia 2012, 20:03
maharet1092 napisał(a):
Taritt napisał(a):
pannade88 napisał(a):
Jestem w totalnym szoku... co za kraj.
Niedawno był taki temat nawet na Vitalii ile zapłacić opiekunce za siedzenie chyba 8 godzin dziennie, no i generalnie stawka za miesiąc proponowana przez dziewczyny znacznie poniżej najniższej krajowej,
Z drugiej strony jak matka zarabia najniższą krajową, to chce żeby jej coś zostało,m a nie całość wydać na nianię
Jak bym miała zarabiać najniższą krajową, to wolałabym poświęcić się wychowaniu dziecka, jednocześnie stawiając na jakąś pacę w domu na zlecenie, czy o dzieło. Ew. znalazła drugie dziecko, którego rodzice zapłacili by mi za opiekę nad nim.