- Dołączył: 2008-12-27
- Miasto: Złotów
- Liczba postów: 256
7 sierpnia 2012, 13:15
Długo myślałem nad napisaniem tego posta.......
Co byście zrobili, mając urodzinową impreze , Wasz partner/partnerka upiła się i w połowie imprezy zaczęło wymiotować po kątach, spać na śmietniku? Sami w prawdzie załóżmy bylibyście trochę podchmieleni? Nie zdarzyło mi się to, ale bylem świadkiem takiego wybryku.... w dodatku jak się potem okazało owa partnerka zarzygała cały pokój znajomemu.... Coby Wasi rodzice - i Wy sami - powiedzieli na to,widząc partnerke na podłodze kompletnie pijaną i zarzyganą? Dodam, że zabrali ją do domu chłopaka, bo jej rodziców nie było (urlop). Dziewcze lat 20....
7 sierpnia 2012, 13:29
zuza1234 napisał(a):
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto się nigdy nie zrzygał po imprezie ....
Ja się przyznaję, ale jak napisałam wcześniej, zawsze kulturalnie w krzakach bądź innym przygotowanym naczyniu w ukryciu.
Wiedziałam kiedy ze sceny zejść 
I nigdy, ale to nigdy nie wypiłam przy rodzicach ani kropli alkoholu.... jeszcze bym im powiedziała o 2 zdania za dużo...
Edytowany przez puckolinka 7 sierpnia 2012, 13:30
- Dołączył: 2008-12-27
- Miasto: Złotów
- Liczba postów: 256
7 sierpnia 2012, 13:29
mi osobiście byłoby wstyd, zresztą nie doprowadziłbym się do takiego stanu. Wiecie, nie ma Was jeszcze w domu, rodzic wchodzi do pokoju a tam partner/ka na podlodze w rzygach. No ja bym chyba nie wiem co zrobił...... Wstyd przeogromny i chociaz przeprosić a nie zawinąć dupe i do domu, nawet o orzygane ciuchy nie zapytać.....
7 sierpnia 2012, 13:30
Marikoo napisał(a):
jezu, chłopak skakał po ścianach, dziewczyna leżała zarzygana w pokoju, masakra..... to nawet nie jest impreza młodości, to jest jakieś obleśne melinienie się :-/
No ja też tak czytam i przychodzi mi tylko jedno określenie: patologia
7 sierpnia 2012, 13:30
kochanypiotr napisał(a):
Mówicie, chłopak miał się nią zająć, skoro był tak pijany,że skakał po stołach i równie był mega pijany.....
Mimo iż mój facet był bardziej wstawiony ode mnie, jak zobaczył że coś już ze mną nie tak, z miejsca się mną zajął.
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Czad
- Liczba postów: 1574
7 sierpnia 2012, 13:30
Bez przesady. Standardowo przeczenie odnośnie postrzegania płci ale jak dziewucha się spije to wielce złe i niesmaczne, ech.
Kolejna sprawa - wygląda z opisu, że dziewczę nie zna nazbyt swego organizmu w sytuacji styczności z większą dawką % i nie wyczuła momentu. Tolerancja na alko zależy od wielu czynników, raz pije się dobrze i nic nie dzieje a raz wciągniemy tego cholerstwa mniej a mści się na nas istotnie gorzej. Jeżeli takie coś zdarza się baaaaaardzo sporadycznie, wnet raz na kilka lat, to nie wiem do czego się tutaj sapiemy, bo jak koleżanka wyżej wspomniała -> "Zdarza się nawet najlepszym" ;)
Autorze, nigdy się nie spiłeś?
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
7 sierpnia 2012, 13:31
masakra, nie wiem jak dziewczyna może tak się nawalić, że nie kontroluje się nic a nic... mi zdarzyło się wypić za dużo kilka razy wiadomo , każdy czasem ma gorszy dzień, ale tak, żeby wymiotować po kątach i spać byle gdzie? Nigdy zawsze trzeba umieć trafić do WC :P
- Dołączył: 2008-12-27
- Miasto: Złotów
- Liczba postów: 256
7 sierpnia 2012, 13:31
tak, rodzice byli, mimo prosb dziewczyna nie posłuchałą się, potem miała pomóc ogarnąć po imprezie. ;) poza tym impreza była spoko, tylko za dużo alko i wyszło jak wyszło. kieliszki 50 ml.... to sami wiecie ;PP
7 sierpnia 2012, 13:32
Taaa co jak co, możesz nie pamiętać jak ma na imię Twój wybranek ale droga do kibla powinna być wyryta w mózgu
- Dołączył: 2008-12-27
- Miasto: Złotów
- Liczba postów: 256
7 sierpnia 2012, 13:33
zabrali ja rodzice chłopaka, jej rodziców nie było na miejscu, bo na urlopie...... Ja nigdy w zyciu się nie spiłem, nie lubię pić alkoholu.... ew okazjonalnie ale nie za dużo... ;)