Temat: Czy spowiadacie się z ...

Wiem, wiem..to każdego indywidualna sprawa... jednak czy spowiadacie się z takich rzeczy jak seks bez ślubu, stosowanie antykoncepcji?

zawsze uważałam, że to sa intymne sprawy... a seksu nie rozważałam w kategoriach grzechu, bo robie to z kimś kogo kocham.. teraz jednak zaczęłam o tym rozmyślać i w gruncie rzeczy, nie postępuje zgodnie z tym co głosi kościoł..
Pasek wagi

Zachowania w małżeństwie będące grzechem

Oto szczegółowe warunki ważnej Spowiedzi świętej w przypadku małżonków, którzy poczuwają się do popełnienia grzechu przy przeżywaniu wzajemnej bliskości.

1. Stosunek przerywany. Konieczne w przypadku nie-stosowania wprawdzie środków technicznych dla zapobiegania poczęciu czy ciąży, ale mimo to podejmowanych działań przeciw-rodzicielskich, jest wyznanie stosunku przerywanego oraz wszelkich odmian form wynaturzonych.
Do tej grupy działań należą formy zastępcze zamiast stosunku płciowego, czyli podejmowanie pettingu [1].
– Zarówno stosunek przerywany, jak petting jest obiektywnie biorąc każdorazowo grzechem ciężkim. Stąd też warunkiem uzyskania rozgrzeszenia – oprócz decyzji zerwania z grzechem, wymagane jest wyznanie ilości i jakości popełnionego grzechu.
– Grupa ta obejmuje również pewne odmiany pocałunku [2] ; zob. też: Seks oralny [3] .

2. Grzechy przeciwne naturze. Konieczne do ważności rozgrzeszenia jest wyznanie grzechów popełnianych ‘przeciw naturze’, tj. uprawianie namiastki stosunku podejmowanego poza pochwą – tym jedynym miejscem, jakie Stworzyciel podarował małżonkom do przeżywania aktu zjednoczenia. Chodzi m.in. o rozpropagowany wynaturzony akt odbywany w ustach, ewentualnie w innych częściach ciała. Akty takie są obiektywnie każdorazowo ciężkim znieważeniem Bożego Dzieła Stworzycielskiego oraz ślubowanej małżeńskiej miłości (zob. wyżej, pod ‘1’, przypis 1 i 2).

3. Technika przeciw-rodzicielska. Konieczne jest pełne wyznanie w przypadku stosowania jakichkolwiek środków technicznych przeciw-rodzicielskich. Chodzi wówczas każdorazowo o grzech ciężki – a z zasady ponadto czyn zbrodniczy przeciw Życiu.

4. Uśmiercenie Poczętego. Stosowanie jakiejkolwiek techniki ‘ochrony-zapobiegania’ oznacza każdorazowo z góry wyrażoną zgodą-akceptacją na zabicie Poczętego. Zupełnie niezależnie od tego, czy w danym cyklu dojdzie do poczęcia, czy nie. W obliczu Bożym liczy się czynem potwierdzona wewnętrzna postawa: Ma być seks (= samogwałt)! Za żadną cenę ma NIE być Dziecka!

5. Niewiedza co do grzechu. Małżonkowie (i nie tylko oni) nie mogą tłumaczyć się wybiegiem, jakoby nigdy dotąd nie słyszeli, iż stosunek przerywany, petting, stosunek wynaturzony, użycie środka przeciw-rodzicielskiego – jest obiektywnie biorąc każdorazowo grzechem ciężkim, a w przypadku środka przeciwciążowego ponadto zbrodnią. Bóg przy takim działaniu głośno krzyczy w sumieniu (por. Rz 2,15). Każdy człowiek jest jednakowo Żywym Bożym Obrazem. Niezależnie od tego, czy o tym wie, czy nie. Bóg ze swoim Żywym Obrazem: mężczyzną i kobietą, prowadzi nieustanny dialog. Również wtedy, gdy to sumienie zostaje świadomie zagłuszane i jest zatwardziałe w złu.

Nie-zasięgnięcie autorytatywnej informacji (w razie wątpliwości co do oceny etycznej danego działania) ze względu na to, iż jest to krępujące, lub co gorsza: gdy sumienie podpowiada jasno, iż tu chodzi o grzech ciężki ewentualnie o zbrodnię, przy czym jednak głos ten zostaje świadomie wyciszany-zadeptany – sprawia, że poczytalność w oczach Bożych nie tylko nie ulega pomniejszeniu, lecz wzrasta. Chodzi wtedy o niewiedzę zamierzoną: człowiek woli nie pytać, gdyż dobrze wyczuwa, iż musiałby się wycofać z określonego działania, z którego zrezygnować nie zamierza. Zgodnie z podstawową zasadą etyki: nie wolno podejmować działania w przypadku sumienia ‘wątpliwego’ co do jakości etycznej czynu.

6. Technika użyta przez męża czy żonę. Jeśli małżonkowie pragną uzyskać Boże rozgrzeszenie przez sakramentalne pośrednictwo Kościoła, powinni do ważności Spowiedzi świętej wyznać (w przypadku użytego jakiegokolwiek środka przeciwrodzicielskiego; w przypadku bowiem stosunku przerywanego i pettingu zob. wyjaśnienie wyż. pod '1'): czy środka użył mąż – czy żona, ewentualnie czy oboje ‘zabezpieczyli się’ przed ciążą na sobie właściwy sposób. Chodzi wtedy o jakość grzechu, oraz ponadto zawsze o ‘grzech cudzy’, mianowicie o wymuszenie grzechu, względnie o skuszenie tego drugiego do grzechu.

7. Nie istnieje anty-koncepcja. Dawniej sądzono, że istnieją środki mechaniczne lub chemiczne ściśle tylko antykoncepcyjne, tzn. zapobiegające procesowi poczęcia; stosowane czy to przez mężczyznę (prezerwatywa), czy przez kobietę (różnego rodzaju błony; niektóre środki chemiczne dopochwowe).
– Nowe rzetelne badania naukowe (wyniki znane od lat 80-tych ub.w.) wykazują coraz bardziej jednoznacznie, że również środki rzekomo jedynie plemnikobójcze (nimi są wyściełane prezerwatywy, błony ...) wywierają ostatecznie działanie także poronne. Jest to okoliczność, która całkowicie zmienia ocenę etyczną użytej prezerwatywy, błony dopochwowej, naszyjkowej, czy też innych chemicznych preparatów rzekomo jedynie ‘plemnikobójczych’. Zaistniałego poczęcia nikt ‘nie zobaczy’, gdyż zastosowany środek doprowadza do śmierci Małego Człowieka w ciągu 1-2 tygodnia od poczęcia. Pozostaje jednak odpowiedzialność w obliczu Boga – a oczywiście także ludzi: ci dwoje (i oczywiście wszyscy, którzy tu współdziałali: lekarz, pracownicy aptek, osoby produkujące te preparaty; ci którzy sprzedają je (np. prezerwatywy) w kioskach; itd.) spotkają się z tymi Poczętymi w chwili przekraczania progu wieczności.

Tu nie ma w oczach Bożych żadnego usprawiedliwienia np. w rodzaju:

„Ja te preparaty sprzedawać muszę; to jest mój zawód;
to jest moja praca, utrzymanie mojej rodziny ...”
 itp.

Jest to zawsze kwestia mojego ostatecznego wyboru: czy pragnę kiedyś dostać się do nieba chociażby za cenę ubóstwa i prześladowania z motywu wierności Bogu; czy też wszystko mi jedno teraz (ale na pewno NIE – kiedyś!), gdzie się po śmierci dostanę: do nieba – czy też do wiecznego ... potępienia?

8. Wszystkie techniki są poronne. Trzeba przyjąć do wiadomości, że wszystkie techniki przeciwrodzicielskie są środkami poronnymi. Zaliczają się tu zarówno środki mechaniczne: wkładka domaciczna (IUD, dokładniej: IUAD: intra-uterine-abortifiant-device; wkładki nowej generacji są mechaniczno-hormonalne), jak tym bardziej wszelka chemia hormonalna (tabletki-pigułki doustne, zastrzyki, preparaty podskórne, plastry itp.). Osoba działająca bierze wtedy każdorazowo na sumienie odpowiedzialność za Życie Nowego Człowieka w każdym cyklu. Niezależnie od tego, czy w danym cyklu poczęcie nastąpi, czy nie. Środki te wywierają bowiem zawsze działanie przynajmniej ‘między innymi’ poronne. Jest ono wyraźnie zamierzone przez producentów. Informacje zaś reklamowe, iż chodzi tu o środek np. jedynie ‘hamujący-blokujący owulację’ [Ovulationshemmer] są kłamstwem reklamowym, obliczonym na zmylenie czujności potencjalnych klientów (zob. do tego m.in. Evangelium Vitae, 11.58).
Znaczy to, że współżycie z użytym środkiem poronnym jest zawsze szukaniem seksu za cenę Krwi – swojego ‘z ... miłości’ poczętego, i niebawem zgładzonego Dziecka.

9. Wyznanie okoliczności. Jest jasne, że w przypadku stosowania jakiegokolwiek środka poronnego trzeba przy Spowiedzi świętej tak przedstawić użyty środek, żeby spowiednik się zorientował, o jakiego rodzaju grzech chodzi w danym przypadku. Gdyby spowiednik nie był zanadto zorientowany co do mechanizmu działania użytego preparatu (co nietrudno może się zdarzyć), powinien poinformować go o tym sam penitent. Mocą Prawa Bożego spowiednik musi wiedzieć, z jakiego rodzaju grzechu rozgrzesza, oraz z ilu grzechów udziela rozgrzeszenia. Spowiednik spełnia bowiem w Sakramencie Pokuty funkcję Sędziego w imieniu Boga. Stąd konieczność wyznania m.in. czasu, odkąd ci dwoje korzystają z użytego środka. Oczywiście pod warunkiem, że penitent wyraża decyzję definitywnego zaniechania owych grzechów i zbrodni, tzn. definitywnego odstawienia jakichkolwiek środków przeciw-rodzicielskich.

Penitent nie może się usprawiedliwiać swoją niewiedzą co do medycznego mechanizmu działania stosowanego środka. Tym bardziej nie jest usprawiedliwieniem w oczach Bożych deklaracja w rodzaju:

Wolę o tym nie wiedzieć; Nie muszę tego wiedzieć; Nie jestem lekarzem; Nie jestem obowiązany do dokładnej wiedzy w tym względzie; Nic mnie nie obchodzi jak to się stanie, ważne żeby Dziecka nie było ...”.

Wszelkie tego rodzaju wymówki świadczą z góry o złej woli i niewiedzy zawinionej, tzn. zamierzonej. Ta zaś jedynie podwaja zaciągniętą poczytalność moralną oraz winę.

10. Czas stosowanej techniki. Do ważności Spowiedzi świętej trzeba wyznać, przez jaki czas ci dwoje stosują dany środek poronny, jak to dopiero co przypomniano (§ 9). Stosowanie środka poronnego przez 1 rok równa się potencjalnemu zabójstwu 12 Poczętych (ok. 12 cyklów w ciągu 1 roku). Środek poronny stosowany przez 5 lat oznacza gotowość i poczytalność przed Bożym Obliczem za zabicie ok. 60 Poczętych (5 lat x 12 cyklów). Chociażby nawet w żadnym cyklu nie doszło do poczęcia.

Samego w sobie ‘poczęcia’ oczywiście ... ‘nie widać’. Użyte tabletki, spirala, prezerwatywa itp. prowadzą do pozbawienia życia tego Poczętego zbyt wcześnie, by nawet matka zdążyła się zorientować, że – i czy nastąpiło poczęcie. Sam jednak fakt, iż ciąży ‘nie widać’, nie znaczy, że poczęcie w tym cyklu nie nastąpiło... Prawda w całej pełni ujawni się w chwili przekraczania progu wieczności. W momencie zaś samego działania – o odpowiedzialności moralnej decyduje wola grzesznika, któremu zależy na ‘skuteczności’ użytego środka – obojętne za jaką się to dzieje cenę. Ważne, żeby ciąży nie było (‘widać’).

11. Odstawienia użytej techniki. Do ważności Spowiedzi świętej należy decyzja natychmiastowego odstawienia tabletki-pigułki itd. (uwaga: krwawienie pojawiające się w parę dni po odstawieniu tabletki – NIE jest miesiączką! Może ono iść w parze z właśnie się odbywającą owulacją).
I analogicznie: decyzja usunięcia spirali – pod koniec najbliższego periodu (taki termin ze względów ściśle medycznych: nie można podejmować zabiegów w okresie cyklu, kiedy błona śluzowa szyjki jest rozrośnięta).
– Jeżeli penitent nie decyduje się na spełnienie tego warunku, uzyskanie rozgrzeszenia staje się niemożliwe. Boża Krew Odkupienia musiałaby stać się pobłogosławieniem na dalsze przelewanie Krwi Ludzkiej. Osoba spowiadająca się chciałaby wtedy daru rozgrzeszenia, jednocześnie z góry je skuteczne blokując. Stąd też udzielenie rozgrzeszenia staje się w takim przypadku niemożliwe, tzn. dopóki nie zapadnie decyzja penitenta definitywnego odstawienia techniki przeciw-rodzicielskiej.

Mnie to przeraziło :P

a powiedzcie mi jak to jest po slubie. czy spowiada sie ze z mezem sie kochalismy bez zabezpieczebia? a jak z zabezpieczenrm?jestem poltora miesiava po slubie i jie wiem jak to ugryzc! :/
po slubie nie musisz bez przesady!!
Pewnie zaraz zostane wykleta, ale ja sie wcale nie spowiadam z niczego. Jestem niewierzaca (ateistka), ale akceptuje ludzi wierzacych i nigdy ich nie obrazam, bo sama pochodze z rodziny katolickiej. Wierze natomiast w dobro i zlo i trzymam sie tego pierwszego.
A tak na marginesie wedlug wiary katolickiej to sa dwa grzechy ciezkie i jezeli nie masz zamiaru zaprzestac tych praktyk spowiedz nie ma zadnego sensu jako taka.
Dlatego właśnie przestałam się spowiadać i w ogóle chodzić do Kościoła.

Bo nie rozumiem - jak mam się spowiadać, z czegoś - czego absolutnie nie załuję. I też nie zamierzam się poprawić, bo nie zamierzam przestać uprawiać seksu. Żyję w związku od 6ciu lat, nie planuję ślubu przynajmniej przez najbliższe dwa lata (chociażby ze względów finansowych). Dla mnie spowiadanie się z tego, mając stałego wieloletniego partnera - narzeczonego, chłopaka - kiedy wiem, że jeszcze tego samego dnia znowu zgrzeszę.. no bez sensu totalnie. To po co mam iść do tej spowiedzi, dla mnie to nie ważna spowiedź!



Reasumując, człowiek jest jak królik...po ślubie może uprawiać seks TYLKO pełny kończący się w pochwie, ale nie może używać jakichkolwiek form zabezpieczających więc dzieci ma co rok, a kościół wykłada na ich utrzymanie zapomogi.
Pasek wagi

Enieledam84 napisał(a):

BlekitnaMila napisał(a):

a seksu nie rozważałam w kategoriach grzechu, bo robie to z kimś kogo kocham.. teraz jednak zaczęłam o tym rozmyślać i w gruncie rzeczy, nie postępuje zgodnie z tym co głosi kościoł..
Ano, nie postępujesz...ale spoko, katolicy lubią sobie wybierać to co im pasuje a resztę odrzucić/zracjonalizowac/udawać, że tego nie ma itd.

dobrze powiedziane, szczególnie wsród młodych się to objawia... dlatego jestem niewierzący i nie mam z niczym problemu... 

Chodzi wtedy o jakość grzechu, oraz ponadto zawsze o ‘grzech cudzy’, mianowicie o wymuszenie grzechu, względnie o skuszenie tego drugiego do grzechu.

nie wiedziałem, że kościół może oceniać jakość grzechu... w ogóle cały ten zbiór Zachowań, będących grzechem w małżeństwie jest chory... aż nie chce się wierzyć, że to wytwór koscioła... można wiedzieć skąd to masz vibeke33?? 

vibeke33 mnie jeszcze bardziej....

dwoje ludzi, kochających się, oddanych sobie do granic, którym kultura i środowisko nie pozwala na zawarrcie małżeństwa (jakbym chciała brać ślub na studiach to mogłabym się nie pokazywać w domu) grzeszy

małżeństwo, oddane sobie bez reszty gdy Ty akceptujesz każdy centymetr ciała Twojego partnera i odwrotnie, gdy nie robi tego w 'jedyny słuszny sposób" też grzeszy, po przeczytaniu artykułu vibeke33, nie chce mi się brać ślubu, bo to nic nie pomoże, chcę być dobrą partnerką, dostawać i dawać przyjemność, chcę kochać mojego mężczyznę całe życie, każdego dnia bardziej, chcę być jego i tylko jego, chcę pewnego dnia mieć z nim dzieci

ALE CHCĘ ŻEBY TE DZIECI MIAŁY GODNE ŻYCIE!!

nie będą go miały bez moich studiów, pracy, muszę poczekać z poczęciem na moment, gdy moja dojrzałość i status materialny będą mi na to pozwalały.... nie chcę nikogo krzywdzić, chcę być szczęśliwa, chcę, żeby moje dzieci i mój mąż byli jeszcze bardziej szczęśliwi..

NIESTETY, JESTEM GRZESZNICĄ.
Nie chodze do kosciola wiec do spowiedzi tez nie, ale z tego co pamietam spowiada sie z grzechow a seks przed slubem To grzech. Smieszy mnie mowienie ze to osobista sprawa. Albo postapuje sie zgodnie z nauka kosciola albo nie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.