- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 sierpnia 2012, 21:38
2 sierpnia 2012, 01:35
Oto szczegółowe warunki ważnej Spowiedzi świętej w przypadku małżonków, którzy poczuwają się do popełnienia grzechu przy przeżywaniu wzajemnej bliskości.
1. Stosunek przerywany. Konieczne w przypadku
nie-stosowania wprawdzie środków technicznych dla zapobiegania poczęciu
czy ciąży, ale mimo to podejmowanych działań przeciw-rodzicielskich,
jest wyznanie stosunku przerywanego oraz wszelkich odmian form wynaturzonych.
Do tej grupy działań należą formy zastępcze zamiast stosunku płciowego, czyli podejmowanie pettingu
[1].
– Zarówno stosunek przerywany, jak petting jest obiektywnie
biorąc każdorazowo grzechem ciężkim. Stąd też warunkiem uzyskania
rozgrzeszenia – oprócz decyzji zerwania z grzechem, wymagane jest
wyznanie ilości i jakości popełnionego grzechu.
– Grupa ta obejmuje również pewne odmiany pocałunku [2] ;
zob. też: Seks oralny [3] .
2. Grzechy przeciwne naturze. Konieczne do ważności rozgrzeszenia jest wyznanie grzechów popełnianych ‘przeciw naturze’, tj. uprawianie namiastki stosunku podejmowanego poza pochwą – tym jedynym miejscem, jakie Stworzyciel podarował małżonkom do przeżywania aktu zjednoczenia. Chodzi m.in. o rozpropagowany wynaturzony akt odbywany w ustach, ewentualnie w innych częściach ciała. Akty takie są obiektywnie każdorazowo ciężkim znieważeniem Bożego Dzieła Stworzycielskiego oraz ślubowanej małżeńskiej miłości (zob. wyżej, pod ‘1’, przypis 1 i 2).
3. Technika przeciw-rodzicielska. Konieczne jest pełne wyznanie w przypadku stosowania jakichkolwiek środków technicznych przeciw-rodzicielskich. Chodzi wówczas każdorazowo o grzech ciężki – a z zasady ponadto czyn zbrodniczy przeciw Życiu.
4. Uśmiercenie Poczętego. Stosowanie jakiejkolwiek techniki ‘ochrony-zapobiegania’ oznacza każdorazowo z góry wyrażoną zgodą-akceptacją na zabicie Poczętego. Zupełnie niezależnie od tego, czy w danym cyklu dojdzie do poczęcia, czy nie. W obliczu Bożym liczy się czynem potwierdzona wewnętrzna postawa: Ma być seks (= samogwałt)! Za żadną cenę ma NIE być Dziecka!
5. Niewiedza co do grzechu. Małżonkowie (i nie tylko oni) nie mogą tłumaczyć się wybiegiem, jakoby nigdy dotąd nie słyszeli, iż stosunek przerywany, petting, stosunek wynaturzony, użycie środka przeciw-rodzicielskiego – jest obiektywnie biorąc każdorazowo grzechem ciężkim, a w przypadku środka przeciwciążowego ponadto zbrodnią. Bóg przy takim działaniu głośno krzyczy w sumieniu (por. Rz 2,15). Każdy człowiek jest jednakowo Żywym Bożym Obrazem. Niezależnie od tego, czy o tym wie, czy nie. Bóg ze swoim Żywym Obrazem: mężczyzną i kobietą, prowadzi nieustanny dialog. Również wtedy, gdy to sumienie zostaje świadomie zagłuszane i jest zatwardziałe w złu.
Nie-zasięgnięcie autorytatywnej informacji (w razie wątpliwości co do oceny etycznej danego działania) ze względu na to, iż jest to krępujące, lub co gorsza: gdy sumienie podpowiada jasno, iż tu chodzi o grzech ciężki ewentualnie o zbrodnię, przy czym jednak głos ten zostaje świadomie wyciszany-zadeptany – sprawia, że poczytalność w oczach Bożych nie tylko nie ulega pomniejszeniu, lecz wzrasta. Chodzi wtedy o niewiedzę zamierzoną: człowiek woli nie pytać, gdyż dobrze wyczuwa, iż musiałby się wycofać z określonego działania, z którego zrezygnować nie zamierza. Zgodnie z podstawową zasadą etyki: nie wolno podejmować działania w przypadku sumienia ‘wątpliwego’ co do jakości etycznej czynu.
6. Technika użyta przez męża czy żonę. Jeśli małżonkowie pragną uzyskać Boże rozgrzeszenie przez sakramentalne pośrednictwo Kościoła, powinni do ważności Spowiedzi świętej wyznać (w przypadku użytego jakiegokolwiek środka przeciwrodzicielskiego; w przypadku bowiem stosunku przerywanego i pettingu zob. wyjaśnienie wyż. pod '1'): czy środka użył mąż – czy żona, ewentualnie czy oboje ‘zabezpieczyli się’ przed ciążą na sobie właściwy sposób. Chodzi wtedy o jakość grzechu, oraz ponadto zawsze o ‘grzech cudzy’, mianowicie o wymuszenie grzechu, względnie o skuszenie tego drugiego do grzechu.
7. Nie istnieje anty-koncepcja. Dawniej sądzono, że
istnieją środki mechaniczne lub chemiczne ściśle tylko antykoncepcyjne,
tzn. zapobiegające procesowi poczęcia; stosowane czy to przez mężczyznę (prezerwatywa), czy przez kobietę (różnego rodzaju błony; niektóre środki chemiczne dopochwowe).
– Nowe rzetelne badania naukowe (wyniki znane od lat 80-tych ub.w.) wykazują coraz bardziej jednoznacznie, że również środki rzekomo jedynie plemnikobójcze (nimi są wyściełane prezerwatywy, błony ...) wywierają ostatecznie działanie także poronne. Jest to okoliczność, która całkowicie zmienia ocenę etyczną
użytej prezerwatywy, błony dopochwowej, naszyjkowej, czy też innych
chemicznych preparatów rzekomo jedynie ‘plemnikobójczych’. Zaistniałego
poczęcia nikt ‘nie zobaczy’, gdyż zastosowany środek doprowadza do
śmierci Małego Człowieka w ciągu 1-2 tygodnia od poczęcia. Pozostaje
jednak odpowiedzialność w obliczu Boga – a oczywiście także ludzi: ci
dwoje (i oczywiście wszyscy, którzy tu
współdziałali: lekarz, pracownicy aptek, osoby produkujące te preparaty;
ci którzy sprzedają je (np. prezerwatywy) w kioskach; itd.) spotkają się z tymi Poczętymi w chwili przekraczania progu wieczności.
Tu nie ma w oczach Bożych żadnego usprawiedliwienia np. w rodzaju:
„Ja te preparaty sprzedawać muszę; to jest mój zawód;
to jest moja praca, utrzymanie mojej rodziny ...” itp.
Jest to zawsze kwestia mojego ostatecznego wyboru: czy pragnę kiedyś dostać się do nieba chociażby za cenę ubóstwa i prześladowania z motywu wierności Bogu; czy też wszystko mi jedno teraz (ale na pewno NIE – kiedyś!), gdzie się po śmierci dostanę: do nieba – czy też do wiecznego ... potępienia?
8. Wszystkie techniki są poronne. Trzeba przyjąć do wiadomości, że wszystkie techniki przeciwrodzicielskie są środkami poronnymi. Zaliczają się tu zarówno środki mechaniczne: wkładka domaciczna (IUD, dokładniej: IUAD: intra-uterine-abortifiant-device; wkładki nowej generacji są mechaniczno-hormonalne), jak tym bardziej wszelka chemia hormonalna (tabletki-pigułki doustne, zastrzyki, preparaty podskórne, plastry itp.).
Osoba działająca bierze wtedy każdorazowo na sumienie odpowiedzialność
za Życie Nowego Człowieka w każdym cyklu. Niezależnie od tego, czy w
danym cyklu poczęcie nastąpi, czy nie. Środki te wywierają bowiem zawsze
działanie przynajmniej ‘między innymi’ poronne. Jest ono wyraźnie
zamierzone przez producentów. Informacje zaś reklamowe, iż chodzi tu o
środek np. jedynie ‘hamujący-blokujący owulację’ [Ovulationshemmer] są kłamstwem reklamowym, obliczonym na zmylenie czujności potencjalnych klientów (zob. do tego m.in. Evangelium Vitae, 11.58).
Znaczy to, że współżycie z użytym środkiem poronnym jest zawsze szukaniem seksu za cenę Krwi – swojego ‘z ... miłości’ poczętego, i niebawem zgładzonego Dziecka.
9. Wyznanie okoliczności. Jest jasne, że w przypadku stosowania jakiegokolwiek środka poronnego trzeba przy Spowiedzi świętej tak przedstawić użyty środek, żeby spowiednik się zorientował, o jakiego rodzaju grzech chodzi w danym przypadku. Gdyby spowiednik nie był zanadto zorientowany co do mechanizmu działania użytego preparatu (co nietrudno może się zdarzyć), powinien poinformować go o tym sam penitent. Mocą Prawa Bożego spowiednik musi wiedzieć, z jakiego rodzaju grzechu rozgrzesza, oraz z ilu grzechów udziela rozgrzeszenia. Spowiednik spełnia bowiem w Sakramencie Pokuty funkcję Sędziego w imieniu Boga. Stąd konieczność wyznania m.in. czasu, odkąd ci dwoje korzystają z użytego środka. Oczywiście pod warunkiem, że penitent wyraża decyzję definitywnego zaniechania owych grzechów i zbrodni, tzn. definitywnego odstawienia jakichkolwiek środków przeciw-rodzicielskich.
Penitent nie może się usprawiedliwiać swoją niewiedzą co do medycznego mechanizmu działania stosowanego środka. Tym bardziej nie jest usprawiedliwieniem w oczach Bożych deklaracja w rodzaju:
„Wolę o tym nie wiedzieć; Nie muszę tego wiedzieć; Nie jestem lekarzem; Nie jestem obowiązany do dokładnej wiedzy w tym względzie; Nic mnie nie obchodzi jak to się stanie, ważne żeby Dziecka nie było ...”.
Wszelkie tego rodzaju wymówki świadczą z góry o złej woli i niewiedzy zawinionej, tzn. zamierzonej. Ta zaś jedynie podwaja zaciągniętą poczytalność moralną oraz winę.
10. Czas stosowanej techniki. Do ważności Spowiedzi świętej trzeba wyznać, przez jaki czas ci dwoje stosują dany środek poronny, jak to dopiero co przypomniano (§ 9). Stosowanie środka poronnego przez 1 rok równa się potencjalnemu zabójstwu 12 Poczętych (ok. 12 cyklów w ciągu 1 roku). Środek poronny stosowany przez 5 lat oznacza gotowość i poczytalność przed Bożym Obliczem za zabicie ok. 60 Poczętych (5 lat x 12 cyklów). Chociażby nawet w żadnym cyklu nie doszło do poczęcia.
Samego w sobie ‘poczęcia’ oczywiście ... ‘nie widać’. Użyte tabletki, spirala, prezerwatywa itp. prowadzą do pozbawienia życia tego Poczętego zbyt wcześnie, by nawet matka zdążyła się zorientować, że – i czy nastąpiło poczęcie. Sam jednak fakt, iż ciąży ‘nie widać’, nie znaczy, że poczęcie w tym cyklu nie nastąpiło... Prawda w całej pełni ujawni się w chwili przekraczania progu wieczności. W momencie zaś samego działania – o odpowiedzialności moralnej decyduje wola grzesznika, któremu zależy na ‘skuteczności’ użytego środka – obojętne za jaką się to dzieje cenę. Ważne, żeby ciąży nie było (‘widać’).
11. Odstawienia użytej techniki. Do ważności Spowiedzi świętej należy decyzja natychmiastowego odstawienia tabletki-pigułki itd. (uwaga:
krwawienie pojawiające się w parę dni po odstawieniu tabletki – NIE
jest miesiączką! Może ono iść w parze z właśnie się odbywającą owulacją).
I analogicznie: decyzja usunięcia spirali – pod koniec najbliższego periodu (taki
termin ze względów ściśle medycznych: nie można podejmować zabiegów w
okresie cyklu, kiedy błona śluzowa szyjki jest rozrośnięta).
– Jeżeli penitent nie decyduje się na spełnienie tego warunku, uzyskanie
rozgrzeszenia staje się niemożliwe. Boża Krew Odkupienia musiałaby stać
się pobłogosławieniem na dalsze przelewanie Krwi Ludzkiej. Osoba spowiadająca się chciałaby wtedy daru rozgrzeszenia,
jednocześnie z góry je skuteczne blokując. Stąd też udzielenie
rozgrzeszenia staje się w takim przypadku niemożliwe, tzn. dopóki nie
zapadnie decyzja penitenta definitywnego odstawienia techniki
przeciw-rodzicielskiej.
Mnie to przeraziło :P
Edytowany przez bea22ad5a51abce83f774b851d8649c7 2 sierpnia 2012, 01:38
2 sierpnia 2012, 07:51
2 sierpnia 2012, 08:23
2 sierpnia 2012, 08:41
2 sierpnia 2012, 08:50
2 sierpnia 2012, 09:04
2 sierpnia 2012, 09:13
Ano, nie postępujesz...ale spoko, katolicy lubią sobie wybierać to co im pasuje a resztę odrzucić/zracjonalizowac/udawać, że tego nie ma itd.a seksu nie rozważałam w kategoriach grzechu, bo robie to z kimś kogo kocham.. teraz jednak zaczęłam o tym rozmyślać i w gruncie rzeczy, nie postępuje zgodnie z tym co głosi kościoł..
dobrze powiedziane, szczególnie wsród młodych się to objawia... dlatego jestem niewierzący i nie mam z niczym problemu...
2 sierpnia 2012, 09:20
Chodzi wtedy o jakość grzechu, oraz ponadto zawsze o ‘grzech cudzy’, mianowicie o wymuszenie grzechu, względnie o skuszenie tego drugiego do grzechu.
nie wiedziałem, że kościół może oceniać jakość grzechu... w ogóle cały ten zbiór Zachowań, będących grzechem w małżeństwie jest chory... aż nie chce się wierzyć, że to wytwór koscioła... można wiedzieć skąd to masz vibeke33??
2 sierpnia 2012, 09:56
2 sierpnia 2012, 09:59