Temat: Czy spowiadacie się z ...

Wiem, wiem..to każdego indywidualna sprawa... jednak czy spowiadacie się z takich rzeczy jak seks bez ślubu, stosowanie antykoncepcji?

zawsze uważałam, że to sa intymne sprawy... a seksu nie rozważałam w kategoriach grzechu, bo robie to z kimś kogo kocham.. teraz jednak zaczęłam o tym rozmyślać i w gruncie rzeczy, nie postępuje zgodnie z tym co głosi kościoł..
Pasek wagi
Jestem wierząca i uważam, że trzeba się spowiadać, ale.. z drugiej strony dekalog pod tym względem wydaje mi się być trochę nieaktualny. W czasach Jezusa często młode dziewczynki czy nieco starsze dziewczyny, żeby nie napisać kobiety były już żonami. A dziś? Dziś zazwyczaj bywa tak, że ludzie chcą ustabilizować sytuację życiową zanim pojawi się dziecko, dochodzi tzw. pogoń za karierą, ambicje, chęć osiągnięcia czegoś, nie są wyłącznie gospodyniami, które mają czas zajmować się domem i dziećmi. A kto będzie czekał z seksem do 30stki albo dłużej? No być może są i tacy.. Konkluzja? Zreformować dekalog :D 
Pasek wagi
Ja wyrosłam ze spowiadania się, na coś tak głupiego nie ma miejsca w moim życiu

anairda1986 napisał(a):

BlekitnaMila napisał(a):

Wiem, wiem..to każdego indywidualna sprawa... jednak czy spowiadacie się z takich rzeczy jak seks bez ślubu, stosowanie antykoncepcji?zawsze uważałam, że to sa intymne sprawy... a seksu nie rozważałam w kategoriach grzechu, bo robie to z kimś kogo kocham.. teraz jednak zaczęłam o tym rozmyślać i w gruncie rzeczy, nie postępuje zgodnie z tym co głosi kościoł..
Z tego musisz się spowiadać. Ja jeszcze 4 lata temu uważałam jak Ty, ale od momentu gdzie mój M nie dostał rozgrzeszenia i przez prawie 2 lata nie chodzenia do spowiedzi zmieniliśmy zdanie. Strasznie nam brakowało spowiedzi. My jeszcze na dodatek mieszkaliśmy ze sobą, ksiądz zaproponował by M się wyprowadził a gdy odpowiedział, że się nie wyprowadzi to ksiądz nie dał mu rozgrzeszenia...Oj ile było złości, ile psioczenia. Teraz po tych kilku latach, rozmowie z księdzem wiemy, ze on miał rację... cóż...Uczymy się na błędach.Bawienie się w dom, bez ślubu do mnie teraz nie przemawia, uważam, że to był kolejny błąd w moim życiu.Mieszkam z M już 7 lat, jestem także 7, a jesteśmy 10 miesięcy po ślubie. Fakt, że ślub zmienił wiele, a jednocześnie prawie nic...Teraz już na pewno bym nigdy nie zamieszkała z facetem przed ślubem. Troche odbiegłam od tematu...



Dlaczego? Pytam z czystej ciekawości.. 
Pasek wagi

cichawoda napisał(a):

Jestem wierząca i uważam, że trzeba się spowiadać, ale.. z drugiej strony dekalog pod tym względem wydaje mi się być trochę nieaktualny. W czasach Jezusa często młode dziewczynki czy nieco starsze dziewczyny, żeby nie napisać kobiety były już żonami. A dziś? Dziś zazwyczaj bywa tak, że ludzie chcą ustabilizować sytuację życiową zanim pojawi się dziecko, dochodzi tzw. pogoń za karierą, ambicje, chęć osiągnięcia czegoś, nie są wyłącznie gospodyniami, które mają czas zajmować się domem i dziećmi. A kto będzie czekał z seksem do 30stki albo dłużej? No być może są i tacy.. Konkluzja? Zreformować dekalog :D 

Reformacja prawa Bożego szatan się zajmuje i tylko on. 
to wszystko zależy od tego w co wierzysz... ja wierzę w Boga, w kościół nie.
kwestia tego po co chodzi się do kościoła i po co się spowiadasz ? 
jak tak jak większość bo wypada, ale w sumie mam ten cały kościół i boga gdzieś to jasne możesz sobie wybrać co chcesz powiedzieć, co nei chcesz nei mówisz, odklepiesz i masz to co chciałaś - podpisaną karteczkę i zero wniosków 
jeżeli natomiast się wierzy i chce być częścią kościoła to wypadałoby grać według ustalonych zasad, a zasady są jakie są, 
no a jak jest u Was ze spowiadaniem się z tabletek anty? Moja mama np ma 4 dzieci i no nie chce więcej, wiadomo że pigłki najskuteczniejsze póki co, więc co ona ma zrobić? abstynencja? Ja zresztą również stosuję antykoncepcję bo każdy kto przestudiował trochę biologii wie, że kalendarzyk jest o dupe rozbić niestety, co rozsądnego mówi na to kościół? jak logicznie rozwiązać taką sytuację?

topsecretgirl napisał(a):

no a jak jest u Was ze spowiadaniem się z tabletek anty? Moja mama np ma 4 dzieci i no nie chce więcej, wiadomo że pigłki najskuteczniejsze póki co, więc co ona ma zrobić? abstynencja? Ja zresztą również stosuję antykoncepcję bo każdy kto przestudiował trochę biologii wie, że kalendarzyk jest o dupe rozbić niestety, co rozsądnego mówi na to kościół? jak logicznie rozwiązać taką sytuację?

to się bardzo prosto rozwiązuję logiczne, ale bardzo nei wygodne jest to rozwiązanie 
antykoncepcja wg koscioła to grzech więc trwając w grzechu nei dostaniesz rozgrzeszenia i nie możesz przystąpić do komunni 
i tu moim zdaniem powraca to o czym pisałam: wolisz być w zgodzie z sobą czy z kościołem , ja wybieram siebie 

Galahda napisał(a):

topsecretgirl napisał(a):

no a jak jest u Was ze spowiadaniem się z tabletek anty? Moja mama np ma 4 dzieci i no nie chce więcej, wiadomo że pigłki najskuteczniejsze póki co, więc co ona ma zrobić? abstynencja? Ja zresztą również stosuję antykoncepcję bo każdy kto przestudiował trochę biologii wie, że kalendarzyk jest o dupe rozbić niestety, co rozsądnego mówi na to kościół? jak logicznie rozwiązać taką sytuację?
to się bardzo prosto rozwiązuję logiczne, ale bardzo nei wygodne jest to rozwiązanie antykoncepcja wg koscioła to grzech więc trwając w grzechu nei dostaniesz rozgrzeszenia i nie możesz przystąpić do komunni i tu moim zdaniem powraca to o czym pisałam: wolisz być w zgodzie z sobą czy z kościołem , ja wybieram siebie 

Życie na ziemi trwa bardzo krótko i to wybieranie "siebie" może kosztować dosłownie WSZYSTKO. 

hanoirocks napisał(a):

no to nowości nie odkryłaś, że to niezgodne z tym, co głosi Kościół, zatem Twoja percepcja się tu nie liczy i tak, trzeba się z tego spowiadać. tzn. nie trzeba, niewierzący nie muszą.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.