Temat: Dlaczego utrzymujecie kontakt z byłym?

Jak w temacie... O ile w ogóle utrzymujecie...
Z bylym nie czesto kontaktuje sie ale z jego matka prawie co tydzien przez telefon na pogaduszki
Pasek wagi
z 1 tylko utrzymywałam. Nie wiem po co, ale teraz po 4 ;latach znów sie schodzimy :D własnie rzucił dziewczyne i sie od niej wyprowadził. Nie wiem, czy cos  z tego wyjdzie. Wiem, że to TEN, ale nie zawsze z tym KIMŚ sie jest,mimo że tak powinno byc. Ale przyanjmniej mam satysfakcje z tego, że juz po jakims czasie od zerwania, załował że był idiotą itd itd...:)
z ostatnim nie utrzymuje, z drugim też, a z pierwszym cały czas. Dlaczego? Bo lubię jego towarzystwo, jest świetny w łóżku i świetnie się dogadujemy.
nie utrzymuję kontaktu z żadnym. było, minęło. 

cheeers napisał(a):

z ostatnim nie utrzymuje, z drugim też, a z pierwszym cały czas. Dlaczego? Bo lubię jego towarzystwo, jest świetny w łóżku i świetnie się dogadujemy.



to dlaczego nie jestescie razem, lol. nie rozumiem takich postow, naprawdę.
Nie utrzymuję po co skoro to Ja zawsze ich zostawiałam.
on mnie zdradził, później każde rozeszło się w swoją stronę, ale później znów u3mywaliśmy kontakt, ale albo ja miałam kogoś, albo on i zgrać się nie możemy. A to jak jest teraz jest wygodne.
jest moim przyjacielem. 
Pasek wagi
Utrzymuję - bo nasze drogi jako pary po prostu się rozeszły, ale dla mnie to wciąż osoby, które kiedyś były mi praktycznie najbliższe i mam dla nich zawsze ciepłe uczucia (z żadną z tych osób koniec nie był "brzydki", nie było żadnych zdrad czy innych okropieństw). Z niektórymi rozmawiamy sobie często, czasem się spotykamy (ale jako znajomi/przyjaciele), z innymi bardzo rzadko, ale też zawsze z życzliwością. Mojemu pierwszemu facetowi, kilka lat po naszym rozstaniu, pomagałam załatwiać dokumenty po to, żeby mógł wziąć ślub za granicą :P I jest to jedno z moich ulubionych wspomnień.
Jestem też po prostu ciekawa, co u nich, jak tam sobie radzą, co porabiają.
Pasek wagi
ja nie utrzymuję. zaraz po rozstaniu jeszcze jakiś czas ze sobą rozmawialiśmy, ale potem zorientowałam się że to jedynie pogarsza sprawę i nie mogę o nim zapomnieć.
nie jest mi potrzebne utrzymywać z nim kontakt.
z drugiej strony to dziwne że ktoś kto był kiedyś najbliższy teraz nie jest w ogóle obecny w moim życiu.
ale tak już jest, a ja mam już od dawna kogoś innego :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.