- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 2047
14 lipca 2012, 20:51
Dziewczyny marzy mi się zostanie nauczycielką. Czy znajdę tutaj jakąś Panią X którą będzie chętna opowiedzieć mi nieco o tym zawodzie? Doradzacie czy odradzacie tę pracę? Jak ten zawód wygląda w praktyce? Jak to jest z zarobkami? Bardzo bym była wdzięczna za pomoc
Edytowany przez Domi93 14 lipca 2012, 21:00
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
14 lipca 2012, 21:09
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 20:21
- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 520
14 lipca 2012, 21:12
To ciężki zawód i trzeb mieć do niego powołanie moim zdaniem. Sama również uczę. Zarobki często nie są adekwatne do nawału pracy jaką trzeba wykonywać. To czasami też wykańcza psychicznie.
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 333
14 lipca 2012, 21:17
Ja dopiero studiuję, ale jestem po praktykach w podstawówce (klasy IV-VI) i wg mnie satysfakcja jest ogromna. A niegrzeczne dzieci? Jasne, najłatwiej tak mówić. Kwestia podejścia, z moich obserwacji wynika, że dzieciaki naprawdę dużo chcą zrobić, trzeba tylko im to pokazać z odpowiedniej strony :)
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
14 lipca 2012, 21:19
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 20:20
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
14 lipca 2012, 21:26
LoveVolley napisał(a):
Ja dopiero studiuję, ale jestem po praktykach w podstawówce (klasy IV-VI) i wg mnie satysfakcja jest ogromna. A niegrzeczne dzieci? Jasne, najłatwiej tak mówić. Kwestia podejścia, z moich obserwacji wynika, że dzieciaki naprawdę dużo chcą zrobić, trzeba tylko im to pokazać z odpowiedniej strony :)
po jakimś czasie zapał mija... ja też byłam zachwycona praktykami i w podstawówce i w gimnazjum, o dziwo w gimnazjum podobało mi się dużo bardziej...
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
14 lipca 2012, 21:27
ja uczyłam 2,5 roku - pierwsza moja praca po licencjacie w pracy na pół etatu dawala mi ok 500 zł pensji, które wydawałam na benzynę bo dojeżdżalam 30 km
jeszcze raz powtórzę, że papierologia zajmuje 3 x więcej czasu niż nauczanie
a gadki o tym że dzieci są dobre tylko trzeba mieć podejscie to mnie rozwalają = są dobre, jest też dużo niedobrych, miałam przyjemnosc uczyć w gimnazjum, gdzie byłam nagrywana telefonem i koleś grozil że mi samochód zdemoluje, a dyr "nie tolerował" przychodzenia i skarżenia się - nie można bylo liczyć na jego pomoc
jeszcze zerówka oraz klasy 1-3 są do wytrzymania, to są faktycznie fajne dzieciaki w większości
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
14 lipca 2012, 21:32
Ja moze sie wtrace swoje dwa grosze. W Niemczech zawod nauczyciela jest bardzo oplacalny, poniewaz studia sa proste i wiadomo duzo wolnego i dobra pensja - co za tym idzie duzo ludzi chce zostac nauczycielem bo im jest wygodnie itp. Ja mysle ze to naprawde jest zawod z powolaniem i juz mam dosyc nauczycieli ktorzy robia to tak na odwal sie jak u mnie kiedys w szkole. Nauczycieli w Polsce zawsze dobrze wspominam i wiem ze to przynamniej sa osoby ktore lubia to co robia, a nie tak na odwal sie np. caly semestr referaty, jedna ocena na polrocze i jak przyjdzie jakas komisja to wtedy dopiero nauczyciel przygotowuje sie na lekcje :( . Okolo 90% mojego rocznika pószlo na nauczycielstow i juz nie wspomne o tym ze nigdy ich sobie w tej roli nei wobrazalam....Do takiej szkoly i takich nauczycieli nie poslalabym swoich dzieci, ale niestety nie ma sie tutaj na to wplywu....Moim zdaniem powinnas zostac nauczycielem jesli czujesz powolanie - nie ma nic lepszego jak taki naczyciel :)
Edytowany przez keira1988 14 lipca 2012, 21:36
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 333
14 lipca 2012, 21:36
Pewnie, że nie wszystkie są super fajne, ale póki co myślę, że można ich zmienić. Może się mylę i praktyka to zmieni, ale wierzę, że nie. Kiedy miałam praktyki niektórzy nauczyciele bali się przejść obok części uczniów. W pokoju nauczycielskim straszyli mnie i uprzedzali, a kiedy poszłam na lekcję, to okazało się, że to świetne dzieciaki, którym nauczyciele nie dawali szans się wykazać, bo uważali ich za gorszych. Ja trakowałam ich normalnie i byli wobec mnie bardzo w porządku. Nie mogę powiedzieć do końca, jak jest, bo byłam w szkole tylko miesiąć. Ja nie widzę dla siebie innej opcji niż nauczycielstwo, więc może dlatego jestem taka nadgorliwa ;)