Temat: ryczące jeszcze 30-tki próbujące się odchudzać

Monia o co kaman?

Monia, ten patent jest świetny, jutro waga włazi na mnie i wtedy będę mogła spojrzeć prawdzie w oczy

Jesi, mnie się  fabuła podobała w Avatarze, choć nie przepadam za s-f i jakimiś kosmitami

Kawusia pycha,wlasnie popijam!Z wczorajszego dietkowania nici....kolacja zwyciezyla i kolo sie zamyka.Probuje dalej!Milego dnia!

Dybry  ale kara normalnie  taka konspirację uprawiam zeby się do kompa  dostać  ,że szok  ale wszyscy sobie poleźli to chwile moge 

 chciałam Wam zdjęcie wkleic jak u nas bieluśko ale dusza blada bo  nie mogę zainstalowac  tu aparatu nie mam uprawnień jako administrator i czatuje jako gość ........... trudno po niedzieli Wam pokażę

a zimnica na dworze  piekielna  tak mi paszczona zmroziło ,że skóra mi sie łuszczy jak  na wężu Dorka dupka Ci nie odmarzła z rańca co  ponad -10 było   bryyyyyyyyy

Dusia  pogoda jakas  nie taka chyba ciśnienie bo mnie glowizna też boli 

 Monika  szkoda własnie z sentymentu ale trza miec nadzieję ,ze  siue znajdzie  moja teściowa  w takich zaroślach pierścionek znalazła ,że szok po jakimś czasie a głowę dawałam ,ze  już go  nie zobaczy   no i Jesi  tez znalazła ....wiec nadzieja jest 

Monia kochana moja   no żeś TY mi wcześniej nie powiedziała jak się trza ważyć  na tą okolicznosc to bym po baterie nowe do wagi polazła i  dawaj  dhlem tylko mocną dratwe 

 siorbnę sobie z Wami kawke i spadam