Temat: ryczące jeszcze 30-tki próbujące się odchudzać

no więc jestem. może tu znajdziemy nowy domek :)
Pasek wagi
Ale miałam popierdzielony dzień !
Już nie chcę takiego w najbliższym czasie
Nic mi się dzisiaj nie udało, do tego z roboty wróciłam o 19.30 ...
Nawet nie miałam ochoty ciapka odpalać...

Dzień do dupy

Ale jutro będzie lepiej MUSI BYĆ
Pasek wagi
Dzień dobry



I znów sypie śnieg ... niech by sypał w górach ale TU bez sensu.

Jesiaczku życzę żeby dzisiejszy dzień był MNIEJ POPIERDZIELONY albo WCALE

Wczoraj poczytałam "Metodę Dukana"... wszystko ok.... z chleba na rzecz 1 placka owsianego mogę zrezygnować... 1 fazę (ok. 10 dni) przejść... ale przez 2-gą fazę (do momentu uzyskania odpowiedniej wagi) nie zjeść ANI jednego owoca... TO PRZEWYŻSZA MOJE MOŻLIWOŚCI!!!! 
Nie da rady... oba samce

Kurcze, ja wczoraj też poległam. Domyslałam sie, że tak będzie, bo jak już poczuję smak tych  słodkich węgli, to brnę dalej. Wróciłam do domu i wtryniłam 3 pierniki toruńskie. Słaba jestem...

Dusia, ja nie przeszłabym Dunkana - ubóstwiam owoce

Dorcia ja też uwielbiam owoce dlatego też nie podejmuję rękawicy Dukana.
Można owszem skorzystać z niektórych zaleceń ale to wszystko.
Dla tych co nie przepadają za owocami to dadzą radę... ja już wiem dziś że NIE.

Dorcia 3 pierniczki to nie tak tragicznie... lepsze 3 pierniczki niż 3 pączki.

Dziś będę piekła pączki, bo jutro dzień babci więc wnuki się zejdą
jeden piernik to 130 kalorii
Dorcia jednorazowy wyskok to jeszcze nie wielkie zmartwienie.

U mnie najgorzej zacząć, poźniej jakoś się trzymam. Gorzej jak wybije mnie z rytmu jakaś imprezka... to juz leci... tak jak u Doroty spróbuję słodkości i ciągnie mnie i ulegam...

Dukany i inne diety wyłączające produkty nie dla mnie, poza ONZ bo 9 czy 10 dni można się spiąć i to dla mnie dobry starter do wdrożenia się w dietę... Później staram sie jesc regularnie 4-5 posiłków + butelka wody mineralnej dziennie, troche ćwiczeń i leci.

Ochote na slodycze zadowoalam niezbyt duzymi ilościami miodu, płatków, owoców suszonych czy orzechów jako dodatek do jogurtu i owsianki. Do tego ostatnio dałam sobie przyzwolenie na prawdziwego slodycza (najlepiej domowe ciacho) w niedziele do kawki ale w małych ilościach 1 kawałek.

To sie nawymądrzałam...

Pasek wagi

nie nawymądrzałaś się... tak jest i tyle. Tyle, że ja przy orzechach, suszonych owocach, czy miodzie też nie mam żadnych barier. Do oporu i tyle.

Ciężki żywot łakomczucha. Wiem, że w ten weekend znów nie będę piekła, bo popłynę,ale  boję się wizyty u rodziców , bo wiadomo spóźniony Dzień Babci i Dziadka - na pewno będą faworki.

Ale mam podobnie jak Gosia, jak już zacznę, pociągnę tydzień -dwa, to potem leci bezproblemowo. Tylko jak wytrwać aż 2 tygodnie bez stresu ?

Nie chodzic do pracy :)

Ja mam juz ugotowany obiad na 2 dni, dzis serwuje potrawkę z kurczaka.

Kurcze mam full nauki, zaraz na szkolenie trzebabedzie wybywac w ciaglum biegu jestem...

Pasek wagi
Gosia masz rację.
Taki sposób odżywiania jest najlepszy.
MŻ to jest to, tylko nie zawsze wychodzi.

Dorcia no właśnie żywot łasucha jest ciężki nie tylko ze względu na ciężkość zadka

Mam już zarys swojego planu... jeszcze jutro pączki (dziś też bo jakby to było nie spróbować czy nadają się do podania wnukom )

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.