- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lipca 2012, 18:13
Co sądzicie o dziewczynach, które stosuję zasady pro-ana ?
Są słabe ?
Moim zdaniem mimo tego iż swojemu organizmowi wyrządzają krzywdę, to osoby o niezwykle silnej woli . Podziwiam je.
9 lipca 2012, 21:56
Edytowany przez BeTheChampion 9 lipca 2012, 22:06
9 lipca 2012, 22:06
kazdy psycholog Ci to powie - problemy emocjonalne, problemy same ze sobą maja osoby, ktore "widza wiecej"
Edytowany przez Enieledam84 9 lipca 2012, 22:07
9 lipca 2012, 22:07
9 lipca 2012, 22:13
Nie każdy, strasznie generalizujesz...zazwyczaj źródło zaburzeń znajduje się w nieprawidłowym systemie rodzinnym (plus inne czynniki - społeczne, biologiczne etc.)kazdy psycholog Ci to powie - problemy emocjonalne, problemy same ze sobą maja osoby, ktore "widza wiecej"
9 lipca 2012, 22:16
9 lipca 2012, 22:20
9 lipca 2012, 22:21
Autorko wątku! To, co piszesz to jakiś jeden wielki bullshit. Zaraz wyjdę z siebie i stanę obok. Podziwiasz to, że ktoś jest nieszczęśliwy, że z każdym dniem coraz bardziej stacza się na dno i tonie w swoich problemach? Podziwiasz kogoś, kto mimo upragnionej wyjątkowo niskiej wagi, patrząc w lustro widzi sam tłuszcz i z każdym dniem coraz bardziej siebie nienawidzi? Podziwiasz kogoś, kto daje nad sobą zawładnąć takiemu banałowi jakim jest jedzenie, kogoś, komu całe życie wymyka się spod kontroli, kogoś, kto każdej sekundy myśli o jedzeniu, kaloriach, kilogramach, centymetrach, tłuszczu, ćwiczeniach? Podziwiasz kogoś, kto co rano staje na wagę i pyta jej jak wyroczni, czy dzisiejszy dzień jest dobry czy zły? Podziwiasz kogoś, kto non stop od depresji, lęku, poprzez furię, gniew nie do zniesienia przechodzi do stanów euforii, pewnego rodzaju przyjemnej psychozy? Podziwiasz kogoś, kto zamyka się we własnym świecie i powoli traci wszystko? Choćby przyjaciół. Podziwiasz kogoś, kto każdego człowieka, który mówi "nie chudnij już" traktuje jako wroga? Jak możesz podziwiać takie kompletne wewnętrzne rozdarcie, izolację od rzeczywistości i bycie wrakiem i ciągłe dążenie do coraz większej autodestrukcji? No jak?!
9 lipca 2012, 22:23
czyli praktycznie w kazdym przypadku kazdy moglby potrzebowac pomocy psychologa, bo nie znam idealnej rodziny, idealnych warunkow spolecznych do wychowania dziecka itd. ale jednak niewielki procent korzysta z ich uslug.Nie każdy, strasznie generalizujesz...zazwyczaj źródło zaburzeń znajduje się w nieprawidłowym systemie rodzinnym (plus inne czynniki - społeczne, biologiczne etc.)kazdy psycholog Ci to powie - problemy emocjonalne, problemy same ze sobą maja osoby, ktore "widza wiecej"
Edytowany przez Enieledam84 9 lipca 2012, 22:28
9 lipca 2012, 22:23
Autorko wątku! To, co piszesz to jakiś jeden wielki bullshit. Zaraz wyjdę z siebie i stanę obok. Podziwiasz to, że ktoś jest nieszczęśliwy, że z każdym dniem coraz bardziej stacza się na dno i tonie w swoich problemach? Podziwiasz kogoś, kto mimo upragnionej wyjątkowo niskiej wagi, patrząc w lustro widzi sam tłuszcz i z każdym dniem coraz bardziej siebie nienawidzi? Podziwiasz kogoś, kto daje nad sobą zawładnąć takiemu banałowi jakim jest jedzenie, kogoś, komu całe życie wymyka się spod kontroli, kogoś, kto każdej sekundy myśli o jedzeniu, kaloriach, kilogramach, centymetrach, tłuszczu, ćwiczeniach? Podziwiasz kogoś, kto co rano staje na wagę i pyta jej jak wyroczni, czy dzisiejszy dzień jest dobry czy zły? Podziwiasz kogoś, kto non stop od depresji, lęku, poprzez furię, gniew nie do zniesienia przechodzi do stanów euforii, pewnego rodzaju przyjemnej psychozy? Podziwiasz kogoś, kto zamyka się we własnym świecie i powoli traci wszystko? Choćby przyjaciół. Podziwiasz kogoś, kto każdego człowieka, który mówi "nie chudnij już" traktuje jako wroga? Jak możesz podziwiać takie kompletne wewnętrzne rozdarcie, izolację od rzeczywistości i bycie wrakiem i ciągłe dążenie do coraz większej autodestrukcji? No jak?!
9 lipca 2012, 22:25
Silnej woli..... A co za różnica, czy człowiek jest uzależniony od jedzenia, czy od odmawiają sobie? Jedno i drugie to patologia. Pomyślcie, ze dziewczyny które próbują wyjść z anoreksji mogą z zazdrościa patrzeć na Was/ nas:"była u rodziny. I jadła. Nie liczyła kalorii. Smakowalo jej".
Edytowany przez BeTheChampion 9 lipca 2012, 22:25