- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lipca 2012, 17:26
10 lipca 2012, 00:08
Gdy widzę godziny otwarcia do 18 to szczerze mówiąc mam w nosie to, że ekspedientce czy kasjerce jest to nie w nos. Nie możesz winić za to klientów. A że szukając odpowiedniego dla siebie rozmiaru porozwalają te stosy z ciuchami, no cóż. Oczekujesz, że klienci będą wam układać rzeczy w sklepie?? To zadanie personelu sklepu. Czy to nasza wina, że nie porozwieszacie ciuchow na wieszakach, tylko na kupie leżą?? Kiedyś mi się zdarzyło taką górkę rozwalić, bo mój rozmiar był na samym spodzie, to paniusia z personelu stojąca w pobliżu od razu dała mi odczuć, że źle postąpiłam, z dąsającą się miną zaczęła zaraz na nowo tą górkę układać. Już na końcu języka miałam zwrocić jej uwagę, że powinna być bardziej uprzejma dla klienta. Jak jej się nie podoba, to jest wiele bezrobotnych, którzy doceniliby jej miejsce pracy.Jak ci to nie odpowiada, to zmień pracę. Każdy kto pracuje z ludźmi musi się z nimi użerać. Nauczyciele użerają się z uczniami i ich rodzicami, policjanci z kryminalistami, służebność z klientami i tak dalej.
Ulala, tak, paniusia to dobre okreslenie ale dla zupełnie kogo innego.....
10 lipca 2012, 00:17
10 lipca 2012, 00:21
Ulala, tak, paniusia to dobre okreslenie ale dla zupełnie kogo innego.....Gdy widzę godziny otwarcia do 18 to szczerze mówiąc mam w nosie to, że ekspedientce czy kasjerce jest to nie w nos. Nie możesz winić za to klientów. A że szukając odpowiedniego dla siebie rozmiaru porozwalają te stosy z ciuchami, no cóż. Oczekujesz, że klienci będą wam układać rzeczy w sklepie?? To zadanie personelu sklepu. Czy to nasza wina, że nie porozwieszacie ciuchow na wieszakach, tylko na kupie leżą?? Kiedyś mi się zdarzyło taką górkę rozwalić, bo mój rozmiar był na samym spodzie, to paniusia z personelu stojąca w pobliżu od razu dała mi odczuć, że źle postąpiłam, z dąsającą się miną zaczęła zaraz na nowo tą górkę układać. Już na końcu języka miałam zwrocić jej uwagę, że powinna być bardziej uprzejma dla klienta. Jak jej się nie podoba, to jest wiele bezrobotnych, którzy doceniliby jej miejsce pracy.Jak ci to nie odpowiada, to zmień pracę. Każdy kto pracuje z ludźmi musi się z nimi użerać. Nauczyciele użerają się z uczniami i ich rodzicami, policjanci z kryminalistami, służebność z klientami i tak dalej.
Trza było krzyknąć: ej służebność wygrzeb mnie ten rozmiar ze spodu, bo jak nie to Ci rozpierdykne te góre! Większość służebności wtedy pomaga, bo generalnie są po to coby służyć innym i sprzątać rozpierduche zrobioną przez panów i władców ze słodkim uśmiechem. Oł je!
Edytowany przez minutka3 10 lipca 2012, 00:22
10 lipca 2012, 00:23
Gdy widzę godziny otwarcia do 18 to szczerze mówiąc mam w nosie to, że ekspedientce czy kasjerce jest to nie w nos. Nie możesz winić za to klientów. A że szukając odpowiedniego dla siebie rozmiaru porozwalają te stosy z ciuchami, no cóż. Oczekujesz, że klienci będą wam układać rzeczy w sklepie?? To zadanie personelu sklepu. Czy to nasza wina, że nie porozwieszacie ciuchow na wieszakach, tylko na kupie leżą?? Kiedyś mi się zdarzyło taką górkę rozwalić, bo mój rozmiar był na samym spodzie, to paniusia z personelu stojąca w pobliżu od razu dała mi odczuć, że źle postąpiłam, z dąsającą się miną zaczęła zaraz na nowo tą górkę układać. Już na końcu języka miałam zwrocić jej uwagę, że powinna być bardziej uprzejma dla klienta. Jak jej się nie podoba, to jest wiele bezrobotnych, którzy doceniliby jej miejsce pracy.Jak ci to nie odpowiada, to zmień pracę. Każdy kto pracuje z ludźmi musi się z nimi użerać. Nauczyciele użerają się z uczniami i ich rodzicami, policjanci z kryminalistami, służebność z klientami i tak dalej.
10 lipca 2012, 00:45
10 lipca 2012, 01:39
10 lipca 2012, 01:47
Edytowany przez Taritt 10 lipca 2012, 01:55
10 lipca 2012, 02:11
Edytowany przez prawana 10 lipca 2012, 02:14
10 lipca 2012, 08:00
1. Od układania ciuchów jesteście wy. Tak, staram się ich nie rozwalić, jak upadną podniosę, ba, nawet jak jak pani w sklepie coś się rozwali a jestem obok to pomogę jej te parę rzeczy położyć gdzie powinny być ale, sorry, w wojsku nie byłam i tak w kosteczkę jak wy nie ułożę a jak muszę coś wyjąć spod spodu to nie ma opcji żeby się trochę nie rozwaliło2. staram się moich pobytów w sklepie nie przeciągać, zdarza mi się wejść "za pięć dwunasta" bo mam do tego prawo ale wtedy wchodzę tylko się rozejrzeć i nawet mamie ostatnio powiedziałam, że przyjdzie jutro bo panie chcą już iść do domu - mam prawo wejść nawet o 17.59 ale nie mam prawa siedzieć do 18.30 jak sklep zamykany jest o 183. wszelkie wypraszanie klientów przed "godziną 0", a jeszcze lepiej darcie się - tylko dzięki nam zarabiacie bo jak do waszego sklepu przestaną przychodzić klienci to sklep zbankrutuje i was z pracy wywalą więc może trochę pomyślcie zanim zaczniecie robić z siebie wielkie damy4. pracodawca powinien płacić za te dodatkowe czynności pracownika (czas) po zamknięciu sklepu ale mnie tabliczka informuje, że SKLEP JEST OTWARTY DO 18 a nie czy wy macie płacone za sprzątanie - to jest sprawa między wami a pracodawcą i ja mam to totalnie w nosie bo to NIE mój interes5. a poza tym w każdym zawodzie robi się coś poza godzinami - wy sprzątacie i wysyłacie raporty, nauczyciele zliczają frekwencję, uzupełniają tematy w dzienniku (a co, mają to robić kosztem dzieci zamiast starać się maksymalnie każdą minutę z 45 wykorzystać), kierowcy zapewne za tankowanie i pobyty na stacji też nikt nie płaci - więc wrzućcie na luz bo nikomu łaski nie robicie, sklepów jest full do wyboru dla klienta a na wasze miejsce multum chętnych - więc albo respektujecie zasady albo nikt wam pracować nie każe[/quote]
Zgadzam się z tym w 100%
10 lipca 2012, 09:11